11
Wczoraj było zajebiscie więc postanowiłam że znowu z koleżanką się spotkam co prawda było małe utrudnienie bo wątpię że Yoongi będzie zadowolony jak się dowie że idę do tego parku tylko dla Krystiana
- wychodzę!
Zszedł na dół
- gdzie? Z kim? Będziesz długo?
- do skate parku z koleżanką i nie wiem czy będę długo się zobaczy
- masz wrócić o 20
- nie będziesz mi rozkazywał
Chciał coś dopowiedzieć ale wyszłam z domu więc nie miał jak dzisiaj chyba nie wracam do domu
Po drodze chciało mi się płakać że mama znowu ma na mnie wyjebane a Yoongi robi ze mną to co mu się podoba nie patrząc na moje uczucia co prawda jest przystojny a jak się wścieka to wygląda jak słodki kotek ale to nie usprawiedliwia jego zachowania
- no jesteś ty wiesz że Krystek już poszedł? Dzwoniłam czemu nie odzwoniłaś?
- przepraszam zostawiłam telefon w domu a Krystian.. no wiesz? Przyjdzie jeszcze?
- nie wiem... Napisze do niego
- nie!
- czemu?
Patrzyłam się na moje buty nie chciałam by do niego pisała bo źle bym się z tym czuła tak no dziwnie
- dobra to pisz
Przybrałam dziwny przypływ energii taki że sama nawet mogłabym do niego napisać lecz ten głupi strach mnie blokował
- napisałam
Pokazała mi co napisała a ja myślałam że padnę
- Kurwa Mina!
- no co? Napisałam że tęsknisz za nim i chcesz by przyszedł
- japierdole
Złapałam się za głowę przecież jak on przyjdzie to padnę ze wstydu
- pyta się czy chcesz do niego dołączyć
- napisz że zależy gdzie
- nie muszę pisać bo rozmawiam z nim
Zakryłam se usta tego się nie spodziewałam
- Somi zaraz będę i ci wszystko wyjaśnię
Rozłączył się
- no Somi chyba będziesz mieć chłopaka i to takiego hot
- nie jest hot
Oszukuje samą siebie
- oszukujesz samą siebie - o patrz!
- o nie
- idzie! Jeej
Kurwa...
____
Przepraszam że dopiero teraz to publikuję ale czytałam zajebistą książkę i zapomniałam..
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top