Dokładnie 200 słów ;w;

  ★  

Siedziała na szkolnych schodach, ściskając w rękach nadgryzioną tabliczkę czekolady. Była zirytowana, głodna i naburmuszona, ale w życiu, WŻYCIU nie przyznałaby że jest zazdrosna.

A wtedy, gdy ona cierpiała, jej chłopak jak gdyby nigdy nic przebywał w centrum zainteresowania 90% dziewczyn ze szkoły. Gdyby to było jeszcze gimnazjum, niezdrowy entuzjazm byłby... "normalny". Ale w liceum?!

Oparła ręce na podciągniętych pod brodę kolanach i westchnęła żałośnie, myśląc jakby to wszystko skończyć. Ten związek w obecnym stanie nie miał szans przetrwania.

Przemyślenia rozwiały czyjeś ręce, które nagle oplotły się wokół jej sylwetki.

- Kou, przes...

Cmoknął ją w kark.

- Nie wiedziałem że bywasz tak zazdrosna, M-Neko-chan~♥

- N... - Obróciła głowę w jego stronę, patrząc mu w oczy. - Nie jestem zazdrosna. Po prostu... mam dość.

Korzystając z pozycji, pocałował ją krótko w usta, obserwując uważnie rumieniec, który zaczął formować się na jej twarzy wbrew jej woli.

- Kou... Lepiej tak nie rób bo stracisz fanki - syknęła wściekle.

Momentalnie spoważniał.

- Oi.

Zacisnęła wargi, nic nie mówiąc.

- Nie mów tak więcej. Gdyby mi na nich zależało, nie byłoby mnie teraz tutaj. Rozumiesz?

Przyciągnął ją do siebie i długo tulił, jak gdyby poza nią nie było dla niego świata.

  ★