*48*
Ocieram łzę z policzka wsiadając do taksówki, która ma mnie odwieźć do domu. Domu, w którym tak dawno nie byłam, do domu w którym będę mieszkać sama tak jak kiedyś. Jestem ciekawa czy nadal mam prawo do tamtego mieszkania...przecież nie płaciłam za niego, więc równie dobrze mogę juz nie mieć dachu nad głową...
Ciężko mi wracać do Seulu, ale to mój dom.
[...]
Budzi mnie mój budzik, który nastawiłam by nie spóźnić się na samolot. Przekręcam się na boku by spojrzeć na Minho, ale go już nie ma. Jestem sama w pokoju. Na początku myślę, że wydarzenia z wczorajszego wieczoru były tylko snem, ale przecież jestem w jego pokoju . Spałam w jego łóżku, naga... to nie mógł być sen, a skoro to nie był sen to była najpiękniejsza noc w moim życiu.
Moją uwagę przykuwa moja walizka stojąca w rogu sypialni. Widocznie Minho musiał ją tutaj przytargać. Ubieram się szybko i gdy już mam wychodzić z pokoju drzwi się otwierają a w nich staje uśmiechnięty chłopak.
-Hej- wita się
-Hej- odpowiadam z uśmiechem
-Spakowana?- pyta, a ja przytakuję -Za godzinę zawieziemy cię na lotnisko- mamrocze
-Słucham?- pytam
-Słyszałaś..- wzdycha
-Tylko tyle masz mi do powiedzenia?- pytam zawiedziona. Liczyłam , ze po tej nocy coś się zmieni...
-Tak?
-Aha, dobrze wiedzieć- mówię
-O co ci chodzi?- pyta siadając na łóżku
-O co mi chodzi? Spaliśmy ze sobą, a ty.. zachowujesz jakby nic się nie wydarzyło- mówię.
-A wydarzyło się coś po za seksem? Soorim wyjeżdżasz dzisiaj, widzimy się ostatni raz, po co to przedłużać?- pyta wzruszając ramionami
Jego słowa tak mnie ranią. Walczę ze łzami.Myślałam, że on zaproponuję mi bym jednak z nim tu została. Myślałam, że spróbujemy być z sobą. Liczyłam na to, że moje życie w końcu się ułoży, że będzie lepsze.
-Co się dzieje?- pyta
-Co się dzieje? Co się dzieje!?- krzyczę- co się dzieje?- śmieje się histerycznie- po tym wszystkim ty się mnie pytasz co się dzieje?- kpie- nic się nie dzieje. Skąd bierzesz takie pomysły? Jestem kurwa szczęśliwa! Nie widzisz?- pytam ironicznie
-Rim? O co chodzi?- pyta
-Zaufałam ci, zaufałam..- powtarzam cicho
-Powiesz mi w końcu z czym masz problem?
-Z tym, że zakochałam się w dupku!- wykrzykuje.
-Co?- pyta
-Co na słuch ci się rzuciło?- kpie- dobrze słyszałeś. Zakochałam się w dupku!- powtarzam
-Ttty.. ty mnie kochasz?- pyta
-Nawet nie wiesz jak bardzo bym chciała teraz odpowiedzieć „nie"- już płaczę, Nie mogę powstrzymać łez.
-Nie! Ty nie możesz mnie kochać, nie możesz- wstaje i chwyta się za swoje włosy lekko za nie ciągnąć.
-Jak widać jednak mogę- szepcze
-Nie! Kurwa nie! Rim nie wiem co ode mnie oczekujesz ale ja cie nie kocham- mówi Ja cię nie kocham...Nie kocham cię... Te słowa brzęczą mi w głowie.. -Słuchaj Sorim. Wyjedziesz i zapomnisz o mnie. to nie jest miłość, bo nie można kochać osoby bez uczuć. Ja nie potrafię kochać i być kochanym. Nie kochasz mnie, tylko ci się zdaje. Ty nie możesz mnie kochać!!!- krzyczy na co podskakuje.
-Uwierz mi, też tego nie chce...- szlocham- gratuluje, uwiodłeś kolejną głupią dziewczyna. Możesz się cieszyć- szepcze, ale wiem, że mnie słyszy.
Chwytam rączkę mojej walizki i wychodzę z pokoju z trzaskiem drzwi, zbiegając po schodach.
[...]
-Dwadzieścia pięć wonów - mówi przyjemny taksówkarz. Wyciągam z portfela pieniądze, które dostałam od Sehuna i płacę. Wysiadam z pojazdu i za pomocą mężczyzny wyjmuje walizkę z bagażnika. Sięgam do mojej torebki, która jak się okazuje podróżowała ze mną przez całą Anglię . Minho miał ją ciągle, razem z jej zawartością.
Pojazd odjeżdża a ja spoglądam na budynek, w którym mieszkałam. Przechodzę przez ulice i wchodzę na klatkę. Mijam pierwsze piętro i wchodzę dalej. Kiedy jestem na swoim piętrze zatrzymuję się przy pierwszych drzwiach.
Drzwi od mieszkania Jonghyuna było zaklejone policyjną taśmą. W głowie pojawiła mi się myśl, że to właśnie tam umarł... Po moim policzku spływa łza. Mimo tego, ze Jonghyun mnie okłamywał, wiedziałam , że on mnie kochał. Czułam , że nie był ze mną tylko dla tego, że za dużo wiem...Nie szukał mnie bo bał się, że wtedy nie tylko on będzie zagrożony ,ale także i ja...On mnie chronił, dlatego nie uwolnił mnie od Minho...
[...]
-Soorim, czemu płaczesz?- pyta Sehun, gdy wchodzę do salonu, w którym siedzą wszyscy znajomi.
-Rim nie płacz- nawet nie zauważam kiedy obok staje Jaehe i chwyta mnie w swoje ramiona.
-Możemy już jechać?- pytam drżącym głosem.
-Oczywiście- odpowiada Sehun i wyciąga kluczyki od samochodu z tylnej kieszeni.
-Co ty jej kurwa zrobiłeś!!?- krzyczy nagle Onew, a wzrok wszystkich wędruje na Minho -co!?- zdenerwowany chłopak podchodzi do Minho, a razem z nim Key i V
-Nic- mówi normalnym tonem
-Jakbyś jej nic nie zrobił, to by nie płakała!- warczy Taemin i już po chwili znajduje się obok chłopaków
Czuje jeszcze jedną parę ramion przy sobie- Jiso Mocno wtulam się w dziewczyny próbując w końcu powstrzymać płacz.
[...]
Następne wydarzenia dzieją się szybko, bo dla mnie czas przestał istnieć.
Bójka Sehuna z Minho. Odzyskanie moich rzeczy. Jazda na lotnisko. Długie pożegnanie z każdym z osobna. Oczywiście bez Minho...Wejście na pokład samolotu. Przepłakanie całej drogi. Seul. Powrót do domu.
Przekręcam kluczyk w drzwiach i wchodzę do środka. Tak doskonale znane mi wnętrza nic się nie zmieniły. Tak doskonale znany mi zapach, zdjęcia na ścianach, meble, podłogi.. wszystko. Zamykam za sobą drzwi i wchodzę głębiej do domu zostawiając walizkę i płaszcz w holu. Jedno mi nie pasuje. Nie był tu nikogo od ponad pięciu tygodni a jest tu tak czysto?
Nieśmiało idę dalej przed siebie i wchodzę do salonu. Na kanapie ktoś tu siedzi i słysząc moją obecność odwraca się, a moje serce staje.
-Rim?- pyta, a ja od razu rozpoznaję ten głos
-Jonghyun?
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ
______________________________
Mam nadzieję, ze rozdział wam się podobał. Jest to już koniec części . Oczywiście będzie druga, bo z takim Polsatem was nie zostawię.
Napiszcie koniecznie komentarz pod tym rozdziałem , bo jestem ciekawa co o nim myślicie . Co myślicie o pojawieniu się Jonghyuna i o Minho ?
Postaram się stworzyć drugą część jak najszybciej, ale mam do was jedno pytanie...
Stworzyć osobną drugą część, czy po prostu kontynuować ją tutaj?
Proszę o szybkie odpowiedzi :)
Dziękuję wszystkim za czytanie książki i liczę, że będziecie czekali na kolejną część :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top