4. plac zabaw


Poszlem z kidosem furasem na plac zabaw poniewaz ta mala kurwa musiała naladowac swoje baterie dzieciece.

Kidos wszedzie biegal jak pojebany i chcial abym za nim lazil. No chyba go cos pojebalo. Czym ja jestem ze mam za ta kurwa gonic wszedzie.

Gdy furas wyjebal sie na zjezdzalni ja poszlem do podwojnej hustawki na ktorej siedział akutagawa. Mocno sie zdziwilem tym ze taki emo gosciu jak on siedzi na placu zabaw. Zaniepokoilo mnie to ze znajduje sie w miejscu gdzie jest tyle kidosow bo w kazdej chwili moze je zajebac.

Usiadlem obok niego i zaczalem z nim MILA rozmowe bo wygladal na jakiegos zdolowanego wsm to emos wiec dlatego tak wyglada.

- Jak ci mija dzien pluskwo? - Zapytalem.

- Sklej morde eustachy jebana kurwo. - Odp mi.

- Wtf co ty taki nerwowy emosku kochany uwusny taki bubu malutkie. - Na te slowa akutagawa zepchnal mnie z chustawki.

Gdy probowalem wstac z ziemi dostalem w tyl glowy hustawka przez co ponownie pierdolem o zismie.

- Co ty odkurwiasz zjebie? - Zapytalem emosa.

- Nie mow do mnie tak jka wczesniej.

- Dobrze dobrze emosku... - Nagle uslyszalem placz pomiesznay z darciem ryjca jakiegos dziecka... Chwila to byl furas.

Ta pojebana kurwa nieudolna rozpierdolila zjezdzalnie. Idiota utknal noga w polowie zjezdzalni. Kurwa mowilo sie tej niedojdzie ze sie nie chodzi po takich rzeczach bo moga sie rozpieddolic gdy jest sie takim grubasem.

- Juz cie ratuje furasie!!! - Krzyklem i pobieglem na zdjezdzalnie.

Wspialem sie po mini schodkach dla kidow na zjezdzalnie i zjechalem na dol.

- Liii!!! - Krzyczalem dopoki nie zatrzymalem sie przez jebanego atsushiego co stal na tej zjezdzalni. - Ty kurwo psujesz mi zabawe!!!

- Ale miales mnie ueatowac....a nie zjezdzac... - Powiedzial furas.

- Dobra dobra. - Powiedzialem i wstalem na zjezdzlni przez co sie zalamala pod moim ciezarem. - Kurwa ratunku!!! Umjeram!!!! Nie czuje nog!!!!!

- Kurwa jakie zalosne. - Powiedzial bad boy emos akutagawa ktory szedl w naszym kierunku.

- Aku pomoz mi!!! Nie widzisz ze umieram?!_?!_?$!"?$! - Krzyczalem a tak dokladniej to darlem morde.

- Japierdole. Po prostu wyjdz z tej zjezdzalni zjebie. Przeciez ona jest nizsza od ciebie. Jakim cudem masz problem z niej wyjsc??? - Powiedzial.

- A no tak faktycznie. - Wyciaglem jedna noge z zjezdzalni. - O kurwa ale latwe essa. - Powiedzialem gdy udalo mi sie wyjsc z rozjebanej zjezdzalni.

- Ty skurwielu jebany smierdzacy szczurami!!! Rozjebales nam zjezdzalnie!!! - Zaczal drec morde po mnie jakis kidos.

- Po pierwsze szczurem smierdzacym jest fyodor. Po drugie ja nic nie rozjebalem tylko twoj stary rozjebal sb zycie tym ze n zalozyl gumki i powstalo takie cos jka ty. - Na te slowa kidos zaczal plakac i pobiegl do mamusi. - Essa latwo z kidami.

- Jak pan mogl to powiedziec... - Odezwal morde Atsushi.

- O co ci chodzi?

- To bylo okropne. Nie wierze ze pan cos takiego powiedzial 3 latkowki....

- Kto pytal? Nikt no wlasnie🤷‍♀️ - Odpowiedzialem tej cipie na co sie rozplakal.

Stalem jak debil probujac sie n rozesmiac z tego ze ten idiota ryczy z powodu jakiegos kidoska. Po chwili spojrzalem sie na emosa i zonaczylem w jego oczach gniew. Juz wiedzialem ze jets po mnie.

Emos wzial resztki z rozjebanej zjezdzalni i mi przypierdolil na co wszystkie kidosy na placu zabaw zaczely sie smiac. Poczulem sie tsk hujowo przez tl ze 2 latki sie ze mn smieja ze lzy zaczely naplywac mi do oczu.

- To jest niesprawiedliwe!!! Nie wolno tak traktowac innych!! - Powiedzialem i uxieklem z placu zabaw do domku aby sb wyplakac do mojej poduszki o nazwie Adas.

rosiienx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top