🥀~Rozdział 2~🥀

🥀~Zasady~🥀

Perspektywa Lorelai

Mało kiedy mamy na coś wpływ. Życie potrafi zaskoczyć w mało odpowiednim momencie. A my mamy na to dwie drogi, albo się przystosujemy lub będziemy walczyć...

Nie spodziewałam się, że moją pierwszą znajomość w szkole będzie miała rogi. Westchnęłam cicho I uśmiechnęłam się lekko do towarzyszki.

— Hej, jestem Lorelai i chyba będziemy razem mieszkać — powiedziałam, a diablo a odwróciła się w moją stronę i zmierzyła mnie swoim wzrokiem.

— No proszę, wiedziałam, że ten rok będzie inny.Ja jestem Marisa. Mam nadzieję, że nie chrapiesz, ale poczekaj ty skrzydła anioła nie powinny świecić jaskrawym kolorem? Cały czas nam powtarzano, że świecie jak świeczki.

Zaśmiałam się i pokręciłam głową. Jak widać nie mieliśmy aktualnych wiadomości o naszych rasach.

— Nie spokojnie, ja czytałam, że wasze rogi też świecą.  Sądziłam, że macie wystające ogony — wyznałam ze skruchą, a Marisa otworzyła szeroko oczy.

— Nie wiem kto pisał takie bzdury, ale gdy go spotkam urwę mu rogi lub aureolę — warknęła. — Jednak już powinniśmy iść, później pogodami. Nie sądziłam, że anioły mogą być takie znośne. W porównaniu do tych,których spotkałam przed wejściem z tobą można pogadać — powiedziała, a ja odetchnęłam z ulgą. Może nie będzie tak źle.

— Dziękuję, ja nie poznałam jako tako diable, ale wydajesz się miła — Od razu pożałowałem tych słów, moją współlokatorka doskoczyła do mnie, a w jej oczach można było dostrzec płomienie.

— Nigdy więcej nie mów czegoś takiego, bo zamienię twoje życie w piekło. Zapamiętaj to sobie aniołku, diabły nie są miłe, nie chce się użerać z takimi marnymi stworzeniami, jak wy. Diabły mają chociaż klasę i umieją się ubierać.

Po tych słowach wyszła, a ja się skrzywiłam. Może faktycznie lepiej było nie wchodzić w sobie w drogę. Nie myśląc dłużej nad tym, ruszyłam do sali, w którym miało się odbyć pierwsze słowa naszych dyrektorów. Jak można się domyślać były tutaj wszystkie demony, anioły i również ludzie, którzy skończyli swój żywot na ziemi. Oni mieli jeszcze czas na zdecydowanie kim się staną.

— Witamy drogie istoty — powiedział archanioł, a wtedy wszystkie rozmowy ucichły. — Od teraz wasze życie się zmieni, będziecie pracować na to, żeby stać się prawdziwymi aniołami stróżami i diabłami, które będą kusić. Nauki będą w salach, musicie wykonywać polecenia waszych przełożonych, na koniec roku zostanie przeprowadzony test waszych sprawności. Wszystko będzie brane pod uwagę. Nie zapominajcie, że anioł, jak i diabeł nie może się dotknąć, jeśli do tego dojdzie wyciągniemy konsekwencje. Na ziemię na razie będziecie schodzić za pozwoleniem nauczycieli i opiekuna, który będzie doglądać waszych poczynania.

Jednak wcale to nie miał być taki łatwy rok...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Przepraszam za błędy ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top