R41

W nocy obie siostry nie mogły zasnąć. Jedna miała koszmary po oglądaniu horroru, a druga nie była przyzwyczajona do nowego miejsca. Obie jednak obudziły się , a właściwie wyszyły z  pokoju o ósmej rano. W domu Hongjoonga na nogach była tylko matka chłopaka. Dziewczyny szybko się ubrały i ogarnęły i zaoferowały swoją pomoc mamie chłopaka.

Przy robieniu śniadania nie obyło się od plotek i wielu pytań o chłopakach. Najbardziej cierpiała Soora, bo to na niej głównie skupiła się kobieta.

-Mi się żaden nie podoba- odpowiedziała jej pewnie dziewczyna

-No co ty? Nawet Seonghwa?- zapytała nie wierząc w to co słyszy- Przecież to taki odpowiedzialny i przystojny chłopak- dodała rozmarzonym głosem jakby to on jej się podobał.

-Nie jest w moim typie. Ja wole bardziej czułych chłopaków, a Seonghwa jest trochę za sztywny- powiedziała, a jej siostra zaczęła się śmiać

-Aaa czyli idealnie pasuję do ciebie Wooyoung- stwierdziła nada się śmiejąc. 

To zwabiło do kuchni zaspanego Hongjoonga , który słysząc imię swojego przyjaciela i śmiech dziewczyny pomyślał, że obie zaczęły wszystkich obgadywać. Kiedy wszedł do kuchni i zwrócił na siebie uwagę, Sunmi przestała się śmiać, a Soora ukryła swoje zaczerwienione policzki. Gdyby chłopak teraz nie wszedł dziewczyna już by się przyznała do tego , że zaczął jej się podobać Wooyoung...

-Co się dzieję?- zapytał przecierając zaspaną twarz. Tej nocy on tak samo jak Sunmi miał koszmar  i nie mógł zasnąć.

-A tak sobie synek plotkujemy- odpowiedziałam mu matka i podała mu śniadanie

Chłopak bez słowa usiadł przy stole obok Sunmi i razem z nimi zaczął jeść. Czuł się trochę nieswojo widząc uśmiech na twarzy matki, która bacznie obserwowała jego i dziewczynę obok. Zaczął nawet żałować, że nie założył koszulki tylko siedział przy nich w samych dresach  i z roztrzepanymi włosami.

-Idę się ogarnąć, a wy  ie obgadujcie mnie za plecami- powiedział gdy skończył jeść

-Skąd wiesz, ze o tobie rozmawialiśmy?- zapytała Sunmi, a chłopaka na nią spojrzał

-A tak było?- zapytał, a ona pokręciła głową

-Nie ciebie tylko Wooyounga i Seonghwe- przyznała Soora unikając jego spojrzenia

-Dlaczego akurat ich?- zapytał z ciekawością i lekką zazdrością

-Pytałam dziewczyn kto im się podoba od was- odpowiedziała mu matka z uśmiechem

Chłopak spojrzał na Sunmi z lekkim smutkiem i nim dziewczyna to zauważyła chłopak wyszedł z kuchni i  zniknął w łazience na górze by wziąć prysznic. Od wspólnej wycieczki  z Sunmi po pomoc drogową, chłopak nie mógł przestać o niej myśleć. Czuł, że powoli się w niej zakochuję i bolało go to co usłyszał....Bolało go to , że dziewczyna woli od niego Seonghwe, albo Wooyounga...Już bardziej podejrzewał Mingiego...

Po prysznicu i ubraniu się, Hongjoong zszedł na dół i usiadł w salonie gdzie były obie siostry. Dziewczyny po posprzątaniu po śniadaniu postanowiły włączyć telewizję i przez chwilę odpocząć. Mama chłopaka  w tym czasie  pojechała po jakieś zakupy świąteczne, nie chciała męczyć dziewczyn więc kazała im zostać i pilnować swego syna.

-Jak się spało?- zapytał dziewczyn

-Strasznie- odpowiedziały mu obie

-Dlaczego? Też miałyście koszmary?- zapytał

-Tak, Sunmi miała. Śniło jej się, że ten psychol obcinał jej paznokcie u stóp sekatorem – powiedziała młodsza z sióstr, a chłopak przytaknął

-Soora za to została zaatakowana razem z Yeosangiem  tasakiem i zamiast uciekać oni wołali po kolei chłopaków z BTS licząc na to , że któryś im pomoże - dodała Sunmi, a Hongjoong zaśmiał się krótko wyobrażając to sobie

-No to wygląda na to, że wszystkim się udzielił ten film. Yeosang i San będą zadowoleni , że udało im się ponownie nas nastraszyć- powiedział

-A tobie co się śniło?- zapytała ciekawa Soora

-Mi się śniło, że Ja i Sunmi nie wracaliśmy bardzo długo i Mingi poszedł nas szukać do lasu. Ale jak już wszedł w chaszcze, zapomniał, po co idzie i zaczął zbierać chrust na ognisko.  – powiedział ze śmiechem  pomijając sceny torturowania Sunmi...Nie chciał by ją to ją kiedykolwiek spotkało i nie chciał jej teraz straszyć..Hongjoong nie chciał też by przez to wydało się, ze chłopak obudził się ze łzami w oczach.

-Szkoda, ze go psychol nie dopadł w tym lesie- powiedziała cicho Soora

-Tak właściwie to znalazł go Seonghwa, który zaczął go lać patykiem pytając co robi i dlaczego nas nie szuka- powiedział chłopak rozśmieszając dziewczyny.

Gdy chłopak usłyszał śmiech Sunmi od razu się uśmiechnął pod nosem i cieszył się, że może być tak blisko niej.

-Ej a tak w ogóle to co dziś robimy?- zapytała nagle Sunmi

-A na co macie ochotę- zapytał chłopak patrząc na  nie

-Zakupy !- krzyknęła Soora- musimy kupić prezenty

-Masz rację ja też jeszcze nic nie mam. To chodźcie pojedziemy autem będzie szybciej- zaoferował chłopak, a dziewczyny od razu ruszyły za nim by się ubrać i razem z nim wyjść z domu.

Po drodze do samochodu chłopaka spotkali jego mamę, która wracała z zakupów. Hongjoong pomógł jej zanieść siatki do kuchni i chwile po tym był już w aucie z dwiema dziewczynami. Sunmi siedziała obok niego, a Soora miała cały tył dla siebie. Była pod wrażeniem, ze chłopak ma w posiadaniu takie sportowe auto. Zastanawiała się ile te auto mogło go kosztować i czy idole faktycznie tak dużo zarabiają...

Gdy  cała trójka  dojechała do wielkiego centrum handlowego Soora od razu chciała tam biec by wydać swoje zarobione od Jayne pieniądze. Miała szczęście, ze Sunmi była obok i ją od tego powstrzymywała.

-A ty lepiej załóż maskę i jakąś czapkę, by nikt cie nie poznał- powiedziała do Hongjoonga, który bez słowa zrobił to o czym mówiła

-Dobrze moja asystentko - powiedział podkreślając ostatnie słowo

-Nie martw się. Jak jakieś twoje fanki cię zaczepią to wiedz, że trenowałyśmy kiedyś sztuki walki-  odezwała się nagle Soora

-Ale to było dawno- stwierdziła starsza z sióstr, która nie widziała w tym fakcie nic do dumy

-Ale tego się nie zapomina- stwierdził chłopak, będąc pod wrażeniem.

Uśmiechnął się także pod nosem wyobrażając sobie jak obie dziewczyny biją się z jego fankami udając jego ochroniarki.

Dziewczyny po wejściu do galerii od razu weszły do sklepu muzycznego , bo uznały, ze tam znajdą najlepsze prezenty dla chłopaków. Hongjoong pomyślał o tym samym i to właśnie tam spędzili najwięcej czasu. 

-Sunmi, a co kupisz Hongjoongowi i jego mamie?- zapytała cicho Soora patrząc czy chłopak jest daleko od nich. Na szczęście chłopak był z drugiej strony sklepu.

-Dla jego mamy chyba kupie jakąś przydatną rzecz...Może coś do kuchni, ona strasznie kocha gotować, a dla niego...- zaczęła przez chwile o tym myśleć- Może naszyjnik.

-Uuu czyli Hongjoong będzie wyjątkowy- przyznała uśmiechając się do niej z podtekstem 

-No jest liderem zespołu i gdyby nie on to nie miała bym gdzie spędzić świąt...a ty byś musiała wracać do matki- wyjaśniła

-Taa jasne i tylko o to niby chodzi?

-A o co?- zapytała

-No on ci się podoba i ty mu też- Powiedziała a Sunmi zaniemówiła- No nie widziałaś jak dziś na ciebie patrzył czule gdy się śmiałaś, albo o czymś mu mówiłaś? Albo to jak zrobiło mu się przykro z zazdrości rano  gdy rozmawialiśmy o chłopakach?

-Wydawało ci się- stwierdziła Sunmi

-Przejrzyj na oczy siostra bo jak tak dalej będzie to nigdy nie znajdziesz chłopaka

Powiedziała z lekką złością i zamilkła bo zobaczyła, że Hongjoong idzie w ich stronę. Chłopak wpadł na pomysł by na chwile się rozdzielić, bo chciał by one obie nie widziały co on dla nich kupi. Sunmi od razu się zgodziła z tego samego powodu. Umówili się, ze po zakupach  spotkają się w samym centrum galerii gdzie stała choina.Gdy każdy się rozdzielił. Soora jako, że miała już wybrane prezenty  dla wszystkich postanowiła pochodzić w centrum bez celu. 

Sunmi od razu udała się do sklepu z męską biżuterią i tam wybrała dla Hongjoonga nie naszyjnik, ale bransoletkę z zawieszką , która jej zdaniem pasowała do jednej z piosenek, którą chłopak napisał. Miała nadzieję, ze mu się spodoba.

Hongjoong natomiast najpierw zaszedł do księgarni by kupić tam nową trylogie książek ulubionego pisarza mamy, a po kilku minutach poszedł do jubilera by kupić coś dla Sunmi i Jayne. Dla tej starszej wybrał małe kolczyki, a dla Sunmi wybrał pasującą do niej bransoletkę.  Modlił się w duchu by jej się spodobała. Chciał by ten prezent był wyjątkowy i dodatkowo liczył że zapunktuję tym u dziewczyny.

_____________________________

Mam nadzieję, że rozdział się spodobał. Jeśli chcecie kolejne to skomentujcie i zagłosujcie, a on na pewno się pojawi :)

Do następnego :))


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top