R49
Dziewczyna zaciągnęła mnie i Hongjoonga do naszego pokoju, który przejęłyśmy. I ja i chłopak byliśmy tym zaskoczeni. Gdy stanęłam w środku pokoju i udało mi się znaleźć równowagę od razu spojrzałam na Wooyounga , który siedział na łózko i uśmiechał się do nas jakby o coś nas błagał.
-O co chodzi?- zapytał Hongjoong
Ja w tym czasie patrzyłam się to na moją siostrę a to na chłopaka. Oboję wydawali się mieć do nas jakąś groźbę, albo jakiegoś dila . Zawszę potrafiłam rozpoznać kiedy moja siostra coś chce, a po Wooyoungu też było łatwo zobaczyć. Nim moja siostra zaczęła ruszać buzią ja już miała przypuszczenia co do tego o co im chodzi. Ich nieco zakłopotane miny tylko mnie w tym upewniały. Nie wiedziałam czy mam zacząć na nich krzyczeć, czy potraktować to jako żart....
-Idźcie do hotelu- powiedziałam z lekkim obrzydzeniem
-Hotelu? dlaczego?- zapytał Hongjoong nie wiedząc o co mi chodzi, bo przecież moja siostra nic mu nie powiedziała
-Ale no zrozum nas, jesteśmy młodzi i głupio by to wyglądało jakbyśmy wyszli tak w środku nocy- powiedziała błagalnym głosem dziewczyna
-Poza tym nie wziąłem ze sobą kasy na taki wydatek- odezwał się Wooyoung, a ja pokręciłam głową
-Ale po co wam hotel?- zapytał już zdezorientowany Hongjoong
Spojrzałam na chłopaka z uniesionych brwi i zastanawiałam się czemu on nie skumał o co chodzi. Przecież to było jasne, ze oni chcą ten pokój po to by zrobić w niej te podkreślam te rzecz.Ja nie wiem czy oni nie mają wstydu? Przecież tuż obok jest sypialnia mamy Hongjoonga, ona na pewno by wszystko słyszała szczególnie po tym jak dowiedziała , ze są oni parą jestem pewna, że by podsłuchiwała ich pierwszą noc razem.
-Wytłumaczy mi to wszystko ktoś w końcu?!- warknął lider ATEEZ
-Oni chcą się tutaj dymać- powiedziałam i spojrzałam na niego, by już dał sobie spokój z tymi jak dla mnie idiotycznymi pytaniami
-A to spoko, my w takim razie nie przeszkadzamy- powiedział i złapał mnie za rękę po to by po chwili zacząć wyprowadzać mnie z pokoju
-Co?!!!- Ty siebie słyszysz?- zapytałam zdziwiona i patrzyłam na niego jakby powiedział najbardziej absurdalna rzecz na świecie
-No daj im się bawić, chodź- powiedział i pociągnął mnie za sobą na korytarz
-Dzięki stary- krzyknął za nami Wooyoung i po chwili usłyszałam jak zamykają oboje drzwi na klucz
Nie wierzyłam , że przed chwilą odpierdoliło się takie coś. Moja siostra jeszcze do tego nie dorosła, Wooyoung tym bardziej, a co jeśli nic o tym nie wiedzą i za jakiś miesiąc usłyszę o małych smrodach, które spłodzili?! Kurdę ja tam powinnam wrócić i przerwać im te zabawę .
-Co ty robisz ? nie szarp się tak- odezwał się Hongjoong gdy próbowałam mu się wyrwać i zawrócić
-Ja muszę ich rozdzielić- powiedziałam jakby od tej rzeczy miało zależeć moje życie
-Daj spokój niech się kochają
-Ty jesteś niepoważny? A co jeśli oni...- zaczęłam i zatrzymałam nas tuż przed pokojem gościnnym
-Sunmi, a ty byś chciała by nam przeszkadzano?- zapytał i spojrzał na mnie z lenny fejsem
-Ale ty jesteś głupi- powiedziałam i z lekkim niesmakiem na twarzy minęłam go i weszłam do pokoju, który przez pobyt mój i mojej siostry stał się jego pokojem.
-Hahaha, zobaczysz jeszcze przyznasz mi rację - powiedział śmiejąc się krótko i wchodząc do pokoju
Westchnęłam ciężko i po zdjęciu rozpinanej bluzy usiadłam załamana na łóżku. Ukryłam twarz w dłonie i nie wierzyłam , że oni tam teraz ...Egh nie mogę o tym myśleć bo robi mi się niedobrze. Jeszcze jak pomyśle, że ja spałam na tym łóżku..
-Ble... ja już nie będę tam spała
-Spoko, od dziś śpisz ze mną- powiedział chłopak, a ja od razu na niego spojrzałam.
Hongjoong nie miał na sobie już nic oprócz bokserek i skarpetek, które właśnie zaczął zdejmować. Kiedy to robił patrzył na mnie z uśmiechem, który powodował, że robiłam się cała czerwona ze wstydu...Starałam się jakoś odwrócić wzrok od jego ciała, ale to było dość trudne. Chłopak miał niezłego absa i dziwiłam się, że wytwórnia im jeszcze nie pozwala ATEEZ się tak chwalić absami...Jestem pewna, że każdy z nich...
-Sunmi odleciałaś?- zapytał mnie Hongjoong, a ja pokręciłam głową na boki i przestałam myśleć o absach chłopaków
-O coś pytałeś?- zapytałam i na chwilę odwróciłam od niego wzrok, by się ogarnąć
-Mówiłem ci, że dam ci swoją koszulkę do spania by było ci wygodniej- powiedział i podszedł do szafy z której wyciągnął jeden se swoich T-shirtów.
-A dzięki- powiedziałam i postanowiłam pójść do łazienki by się w nią przebrać.
Kiedy zdjęłam z siebie ciuchy pomyślałam o tym, że nie poprosiłam o jakieś dresy, albo jakieś krótkie spodenki chłopaka, więc chcąc albo nie chcąc musiałam spać tylko w swojej bieliźnie i jego koszuli, która na szczęście zasłaniała moje pośladki. Gdy wróciłam do pokoju, Hongjoong leżał już na łóżku i sprawdzał coś w telefonie. Liczyłam na to, ze uda mi się szybko przejść i ukryć pod kołdrą, ale niestety on mnie i tak usłyszał i zlustrował mnie wzrokiem.
-Chyba jestem szczęściarzem , że mam ciebie- powiedział i odłożył na bok swój telefon
-Co?- zapytałam nie wierząc , że i mu zaczęło coś odbijać. Bałam się, że Soora i Wooyoung dali mu coś i on także ma ochotę mnie przelecieć. Gdy o tym pomyślałam chłopak zaczął się śmiać ze mnie jakby wiedział o czym sobie pomyślałam.
-Oj no proszę... Pomyślałaś o tym?- zapytał albo raczej stwierdził
-To nie jest zabawne- przyznałam i podeszłam do niego bliżej. Chłopak nadal się śmiał, więc chwyciłam za jedną poduszkę i bez ostrzeżenia rzuciłam ją w niego.
-O ty mała..- zaczął i chciał mnie złapać, ale wtedy usłyszeliśmy dziwne odgłosy z pokoju gdzie była moja siostra i Wooyoung
-Chyba zaczęli- powiedział Hongjoong,a ja niechętnie przyznałam mu rację i weszłam pod kołdrę
Kiedy i Hongjoong zrobił to samo od razu poczułam jak jego dłonie zaczęły szukać pod kołdrą mojego ciała. Czułam skrępowanie, ale nie chciałam robić mu z tego powodu jakiś chorych akcji. No bo jakby to wyglądało jakbym teraz wyskoczyła z tego łóżka jak jakaś obłąkana. Przełknęłam ślinę i starałam się uspokoić moje serce, które w tej chwili waliło jak młot. Gdy na swoich udach poczułam rękę Hongjoonga zamarłam i poczułam motyle w brzuchu. Spięłam się, bo jeszcze nikt mnie tam nie dotykał. Na szczęście chłopak przeniósł swoje ręce na mój brzuch i obiął mnie w pasie. Przez to , że była do niego nieco odwrócona tyłem cieszyłam się, ze chłopak nie widzi tego jak oblałam się rumieńcem.
-Dobranoc, kochanie- powiedział tuż przy moim uchu takim seksownym szeptem, że od razu poczułam ciarki
-Dobranoc- odpowiedziałam z trudnością i zamknęłam oczy.
Z początku ciężko było mi zasnąć, bo ciągle słyszałam jęki , stęki i inne głupie dźwięki, które wydobywała z siebie moja siostra i Wooyoung. Chłopak , który obejmował mnie od tyłu chyba też miał z tym problem, bo czasami się zaśmiewał z tych odgłosów.
-Nie no ja nie zasnę- przyznałam gdy zrobiło się nieco głośniej
-Poczekaj chyba zaraz skończą- zaśmiał się Hongjoong i przysunął mnie do siebie bliżej.
Czułam jego oddech , który delikatnie łaskotał moją skórę na czole. Był tak blisko mnie, że nie dzieliła nas żadna pusta przestrzeń. Już po paru minutach leżenia w tej pozycji przyzwyczaiłam się do jego bliskości i nie przeszkadzało mi to jak czasami Hongjoong podciągał moją koszulkę i opuszkami palców dotykał moich piersi. Nie powiem, że mnie to nie rozpieszczało, bo tak było. Miałam ochotę jęczeć gdy to robił , ale przez dźwięki, które słyszałam nie mogłam
-Zaraz to znaczy kiedy?- zapytałam i odwróciłam się na plecy, by chłopak miał na mnie lepszy widok
-Słuchaj... trzy, dwa, jeden i ..- powiedział i w tym momencie usłyszeliśmy oboje jak dwójka zakochanych przeżywa swój pierwszy orgazm...przynajmniej razem, bo nie wiem czy moja siostra, albo chłopak wcześniej tego nie robili
-Twoja mama musiała to wszystko słyszeć- powiedziałam i spojrzałam na niego
-Pewnie tak- przyznał mi rację z uśmiechem i pocałował mnie jednocześnie delikatnie masując moją pierś.
-Ale ty nic nie zaczynaj- ostrzegłam go odpychając go nieco od siebie
-Będę grzeczny- westchnął i położył się na plecach
Pokręciłam głową z rozbawieniem i wtuliłam się w niego. Gdy położyłam głowę na jego nagiej piersi on obiął mnie ramieniem i jeszcze raz życzyliśmy sobie dobranoc. Chwile po tym usłyszałam jak chłopak zaczął spokojniej oddychać i lekko pochrapywać. O dziwo w ogóle mi to nie zaczęło przeszkadzać, powiem nawet tyle , ze jego chrapanie, które było podobne do mruczenia kota mnie usypiało.
_________________________________________
Mam nadzieję, że rozdział wam się spodobał. Mam nadzieję, ze nie wyszedł mi on dość wulgarnie. Kolejny rozdział z ASSISTANT ATEEZ POJAWI SIĘ BYĆ MOŻE WIECZOREM także komentujcie i głosujcie puki macie czas :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top