Okres to bul
Nudzi mi się, to trochę sobie popierdolę o tym, jak przeżywam to gówno.
1. BÓL BRZUCHA. W chuj zarzyna jak jasny chuj. Szczególnie 1, 2 lub 3 dnia. Aż muszę brać jebaną Nospę lub APAP.
2. MÓJ OKRES TRWA OD 6 DO 7 DNI. SERIO.
3. Zazwyczaj zaczyna się on wtedy, kiedy najbardziej bym nie chciała. Przykładowo: zazwyczaj wtedy, kiedy muszę gdzieś wyjechać lub zaczyna czas chodzenia do szkoły.
4. Momentami jest mi wyjątkowo zimno. Czyli wtedy, kiedy nawet nie powinno aż tak bardzo.
5. Czasami chce mi się płakać. BEZ JAKIEGOŚ SENSOWNEGO POWODU.
6. Jeżeli się zdenerwuję, dane sytuacje przeżywam JESZCZE BARDZIEJ niż zwykle.
7. Jestem przewrażliwiona w chuj. Znaczy... Na co dzień też taka jestem. Ale jak ktoś mi walnie jakiś żartobliwy komentarz na mój temat, to od razu, albo mam wkurw/foch albo mam ochotę się rozryczeć.
8. Stereopytowe jest gadanie, że na okres dobra jest czekolada. U mnie tak jest. Ale i nie zupełnie. Mam wtedy większą ochotę na coś słodkiego. Albo po prostu jestem głodna bardziej niż zwykle.
9. PERFEKCJONIZM. Szczególnie, kiedy muszę coś samodzielnie ugotować. Przykładowo, przedwczoraj robiąc pancake'i wkurwiałam się multum razy, bo wszystko wydawało mi się błędnie zrobione.
10. Często śmieszą mnie wówczas rzeczy, które nie powinny. SERIO. Moje poczucie humoru wówczas potrafi być żałosne.
11. SPanie. Często przysypiam w ciągu dnia. Albo po prostu jestem przymulona.
NIE POLECAM.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top