-Yeosang- DIARY
Dedykacja dla : @Oliwia_Stay
ONE SHOT :
Kolejny ciężki dzień i kolejna nie przespana noc. Od kilku dni nie mogłaś porządnie wypocząć. Przez ciężką sytuację w całym kraju musiałaś pracować przez internet. To wcale nie było wygodniejsze. Miałaś jeszcze więcej pracy niż dotychczas i właśnie przez to często nie spałaś po nocach. Twoje projekty były ważniejsze od twojego zdrowia, ale po kilku tygodniach takiej harówki, powiedziałaś sobie dość.
Postanowiłas wziąć wolne i odpocząć. Odstawiłaś prace na bok i skupiłaś się na sobie. Jednak z czasem kiedy czułaś się już dobrze, a miałaś jeszcze kilka dni wolnego , zaczęłaś pisać pamiętnik na nowej wymyślonej stronie. Zamieszczałaś tam urywki swoich wspomnień , opisywałaś swoje emocje, przeżycia itp. i zawszę na wieczór otrzymywałaś odpowiedzieć na to co napisałaś.... Właśnie na tym działał ten pamiętnik...
Nie wiedziałaś kto tobie odpisywał, Wszystko było anonimowe, ale po kilku tygodniach takich konwersacji byłaś pewna, że piszesz z jednym i tym samym chłopakiem. On też czasami opowiadał ci o swoim dniu, często wspominał o jakiś treningach i tak jak ty mówił ,że czasami ma tego dość. Oboję zbliżyliście się do siebie i staliście się tak jakby internetowymi przyjaciółmi.
Pewnego słonecznego dnia kiedy tylko odesłałaś j projekt do szefostwa postanowiłaś od razu napisać do Yeosanga....Chłopak przedstawił się tobie kilka dni temu, ale w zasadzie to by było na tyle. Nie znałaś jego nazwiska, jego wieku czy adresu. Wiedziałaś tylko co robi w trakcie dnia, co lubi jeść , jaki jest z charakteru i teraz już znałaś jego imię. Bardzo chciałas to zmienić dlatego postanowiłaś zaproponować mu spotkanie. Bałaś się to zrobić, ale musiałaś zaryzykować. Czułaś gdzieś w głębi siebie, że nie możesz przegapić takiej okazji...
Zmobilizowana zaczęłaś pisać wiadomość do chłopaka , a kiedy odpisał byłaś wręcz przeszczęśliwa. Od razu zaczęłaś się szykować do wyjścia, a kiedy gotowa wyszłaś z domu od razu poszłaś do parku gdzie się umówiłaś z chłopakiem. Bałaś się , że Yeosang cię oleje. Siedząc na ławce ciągle tupałaś nogą z nerwów. Rozglądałaś się do okoła, ale nigdzie nie widziałaś jakiegokolwiek chłopaka, który by się rozglądał. W parku było mało ludzi, więc nie mogłaś go przegapić... zasmucona sięgnęłaś po telefon i zaczęłaś znowu do niego pisać, lecz on ci nie odpisywał. Próbowałaś jeszcze kilka razy, ale to też było na nic.
Wróciłaś do domu nie w humorze. Byłaś i smutna i zła. Nie wiedziałaś czy chłopak cię olał specjalnie, czy zapomniał, albo co najgorsze coś mu się stało. Spędzając resztę dnia w domu cały czas myślałaś o Yeosangu. W nocy nie mogłaś spać, a następnego dnia nadal nie miałaś kontakty z chłopakiem. Było ci bardzo przykro, że chłopak tak nagle zniknął. Jednak musiałaś żyć dalej.
Żyłaś z dnia na dzień i coraz mniej myślałaś o chłopaku poznanym w internetowym pamiętniku . Pewnego dnia kiedy tylko zrobiłaś sobie ciepłą herbatę i usiadłaś w salonie na wygodnym fotelu, by zaraz zacząć oglądać poranną telewizję usłyszałaś jak na twój telefon przyszło powiadomienie... Byłaś przekonana , że to powiadomienie jest z twittera , albo z innego portalu społecznościowego , więc nie od razu tak go sprawdziłaś. Włączyłaś telewizor na stacji z wiadomościami i dopiero po tym sięgnęłaś po lezący na stole telefon. Kiedy go odblokowałaś zobaczyłaś powiadomienie z DIARY... Zmarszczyłaś czoło i niepewnie je sprawdziłaś. To był Yeosang, a właściwie bardzo długa wiadomość od niego, którą od razu zaczęłaś czytać.
" Przepraszam , że nie przyszedłem. Bardzo chciałem, ale nie mogłem. Wspominałem cię, że tak jak ty ciężko pracuję i akurat wtedy musiałem zostać dłużej w pracy. To był naprawdę nagły wypadek i jest mi strasznie głupio, że cię wystawiłem. Powinienem zadzwonić, napisać, ale wypadło mi to z głowy. Postąpiłem jak zwykły dupek i wiem co teraz musisz czuć. Mam jednak małą nadzieję, że mnie zrozumiesz chociaż w małym stopniu...."
-Praca...no spoko, ale dlaczego nie odezwałeś się następnego dnia, ani w kolejnych ?- zapytałaś sama siebie i wróciłaś do czytania
"...Było mi wstyd. Po nocach biłem się z myślami. Chciałem do ciebie napisać, ale bałem się zaangażować. Wiesz moja praca różni się od innych. Mam ustalone w umowie pewne zasady, których musze się trzymać... Nie wiem czy to zrozumiesz, ale nie mogę być z kimś w związku, nie mogę mieć dziewczyny. To dziwne wiem, ale czasami trzeba coś poświęcić... Przykro mi , ze to wszystko się tak potoczyło. Mam nadzieję, że kiedyś mi wybaczysz, zapomnisz o mnie i będziesz szczęśliwa. Życzę ci powodzenia [ t.i] - Yeosang- "
-Czyli chłopak był księdzem....- westchnęłaś
Pomyślałaś właśnie o tym , że to wyjaśniło by dlaczego chłopak tak mało przeklinał i był w niektórych sprawach był taki spokojny. Odłożyłaś telefon i biorąc łyka herbaty zaczęłaś się zastanawiać czy by mu nie odpisać. Stwierdziłaś jednak, że tego nie zrobisz. Nie wiedziałaś co , a nie chciałas być taka chamska by odpisać mu tyko : " ok, rozumiem i wybaczam" To by było takie głupie, że byś później tego żałowała. Wolałaś by chłopak myślał , że jesteś na niego zła, albo już o nim zapomniałaś.
Przestając myśleć o Yeosangu zaczęłaś oglądać telewizję , a kiedy skończyłaś postanowiłaś iść do sklepu. Zaczęłaś normalnie robić zakupy kiedy naglę ktoś pchnął cię przebiegając naglę alejką. Jako że zawszę byłaś czepialska, zaczęłaś się spinać do wysokiego ciemnowłosego chłopaka.
-Czy ty jesteś normalny? Oprócz ciebie ktoś tu jeszcze robi zakupy!!- krzyknęłaś za chłopakiem, a on się do ciebie odwrócił
-Przepraszam bardzo, ale kumpel mnie goni i muszę właśnie spierdalać- powiedział tak szybko, ze z ledwością go zrozumiałaś.
Kiedy chłopak zaczął uciekać dalej , odwróciłaś się i zobaczyłaś jak kawałek przed tobą biegnie przystojny blondyn, który zdaje się , że gonił tamtego chłopaka, z którym wcześniej rozmawiałaś. Nie wiedząc czemu zatrzymałaś go i zrobiłaś mu taką samą jazdę jak tamtemu. Chłopak patrzył na ciebie jak na idiotkę, ale miałaś to gdzieś.
-A CO JEŚLI KTÓRYŚ Z WAS POTRĄCIŁ BY JAKĄŚ STARUSZKĘ, ALBO KOBIETĘ W CIĄZY?!
-Jej przepraszam...Jaa, to znaczy nie chciałem biegać, ale ten niedobry człowiek , zabrał mi telefon i chciałem go odzyskać- blondyn wskazał ręką na chłopaka stojącego za wami.
-Zabrałem ci go , bo doskonale wiem, że ostatnio napisałeś do jakieś laski list miłosny- krzyknął tamten
-Ani się waż Yunho ! - Krzyknął chłopak stojący przed tobą
-Za późno....- zaśmiał się chłopak , który miał chyba na imię Yunho.
Spojrzałaś na niego i z początku chciałas juz dać sobie z nimi spokój, ale wtedy usłyszałaś jak chłopak zaczął cytować kawałek twojej wiadomości od Yeosanga. Stanęłaś jak wryta i patrzyłaś na niego
-Stary ona mogła pomyśleć, że ty księdzem jesteś. Na nic lepszego nie było cię stać?- zapytał kiedy skończyć czytać wiadomość
-Może i tak jest lepiej !- powiedział zdenerwowany blondyn, który jak się okazało był autorem tej wiadomości
-Yeosang...chyba nic by się nie stało jakbyś powiedział jej prawdę i wtedy zniknął z jej życia...
-Sam już nie wiem.. Ja nadal nie mogę przestać o niej myśleć i nadal się czuję głupio. Tylko nikomu o tym nie mów. Wole nie ryzykować plotkami miedzy resztą- powiedział Yeosang, który razem z Yunho zaczął odchodzić od ciebie.
Oboje skierowali się do wyjścia rozmawiając między sobą o tobie, a ty stałaś jak głupia i nie wiedziałaś co zrobić. Miałaś wielki mętlik w głowię, dlatego po kilku sekundach przemyślenia wybiegłaś za nimi ze sklepu i zatrzymałaś chłopaków, krzycząc imię Yeosanga... Kiedy oboje usłyszeli twoje wołanie od razy od nich podbiegłaś i przedstawiłaś się blondynowi. Wtedy świat was otaczający kompletnie zniknął, nawet stojący obok Yunho, który zaczął się jakoś dziwnie uśmiechać....
_____________________________________
Dobra ten ONE SHOT jest strasznie poplątany i nie wiem czy ta historia jest jakoś fajna. Dodaję go , bo nie chce was po raz kolejny zawieść i obiecuję, że się poprawie. No nic , dajcie znać jak wam się podobał i dziękuję, ze tak długo czekaliście na mój powrót. Jesteście kochani i życzę wam miłej nocy :)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top