》5《

Nie wiedziałam co powiedzieć. Stałam jak słup soli, patrząc Antkowi w oczy.

- A ty mnie kochasz?- zapytał cicho, z nadzieją w głosie.

- Kocham.- wydusiłam to z siebie.

Antek zrobił krok w moją stronę. Dłońmi objął mnie w pasie. Ja objęłam go za szyję i patrzyłam głęboko w jego oczy. Były po brzegi wypełnione miłością i troską... Jedną dłonią pogładziłam jego policzek, a on przybliżył swoją twarz do mojej. Czubki naszych nosów się dotknęły, powodując przyjemne łaskotanie. W końcu Antek wpił się w moje usta. Nie pozostało mi nic innego, jak odwzajemnić ten pocałunek. On prosił o więcej. Językiem wdarł się w moje usta, a nasze języki toczyły walkę o dominację. Antoni wziął mnie na ręce i poszedł do jego sypialni. Tam razem ze mną położył się na łóżku. Ja leżałam na plecach, a on zwisał nade mną. Dłonią zaczął rozpinać moją koszulę. Guzik po guziku.

- Antek...- złapałam go za dłoń, a on spojrzał na mnie zdziwiony.- Nie uważasz, że to trochę za szybko?- zapytałam cicho.

- Racja...- uśmiechnął się zawstydzony.- Przepraszam. Nie mogłem się oprzeć.- powiedział smutniejszym tonem i usiadł koło mnie.

- Nie masz za co przepraszać.- usiadłam za nim i oplotłam jego pas moimi nogami.- Nic się nie stało.- wtuliłam się w jego plecy.

- Czyli jesteś moją dziewczyną?- powiedział szczęśliwy..

- Dokładnie tak...- przejechałam dłońmi po jego ramionach aż odnalazłam jego ręce. On splótł nasze ręce razem.

Siedzieliśmy tak przez dłuższy czas. W ciszy, słuchając naszych oddechów, naszych bijących serc, ciesząc się nawzajem naszą obecnością.

Poszliśmy się wykąpać. Antek dał mi swoją koszulkę, która dla mnie była jak sukienka. Do tego dał mi spodnie dresowe. Dżentelmen puścił mnie przodem. Wzięłam szybki, gorący prysznic. Był niewielki problem ze zmyciem makijażu, ale po męczarniach efekt był niezły. Nie boję się reakcji Antka na moją twarz bez makijażu, bo on widzi ją codziennie na planie filmowym. Po prysznicu osuszyłam moje ciało ręcznikiem, a włosy zwinęłam z ręcznikiem w turban. Przebrałam się w ciuchy mojego chłopaka i wróciłam do sypialni. Z kuchni podkradłam wino i kieliszki.

- Jestem.- powiedziałam uśmiechnięta wchodząc do sypialni.

Na łóżku zobaczyłam wiele przekąsek i płyt z filmami.

- Cudownie.- podszedł do mnie i ucałował mnie w czoło.- Wybierz jaki chcesz film. Będę za pięć minut.- powiedział uśmiechnięty i poszedł do łazienki.

Ja odstawiłam wino z kieliszkami na komodę i wyłożyłam się na jego ogromnym łóżku. Na oślep wybrałam trzy płyty. Niestety wybrałam same horrory.

- On ma coś poza horrorami?- zapytałam samą siebie.

Usiadłam na łóżku i patrzyłam czy znajdę coś lepszego od patentowych horrorów.

- I co wybrałaś?- zapytał wchodząc do sypialni w samych spodniach, z mokrymi włosami, z których krople wody spadały na jego umięśniony brzuch.

- Jeszcze nic...- mruknęłam rozglądając się po płytach.

- Zaraz ci pomogę.- podszedł do szafy, z której wyciągnął czarną koszulkę, którą nałożył na siebie.

Wspólnie wybraliśmy film. On położył się koło mnie, po czym przytulił mnie do siebie. Jego ciało było rozgrzane on gorącej wody, a włosy wilgotne i pięknie pachnące jego szamponem. Ja lekko zestresowana wtuliłam się w jego wyćwiczone ramię. Jednak stres szybko mnie opuścił. Bez problemu zarzuciłam nogę na brzuch mojego chłopaka i kurczowo wtulona w jego ciało oglądałam film. Niedługo potem zasnęłam. Czułam tylko, jak Antek przykrywa mnie kołdrą, po czym przytula mnie do siebie.

- Dzięń dobry moja piękna.- usłyszałam melodyjny głos mojego chłopaka, po czym poczułam jego gorące usta na moim czole.

Przetarłam zamknięte jeszcze oczy i powoli otworzyłam powieki. Ujrzałam Antka z kawą w błękitnym kubku z Muminkiem. On sam miał jego piękny uśmiech, przy którym topi mi się serce.

- Dzień dobry.- spojrzałam mu w oczy, a dłońmi objęłam jego szyję.

- Kawka gotowa.- zaśmiał się podając mi gorący napój.

- Dziękuję.- pocałowałam go w usta i usiadłam na łóżku.

- Co życzysz sobie na śniadanie?- zapytał szczęśliwy.

- Niespodziankę.- powiedziałam uśmiechnięta, upijając trochę kawy.

Antek poszedł spełnić moje życzenie, a ja w ciszy i spokoju wypiłam moją kawę...

Na planie wieści rozchodzą się szybciej, niż pociąg z Wrocławia do Zielonej Góry... Nie zdążyliśmy z Antkiem dojść na plan, a już wszyscy gratulowali nam związku i życzyli szczęścia! Jednak plan to plan i trzeba zachować powagę.

///\\\///\\\///\\\

I oto on!
Nowy!

Niedługo kolejny!

Życzcie mi szczęścia, bo aktualnie nadrabiam biologię z całego roku szkolnego 😂😂😂 BIOL-CHEM CZEEEEK

Ale to nie oznacza, że nie będzie rozdziałów... będą będą! obiecuję ❤❤❤

Bielska 👩🏼‍🚀

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top