#34 Zayn Malik

Obudziłaś się przez przyjemne dźwięki gitary. Otworzyłaś oczy, a na widok Zayna pogrywającego na gitarze, uśmiechnęłaś się szczerze.

On: Obudziłem cię, kochanie?
Ty: Tak, ale takie pobudki mogę mieć częściej *schyliłaś się i cmoknęłaś go w policzek*
On: W pewnym sensie był tego taki zamiar... *uśmiechnął się łobuzersko* Chciałbym dzisiaj spędzić z tobą jak najbardziej czasu *mruknął i położył się koło ciebie*
Ty: No dobrze. A więc jakie masz plany? *rzekłaś, bawiąc się jego włosami*
On: Wspólne wylegiwanie, a później wypad na miasto. Pasuje?
Ty: Cudowny *złożyłaś na jego wargach soczysty pocałunek*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top