★ Learning with Sakamaki [Diabolik Lovers]
.:♥*Sakamaki Ayato*♥:.
Jako iż nie jest zbyt inteligentny, nauka jest czynnością która idzie mu dość opornie. Ayato jako dziecko zmuszany był przez kochaną mamusię do dużej ilości nauki. Prawdopodobnie ma traumę i to dlatego jest tępy.
Dzisiaj na jego przykładzie nauczymy się, co to jest funkcja.
Reader: Yy... Więc... Funkcja, to takie coś, że każdemu x przyporządkowany jest jakiś y...
Ayato: ??
Reader: Jednemu x przyporządkowany jest tylko jeden y, ale dany y może pasować do wielu x.
I tutaj właśnie Reader-chan musi wykorzystać odpowiednie, niebanalne umiejętności, by Ayato mógł zrozumieć o czym właściwie mówi. Wbrew pozorom nie jest to trudne, wymaga jedynie dużej kreatywności i, przede wszystkim, cierpliwości.
Reader: Wyobraź sobie, że... yyy... że x to takoyaki. A y to... bracia Sakamaki. Jedno takoyaki może należeć do tylko jednej osoby, ale każdy z braci może mieć po kilka takoyaki.
Ayato: Można też podzielić takoyaki na pół...
Reader: Nie kombinuj!
Ayato: ...ale obie połówki będą należeć do Ore-sama.
I w tej chwili Ayato uśmiecha się jak najszczęśliwsze dziecko na tej planecie, ponieważ takoyaki zawładnęło jego umysłem. Ale przynajmniej Reader-chan wie, co to funkcja!
.:♥*Sakamaki Laito*♥:.
Wbrew pozorom, Laito jest dość bystrym dziecięciem. Podejrzewam, że dowiedzenie się czym są dziedzina i zbiór wartości funkcji dla ów uroczej istoty nie byłoby wyzwaniem. Problem pojawia się... gdzie indziej.
Reader: Dziedzina to zbiór wszystkich x, a zbiór wartości to zbiór wszystkich y. Jako iż każdemu x podporządkowany jest tylko jeden y, a każdy y może (ale nie musi) mieć kilka x, dziedzina jest zawsze większa lub... równa zbiorowi... wartości... Laito-kun, co ty robisz...?
Laito: Bawię się twoimi włosami...
Reader-chan rumieni się, przymykając książkę i stosując palca jako zakładki. W tej chwili cała jej uwaga skupia się na Laito.
Reader: Mieliśmy... się uczyć...
Z ust Reader-chan wyrywa się cichy jęk, gdy Laito zaciąga się zapachem jej skóry. Chwilę później obejmuje ją od tyłu i obsypuje jej szyję pocałunkami. Książka od matematyki przepełniona goryczą upada na ziemię, pogrążając się w wiecznym potępieniu.
Author: Dame dame, Laito-kun, WDŻR miał być jutro!
.:♥*Sakamaki Kanato*♥:.
Nakłonienie ów jegomośc ia do nauki bez dobrego środka przekonującego jest zadaniem nie do wykonania. Z tego powodu Reader-chan przygotowała ciasto i - ku swojej uldze - ciasto to zostało zaakceptowane przez Kanato. Mogli więc przejść do rzeczy i zacząć się uczyć o jednym, podstawowym rodzaju funkcji: funkcji liniowej.
Reader: Funkcja liniowa to funkcja zapisana wzorem ax + b, gdzie a i b to dowolne liczby, a x to zmienna. Funkcja liniowa ma kształt prostej. Może być rosnąca, malejąca lub stała. W przypadku funkcji stałej a wynosi 0, a do zbioru wartości należy tylko jedna liczba. Co oznacza, że dla każdego x jest tylko jeden y.
Kanato: Ne, Reader-chan, po co to czytasz?
Reader: Bo... mieliśmy się razem uczyć. Funkcji, nie pamiętasz?
Kanato: Nie mam ochoty się uczyć funkcji... Ne, Teddy, a ty? On też nie ma... Więc może przestaniesz?
Reader: Oi oi, Kanato-kun, dałam ci ciasto! Przyjąłeś je, więc teraz powinieneś się ze mną uczyć!
I w tym momencie Reader-chan popełniła błąd swojego życia. Dalszego ciągu Author-sama nie opisze, gdyż mamy tutaj niepełnoletnich czytelników, a "rating: violence" nie pasuje do tego wpisu. Pamiętajcie, dzieci, przemoc jest bardzo zła! Nie wolno się bić! Ani gryźć... ani... zabijać...
Kanato: Będzie z niej piękna lalka...
...
Author: Wieczny odpoczynek racz jej dać, Panie...
.:♥*Sakamaki Subaru*♥:.
Tym co odróżnia nasze hipsterskie emo (z okiem na grzywce) od reszty braci to to, że za tą twardą skorupą z mięśni i nieopanowanej przemocy czai się biedna i delikatna duszyczka. Tsunbaru ma naprawdę dobre chęci i jest najniewinniejszym stworzeniem, jakie twórcy Diabolik Lovers mogliby wymyślić... w sumie to jedynym w przypadku którego można zastosować jego imię i 'niewinność' w jednym zdaniu bez konieczności dodawania 'zabiorę ci' (͡° ͜ʖ ͡°).
Reader: Miejsca zerowe funkcji to takie x, dla których y wynosi dokładnie 0.
Subaru: Ale... czemu 0?
Reader: No... stąd nazwa...
Subaru: Ale czemu 0 a nie na przykład miejsce dwójkowe, dla y równego 2?
Na to pytanie najwięksi filozofowie nie znają odpowiedzi. Ale Reader-chan się nie poddaje.
Reader: No bo spójrz... Jak masz to na wykresie to to zero się pokrywa z osią x i dlatego jest to takie... specjalne miejsce.
Subaru: A co jak się pokrywa z osią y?
Reader: ... No to wtedy to jest miejsce przecięcia z osią y.
Subaru: Czemu nie ma specjalnej nazwy?
Reader: ... No bo... nikt nie wymyślił...
Subaru: To mamy się uczyć czegoś takiego jak miejsca zerowe po prostu dlatego że ktoś sobie je wymyślił?!
I tutaj Tsunbaru ogarniają emocje i rozszarpuje on podręcznik na strzępy. Ale przynajmniej miał dobre chęci. Pamiętajcie, dzieci. Nigdy nie pytajcie skąd się wzięły definicje w matematyce. Iluminati się zatroszczy, byście nigdy nie spytali ponownie.
.:♥*Sakamaki Reiji*♥:.
Reader: Więc... Funkcja kwadratowa to taka funkcja, która występuje pod postacią ax2 (kwadrat) + bx + c, gdzie a, b i c to dowolne liczby, przy czym a nie może równać się 0, bo w tym przypadku byłaby to funkcja liniowa.
Reiji z wyrazem powagi na twarzy popija herbatę. Tego dnia polecamy Earl Grey, najlepsza jest firmy Ahmad Tea, w gustownym opakowaniu, w dodatku mimo iż jest sypana, nie trzeba tak naprawdę używać sitka, gdyż drobinki opadają na dno, klimatycznie stapiając się z ciemną barwą mikstury. Jest dość mocna, więc nie należy sypać jej za wiele, a osłodzona odrobiną miodu ma przyjemny smak i aromat, który zasługuje na docenienie!
Reader: Co istotne, funkcja kwadratowa przyjmuje postać paraboli i posiada dwa miejsca zerowe...
Reiji: Doprawdy...?
Reader: Tak... pisało...
Reiji: Widać nie doczytałaś uważnie. Funkcja kwadratowa może, ale nie musi posiadać dwóch miejsc zerowych.
Reader: Dobra, nieważne...
Biedna Reader-chan jest naprawdę zmęczona nauką. No nic, pozbieramy ją potem.
Reiji: Jak to "nieważne"?! Jeśli chcesz cię czegoś nauczyć, zrób to porządnie!
Reader: ... przepraszam, jestem zmęczona...
Reiji: Skoro nie masz zamiaru się uczyć, czemu marnujesz mój cenny czas?!
Reader: ... SumimasendeshitaReijisama.
Tutaj nasz kochany Otaku Zastawy Stołowej wzdycha ostentacyjnie, najwyraźniej dając Reader-chan do zrozumienia, że nie będzie się z nią uczył. Jest to dość zrozumiałe. Reader-chan, nieładnie tak! Właśnie straciłaś możliwość uczenia się od jedynego z Sakamakich który wie co to funkcja. I przypuszczalnie jedynego który w ogóle dodawać umie... Głupiutka Reader-chan.
.:♥*Sakamaki Shuu*♥:.
Po całym dniu prób nauczenia się czegokolwiek Reader-chan jest tak zmęczona, że niestety nie jest już w stanie się uczyć. Straciła również nadzieję na to, by dogadać się z którymkolwiek z Sakamakich. Próbowała wyżalić się najstarszemu w nadziei, że okaże on trochę miłosierdzia, niestety ten przywitał ją słowami:
Shuu: Jesteś za głośno.
Nikogo to oczywiście nie zdziwiło. W związku z tym Reader-chan, obolała, z migreną, wymęczona... położyła się gdzieś w pobliżu i postanowiła wziąć przykład z Shuu i po prostu pójść spać. Tak długo jak nie chrapie, Shuu nie ma nic przeciwko (w tym czasie Author-chan również się kładzie, ale... nieco bliżej... >////////<).
★
*dwa tygodnie później*
Teacher: Droga młodzieży, wiecie co to jest funkcja...?
Ayato: TAKOYAKI!
★
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top