13. 𝐌𝐞 𝐚𝐧𝐝 𝐘𝐨𝐮
Słowa: 1703
Główny bohater: Yoongi, Meri
Oznaczenie: Dla xMeri33x
Zdjęcia: 2
__________________
- Mam ochotę na coś słodkiego... - mruknęła Meri leżąc na łóżku Yoongiego.
- A co powiesz na Kinder Bueno? Wiesz, mogę ci je dać, ale chciałbym za nie coś dostać - Min położył się obok dziewczyny i spojrzał na nią - Na przykład całusa.
- Bez problemu Kociaku - weszła na jego klatkę piersiową i pocałowała go w usta, a chłopak od razu zaczął to odwzajemniać kładąc dłonie na jej talii. Jednak dziewczyna dość szybko się od niego oderwała, przez co Yoon mruknął niezadowolony.
- Jeden pocałunek równa się jedno kinder bueno - uśmiechnął się chytrze wiedząc, że po tym zdaniu zgarnie więcej czułości.
- Ah tak? W takim razie... - Meri owinęła ręce wokół jego karku i jeszcze raz go pocałowała, a Yoongi pogłębił to. Jego dłonie zsunęły się na plecy dziewczyny delikatnie masując skórę pod cienką bluzką.
Długowłosa jednak znowu się od niego oderwała i zaczęła dawać mu masę pocałunków po całej twarzy.
- To ile kinder bueno teraz dostanę? - zachichotała.
- Za tyle pocałunków... zasługujesz na cały kinderowy torcik - zaśmiał się i pogłaskał jej policzek.
- Marzenie taki zjeść - westchnęła.
- To dziś spełnię to marzenie, a teraz leć się przebrać, czas na tą randkę, którą wymyśliłem.
- Oh no w końcu! Od rana na nią czekam! Jestem taka ciekawa co będziemy robić! - pocałowała go w nosek i wstała z niego, podeszła do szafy i wyjęła sukienkę, którą już wcześniej sobie na szykowała. Wyjęła także kilka dodatków i ruszyła do łazienki, a Min odprowadził ją wzrokiem z szerokim uśmiechem na ustach.
Po chwili wstał z łóżka i również zaczął się przebierać, a jego myśli cały czas krążyły o tym co przygotował dla swojej dziewczyny.
Po kilkunastu minutach Meri wyszła z łazienki w pięknej, białej, zwiewnej sukience, miała rozpuszczone włos,y a z tyłu kokardę, na jej nogach były czarne buty idealnie wpasowujące się do stylizacji.
- Już jestem gotowa.
Chłopak odwrócił się i spojrzał na nią - Wow... - wymamrotał nie mogąc oderwać wzroku, był bardzo oczarowany jej pięknem - Wyglądasz... Nieziemsko.
- Dziękuję - powiedziała dziewczyna z lekkim rumieńcem na twarzy.
Yoongi podszedł bliżej i delikatnie złapał ją za dłoń - Gotowa na spacer królewno?
- Tak królewiczu mój - uśmiechnęła się słodko i wyszli z domu do auta. Pojechali kawałek i rozpoczęli spacer po pięknym parku w stronę plaży.
Szli powoli podziwiając naturę, a ich ramiona co jakiś czas delikatnie się dotykały. Min nie mógł przestać patrzeć na Meri, na sposób w jaki poruszała się w tej sukience, jak wiatr muskał jej włosy, czasami aż wątpił w jej istnienie.
W pewnym momencie nieśmiało objął talię dziewczyny przyciągając ją bliżej siebie, a ta oparła na nim głowę. Po niedługim czasie para doszła na plażę i podeszli do brzegu Morza, nad którym rozciągał się piękny, różowo - czerwony zachód słońca.
- Ale tu pięknie - westchnęła dziewczyna.
Chłopak uśmiechnął się, a jego oczy lśniły z zadowolenia - Wiedziałem, że ci się spodoba.
- Nawet nie wiesz jak bardzo - uśmiechnęła się i zdjęła swoje buty, które odebrał po chwili Yoongi i bosymi stopami zaczęła iść po mokrym piasku wzdłuż Morza.
Po niecałym kilometrze, Yoon zatrzymał się i wyją z kieszeni wstążkę, a następnie zawiązał ją na oczach dziewczyny mówiąc, że ma przygotowaną dla niej niespodziankę. Zaczął ją prowadzić w pewne miejsce, a po kilku minutach zatrzymał dziewczynę.
- Idealnie, teraz możesz zdjąć to z oczu.
Meri rozwiązała materiał, stała w wielkim sercu zrobionym z płatków białych róż i tysiącem świeczek, a przed nią klęczał Yoongi z jakimś pudełeczkiem.
Min uśmiechnął się, jego serce biło z ekscytacją, a dłonie delikatnie drżały z nerwów.
- Meri, jesteś dla mnie wszystkim. Od kiedy cię poznałem, moje życie stało się pełne radości i szczęścia. Jesteś dla mnie promyczkiem rozświetlającym moją ciemną ścieżkę - Zatrzymał się na chwilę, a jego wzrok stał się bardziej intensywny - Chcę żebyś była ze mną na zawsze - Otworzył pudełeczko, a wewnątrz błyszczał piękny, delikatny pierścionek.
- Meri czy wyjdziesz za mnie?
Do oczu dziewczyny naszły łzy - T-Tak! Oczywiście, że tak! - przytuliła go mocno i zaczęła cicho płakać ze szczęścia.
Yoongi westchnął z ulgą, jego ramiona owinęły cię wokół sylwetki dziewczyny bardzo mocno ją przytulając - Och Meri... To jest najlepszy dzień w moim życiu.
- W moim też.
Min oderwał się od niej i wyjął pierścionek z pudełeczka, a następnie nałożył go na palec teraz już swojej narzeczonej - Jesteś śliczna nawet jak płaczesz wiesz? - Jego dłoń delikatnie pogłaskała jej policzek przy okazji wycierając łzy.
- A ty jesteś strasznie kochany - dziewczyna zawsze się rumieniła na jego komplementy i tak też było w tym przypadku.
Yoongi bez słowa pocałował namiętnie Meri łapiąc ją za oba policzki. Był tak bardzo szczęśliwy, że nie umiał tego opisać, długowłosa zgodziła się być jego, a ona dla niego była wszystkim.
Po chwili oderwał się od niej i dał jeszcze słodkiego buziaczka w czółko - Teraz... możemy świętować. Masz ochotę na ten tort Kinderowy? - złapał ją za rękę i poprowadził do stolika obok.
- Tak i to bardzo - Meri była naprawdę zdumiona jak wszystko było dopracowane. W środku tego serca stał okrągły stoliczek z dwoma krzesłami, a wszystko to było przyozdobione białymi różami i świeczkami oraz mandarynkami.
Yoongi odsuną jej krzesło jak prawdziwy dżentelmen, a Meri usiadła dziękując. Zobaczył, że kokarda dziewczyny trochę się przekrzywiła więc odpiąć ją i przypiął równo, a następnie usiadł na przeciw niej. Wziął widelczyk, nabrał kawałek tortu i przy stawił do jej ust - Aaa otwórz buziaka, będę cię karmił jak małego kotka.
Meri zachichotał i zjadła to co jej podał - Mmm jakie to jest pyszne, jeju Yoon, tak bardzo się postarałeś - do oczu naszła ją kolejna fala łez szczęścia.
Min patrzył na nią z czułością, jego serce rozpływało się z miłości - To wszystko dla ciebie słodziaku - wytarł jej kolejne łzy z policzków - Chcę żebyś wiedziała, że zrobiłbym dla ciebie wszystko. Jesteś moim całym światem.
- Jesteś najcudowniejszą osobą jaką w życiu poznałam - wyszeptała.
Para kontynuowała jedzenie tortu i różnych innych smakołyków w pięknym świetle księżyca oraz świec, a w tle było słychać szum fal. Spędzili cudowny wieczór na plaży z dużą ilością pozytywnych emocji.
W drodze powrotnej do domu było trochę chłodno więc chłopak nałożył jej swoją bluzę, którą wziął na wszelki wypadek. Księżyc oświetlał ich drogę srebrnym blaskiem tworząc magiczną atmosferę. Min spoglądał na swoją ukochaną z miłością, a jego serce biło z radością.
- Mam dla ciebie jeszcze jedną niespodziankę kochanie.
- Jeszcze? Ahh Yoongi jesteś taki cudowny! Naprawdę nie trzeba było aż tyle - uśmiechnęła się do niego.
- A właśnie, że trzeba było - zachichotał, a po chwili zaczął cicho śpiewać melodię, którą znali tylko oni. Po kilku minutach dołączyła się Meri i śpiewali tak sobie aż do końca drogi.
Gdy znaleźli się już pod progiem, Min otworzył dziewczynie drzwi i ją przepuścił - A teraz zapraszam do łazienki na relaks ze mną - pokierował ją w tamtą stronę. Był umówiony ze swoim przyjacielem Jungkookiem i jego dziewczyną, że podczas kiedy oni będą na plaży ich dwójka wszystko przygotuje o odpowiedniej godzinie zgodnie z jego wskazówkami, które dostali, a następnie ulotnią się bez śladu.
Para weszła do pomieszczenia, wanna była pełna gorącej wody z dużą ilością piany, a wokół niej leżały płatki róż. Panowała tam atmosfera przytulnego spa. Świece migotały delikatnym światłem wypełniając pomieszczenie ciepłym blaskiem, a dwa ładnie złożone ręczniki leżały na blaciku.
- Oh Yoongi to najcudowniejszy dzień w moim życiu - uśmiechnęła się - Tylko że... trochę się wstydzę...
Chłopak podszedł do niej i delikatnie objął jej twarz w dłonie - Nie ma powodu do wstydu, dla mnie jesteś piękna, najpiękniejsza na świecie, kocham każdy twój skrawek, każdy kompleks kochanie - powiedział czule.
Meri z szklanymi oczami czując się trochę pewnej zdjęła kokardę, a następnie rozpięła suwak sukienki i powoli ją zdjęła zostając w samej bieliźnie. Yoongi zaś szybko zdjął z siebie koszule i spodnie aby dziewczynie było raźniej. Zdjął także bokserki nie wstydząc się jej i wszystko odłożył na blacik. Min spojrzał na nią, a jego wzrok przeskanował jej ciało. Widząc, że długowłosa wstydzi się dalej rozbierać, postanowił ją komplementować aby dodać jej odwagi.
- Jesteś tak piękna - powiedział z westchnieniem - Naprawdę nie musisz się wstydzić, jestem tu tylko ja.
- No wiem... Muszę się w końcu przemóc...
- Ja z chęcią ci pomogę - pocałował ją krótko, a dłoń położył na ramieniu i zaczął nią usnąć w dół aż dotarła do zapięcia stanika. Jego palce delikatnie go rozpięły i powoli zabrał go z ciała uwalniając jej kształty.
- Boska, perfekcyjna, idealna - mruknął.
Meri zarumieniła się mocno i automatycznie zasłoniła rękoma - Ciężko mi w to uwierzyć, że naprawdę ci się podobam taka...
- Ja też ci się taki podobam i też się tobie dziwię - zachichotał i złapał za gumkę jej dolnej bielizny.
- Bo ty dla mnie jesteś idealny - mówiła nieśmiało.
- No właśnie, a ty dla mnie - dla Yoongiego zachowanie Meri było bardzo urocze, po mimo, że znają się już 6 lat, wstydliwość dziewczyny zupełnie mu nie przeszkadzała, a wręcz sprawiała, że wyglądała przeuroczo. Powoli zsunął majtki z jej ciała, prawdę mówiąc była dla niego tak potwornie pociągająca, że musiał się bardzo kontrolować.
Dziewczyna zasłoniła się też u dołu i podeszła do wanny, a następnie powoli do niej weszła i usiadła wygodnie zatapiając się w wodzie aż po dekolt. Min również wszedł i usiadł za Meri przytulając ją od tyłu. Pocałował jej kark i oparł ją o swój tors.
- Teraz zamknij oczka i się relaksuj królewno - dłońmi zaczął masować ciało dziewczyny.
- Dziękuję za wszystko co dla mnie robisz - zamknęła oczy i zaczęła się odprężać trzymając łapki na udach chłopaka.
Po kilkunastu minutach Meri odwróciła się na brzuch wtulając się w Yoona, a wtedy natychmiast dostała od niego namiętnego całusa.
- Chyba czas na mycie mojego kotka - złapał za płyn i nalał sobie na dłoń, a następnie zaczął od ramion i pleców dziewczyny. Był bardzo delikatny i zmysłowy, chciał aby jego narzeczona czuła się jak najlepiej.
Zjeżdżał dłońmi coraz niżej aż dotarł do jej pośladków - Ale ty mięciutka - ściskał je.
- No Yoongi... - Schowała różową twarz w jego klatce piersiowej.
Min zachichotał - Uwielbiam cię taką - złapał ją pod pachami i posadził tak, że siedziała przed nim na jego kolanach, a następnie dokładnie mył jej piersi i brzuch, cały czas dawając komplementy aby czuła się przed nim pewniej.
Gdy skończył, Meri odwdzięczyła się tym samym myjąc jego ciało. Wyszli z wody kiedy ta była już chłodna, osuszyli swoje ciała, a następnie Yoongi owinął Mer szlafrokiem w "naleśnika", wziął ją na ręce i zaniósł do sypialni. Założył jej swoją koszulkę do spania, a sobie bokserki, wtulili się w siebie dając sobie słodkie całuski i zasnęli zmęczeni tym dniem wdychając nawzajem swoje zapachy, od których byli uzależnieni.
________________________
Taki prezent ode mnie dla ciebie :3 ♡
Daje ci go wcześniej, bo tak, bo mogę, bo nikt mi nie zabroni XD
Kociam cię córa ❤
I taki edit zrobiłam :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top