Imaginy - Robert Downey JR
Robert wyjechał, by nagrywać kolejne filmy. Wiedziałaś, że nie będziecie widzie się dość długo, ale cieszyło cię to, że pisze do ciebie niemalże z każdą rzeczą, a nawet pierdołą lub jego nową rozkminą życiową. Pewnego dnia dostałaś takie zdjęcie z wiadomością.
On: Scarlett znalazła w pobliżu naszego planu taką znajdę. Założyliśmy się o to czy będziesz go chciała, czy nie. Wybieraj.
Ty: Jak ona go znalazła to niech go weźmie.
On: Ona właśnie nie może.
Ty: Nie ma mowy, że małego zostawimy na pastwę losu! Ma wrócić z tobą!
On: Wygrałem! Scarlett, dawaj stówę!
Ty: Że co-
On: Nawet gdybyś się nie zgodziła i tak by wrócił. Jest przeuroczy, przesłodki i prześliczny. No coś pięknego...
Ty: Ale nie mówiłam, że go MY weźmiemy. Myślałam o mojej dobrej znajomej... My mamy naszą królewnę kotkę Mrs Moon i nie wiem czy się polubią!
On: Oczywiście, że się polubią! I ja już tego dopilnuje!
Ty: Dobra, ale to jest na twoją odpowiedzialność, Robert! Ja za to nie odpowiadam!
On: Ależ nie ma problemu, skarbie. No czyż on nie jest śliczny i słodziutki? To sama słodycz...
Ty: Ja tu nadal jestem... I czuje się zazdrosna...!
On: Oj przecież wiesz, że Ci kocham, nie? A taka osłod w życiu się przyda!
Ty: Oh Downey... *śmiejesz się*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top