-Wooyoung- MILK SHAKE- 18+ !
Dedykacja dla : @Niema_istotka (przepraszam za spóźnienie )
ONE SHOT :
Od zawszę zastanawiałaś się jak to będzie kiedy w końcu poznasz tego jedynego. Miałaś paczkę znajomych, jednego najlepszego przyjaciela Woo, ale już od jakiegoś czasu zapragnęłaś mieć chłopaka, który jakby nie patrzeć był by Wooyoungiem, tylko że z korzyściami i innymi uprzywilejowaniami. Twoje koleżanki wiedziały jak to jest, miały chłopaków i ciągle o nich rozmawiały. Kiedy byłaś w ich gronie strasznie robiłaś się zazdrosna i tylko przy Woo to pokazywałaś. Nie chciałaś się przecież kłócić o coś takiego. Ukrywałaś i dusiłaś sobie w to , że brakuję ci miłości i pragniesz chłopaka, z którym wiązałabyś dalsza swoją przyszłość.
Siedząc w prawie pustej klasie, bazgrałaś coś długopisem w zeszycie. Wsłuchiwałaś się w dźwięki dochodzące z korytarza i wyglądałaś na bardzo skupioną. W pewnym momencie usłyszałaś jak ktoś usiadł na miejscu obok ciebie i klepnął cię lekko w ramie. Kiedy odwróciłaś wzrok przed oczami zobaczyłaś tylko mlecznego shake'a , którego kochałaś ponad życie. Uśmiechnęłaś się i przyjęłaś napój od Wooyounga, który jak co dzień musiał ci go kupić. Tak, Wooyoung jest twoim przyjacielem od gimnazjum, ale znacie się znacznie dłużej. Kiedyś się nie lubiliście, ale to się zmieniło kiedy chłopak uratował twojego psa, który utknął w jakieś dziurze, do której wpadł. Od tamtego dnia zaczęliście się przyjaźnić i do dziś to robicie. Wooyoung doskonale wiedział co lubisz, jakie masz hobby, co słuchasz i jakie masz marzenia . Wiedział też doskonale kiedy kłamiesz, coś ukrywasz , jesteś zła, albo smutna i wiedział czego w danej chwili potrzebujesz...Był po prostu kochany i byłaś mu za to dozgonnie wdzięczna.
-Dzięki , zawsze wiesz kiedy ten shake się przydaje- powiedziałaś otwierając butelkę i biorąc łyka.
-Cóż....cały dzień jesteś przybita, więc nie ukrywam, że tego nie widzę- powiedział chłopaka, a ty westchnęłaś i odwróciłaś wzrok. Wooyoung przybliżył się do ciebie i zaczął przyglądać się twojej twarzy z bliska - Co jest?- zapytał po chwili, a widząc jak przygryzasz swoją wargę nieco się speszył i zaczerwienił na twarzy
-To nic takiego, ale ...Woo nie zastanawiałeś się kiedyś nad chodzeniem na randki, całowaniem się? Ogólnie chodzeniem z jakąś dziewczyną?- zapytałaś mając nadzieję, że Wooyoung nie zrozumie, że to własnie jest twój problem
-Nie, jakoś nie myślę o tym- odpowiedział normalnym tonem
-Dlaczego?- zapytałaś lekko unosząc brew do góry i przyglądając mu się
Wooyoung westchnął i przez chwile zastanawiał się nad tym co ci odpowiedzieć. Twoje serce zaczęło mocniej bić. Nie wiedziałaś dlaczego, ale poczułaś dziwną fale ciepła, która powoli zaczęła rozchodzić się po twoim ciele. Wooyoung czuł w tym momencie dokładnie to samo co ty. Również zrobiło mu się gorąco, a jego serce zaczęło mocniej bić, tak jakby chłopak się własnie zaczął czymś stresować. Przełykając ślinę, pomyślał nad twoim pytaniem i w końcu po chwili ci odpowiedział...
-Mam ciebie, więc po co mi dziewczyna?- zapytał i zaśmiał się by odreagować te dziwne napięcie między wami.
-A co jeśli mnie nie będzie? Co jeśli to jak kogoś znajdę i...- zaczęłaś, ale chłopak ci przerwał
-HAHAHAHAHA nie rozśmieszaj mnie. Ty chcesz mieć chłopaka? Hahaha Jezu ja już mu współczuję- powiedział łapiąc się za brzuch i śmiejąc się na cały głos. Zdegustowana zachowaniem chłopaka przewróciłaś oczami i wróciłaś do swojego poprzedniego zajęcia.
-Dzięki Woo wiesz jak mnie bardziej upokorzyć...- szepnęłaś pod nosem wiedząc , że chłopak twego nie usłyszał.
Śmiech twojego przyjaciela przerwali inni uczniowie, którzy zaczęli schodzić się do klasy. Po kilku minutach zaczęła się kolejna lekcja i kolejna. Dzień mijał ci strasznie wolno i strasznie nudno. Gdybyś tylko mogła zasnęła byś na tej szkolnej ławce i najchętniej przespała byś kolejne lekcje, których zostało jeszcze kilka. Mimo to jakoś dawałaś radę. Pijąc shake , którego kupił ci Woo zaczęłaś znowu pogrążać się w myślach o chłopaka. Zaczęłaś wyobrażać sobie ideał chłopaka i o dziwo w swoich wyobrażeniach widziałaś Wooyounga. Bawiło cie to, ale jakoś nie zareagowałaś na to absurdalnie. Dużo czasu spędzaliście razem i chyba za bardzo już się do niego przyzwyczaiłaś. Poza tym Woo jest bardzo przystojny i podoba się dziewczyną, tobie również, ale wy jesteście tylko przyjaciółmi... Właśnie przyjaciółmi...
Przez następne lekcje ty i Wooyoung często zerkaliście na siebie nic nie mówiąc. Ty robiłaś to tylko z ciekawości. Natomiast chłopaka cały czas zastanawiał się dlaczego pytałaś go o to czy nie chciał by się z kimś umawiać. Zaczął zastanawiać się nad tym, czy ci on nie wystarcza. Bał się też , że kiedy zaczniesz mieć chłopaka, wasza przyjaźń zniknie, a on naprawdę nie chciał by tego. Ciężko jest mu się przyznać, że od kilku tygodni jest o ciebie zazdrosny. Kiedy dziś zapytałaś go o randki i całowanie, on wiedział, że to własnie ty tego pragnęłaś. Wooyoung spojrzał na ciebie po raz kolejny i widząc jak prawie zasypiasz na swojej dłoni zwilżył swoje usta językiem i delikatnie położył swoją dłoń na twoim udzie. Przez to , że miałaś na sobie spódniczkę, która była elementem mundurku, chłopak od razu poczuł twoją chłodną skórę. Widząc , że nie zareagowałaś na jego dotyk postanowił cię tak trzymać do końca waszej ostatniej lekcji.
Chłopak przez kolejne minuty zastanawiał się dlaczego tak nagle pragniesz miłości?. Dlaczego chciałabyś chodzić na randki, całować się i wgl mieć chłopaka? Przecież on z tobą często gdzieś wychodził, przytulał, oddawał ci bluzy gdy było ci zimno, słuchał tego co mówisz i kupował ci nawet te mleczne shake'y , które zawsze poprawiały ci humor. Dziwił się, że on ci nie wystarczył, ale w pewnym momencie go oświeciło. W momencie kiedy zadzwonił dzwonek oznaczający koniec lekcji, Wooyoung zrozumiał, że jest coś czego jeszcze nigdy ci nie dał. Nigdy przecież cię nie pocałował, nigdy nie uprawiał z tobą seksu i nigdy nie widział cię dosłownie nago...Może właśnie o to chodziło, może własnie tego chciałaś....?
-Czy to chciałaś mi powiedzieć?- zapytał cicho sam siebie i szturchnięty przez kolegę, szybko zabrał z twojego uda swoją dużą dłoń i zaczął pakować ciebie i siebie.
Wooyoung widząc jak zasnęłaś nie chciał cię budzić, więc zawieszając wasze torby na ramionach, podniósł cie i jak pannę młoda zaczął z tobą opuszczać budynek szkoły. Oczywiście ty miałaś strasznie mocny sen i tego nie czułaś, a chłopak przemierzał korytarze z dumą i robiąc przy tym całkiem niezła furorę . Każdy patrzył na was z zaskoczeniem, zdziwieniem i zazdrością. Niektórzy się uśmiechali inni kręcili oczami, a jeszcze inni odwracali wzrok zawstydzeni. Chłopak trzymając cie w swoich ramionach wiedział już , że nie pozwoli na to by ktoś inny cię miał. I miał już plan jak to osiągnąć.
Obudziłaś się kiedy poczułaś nagłe szarpnięcie. Otworzyłaś oczy i spostrzegłaś, że siedzisz w wagonie od metra i opierasz się na ramieniu Woo, który trzyma cię w tali. Ziewnęłaś uroczo i odsunęłaś się od chłopaka, który widząc , że się obudziłaś uśmiechnął się pod nosem i podał ci kolejnego shake, którego kupił po drodze do metra. Kupił go specjalnie dla ciebie...
-Wooyoung przez ciebie jestem od nich uzależniona- powiedziałaś sięgając po napój
-Mleko jest dobre, więc pij- powiedział z małym podtekstem, a ty widząc jego lenny face uderzyłaś go w ramie i zaczęłaś pić shake'a..
Woo zaśmiał się krótko i zaczął patrzeć na twoja szyję, która poruszała się gdy przełykałaś napój. Kiedy to robiłaś, chłopak zaczął myśleć o niegrzecznych rzeczach i o tym co chce ci dziś zaproponować. Trochę się bał, ale czuł gdzieś głęboko w sobie, że mu nie odmówisz i będziesz chciała razem z nim być przyjaciółmi z korzyściami. Tak Wooyoung właśnie o to chciał się ciebie spytać. Chciał dać ci to czego tak naprawdę potrzebowałaś. Chciał cię całować i móc zatopić się w tobie.Kiedy o tym myślał zdał sobie sprawę z tego, że masturbacja mu nie wystarczała. Też potrzebował czegoś więcej, ale jakoś nie było mu na rękę szukania sobie dziewczyny...
-Pojedziemy do mnie. Rodziców nie ma w domu.- wypalił tak nagle, a pociąg robiąc nagły skręt spowodował, że ruszyła ci się dłoń i się trochę oblałaś mlekiem, które piłaś.
Nie uszło to uwadze chłopaka. Wooyoung kiedy widział jak biała stróżka shake'a spływa po twojej brodzie i szyi , poczuł jak robi mi się gorąco. Jego mięśnie napięły się, a usta zrobiły się suche. Zwilżając je dyskretnie językiem, odwrócił od ciebie wzrok i tylko kątem oka widział jak zaczęłaś się wycierać. Chłopak nerwowo spojrzał na swoje krocze, ale odetchnął niesłyszalnie, gdy okazało się, że z tamtą rzeczą wszystko było w porządku. Kiedy metro się zatrzymało, chłopak złapał cię za rękę i na siłę wręcz wyprowadził cię na stację. Upierałaś się mówiąc mu , że powinniście wysiadać na kolejnej stacji, ale chłopak miał jakąś dziwną potrzebę przejścia się.
Szliście razem, obok siebie tym samym tempem. Rozmawialiście o tym co przegapiłaś na lekcji jak spałaś i śmialiście się z opowiadania chłopaka jak to wyniósł cię na rękach ze szkoły. Byłaś pewna, że jutro każdy będzie się na was dziwnie gapił. Jednak tobie to nie przeszkadzało. W pewnym momencie w końcu doszliście do rodzinnego domu Wooyounga. Ty przypominając sobie o rodzicach napisałaś do nich, że jesteś u niego i wrócisz później. Wasi rodzice często byli przyzwyczajeni do tego typu rzeczy więc odpisywali cię wtedy tylko "ok" i było po sprawie. Woo w tym czasie poczęstował cię przygotowanym wcześniej przez mamę obiadem i po zjedzeniu od razu poszliście do jego pokoju. Byłaś w tym pokoju już wiele razy i możesz śmiało powiedzieć , że to twój drugi pokój. Nawet miałaś w nim kilka swoich rzeczy np. kosmetyczkę, suszarkę , szczotkę, kilka ubrań i nawet ulubioną poduszkę. Tak że czując się jak u siebie od razu położyłaś się na łóżku i westchnęłaś łapiąc się za najedzony do syta brzuch.
-Jeszcze trochę a zaczniesz narzekać , że za gruba jesteś- powiedział drocząco Wooyoung, który położył się na brzuchu obok ciebie z uśmiechem na ustach
-A co nie pasuję ci coś? Masz jakiś problem do tego, że nie mam płaskiego brzucha i mój brzuch nieco faluję?- zapytałaś śmiejąc się, a chłopak robiąc to samo co ty złapał cie za brzuch i podniósł się na ramionach by cię lepiej widzieć z góry
-Wręcz przeciwnie, ja bym cię jeszcze trochę podtuczył- powiedział i delikatnie zaczął wyjmować ci koszule ze spódnicy.
-A co ja świnia, by mnie tuczyć?- zapytałaś z lekkim rumieńcem czując to co chłopak robił.
Wooyoung ciesząc się, że nie zaprzestałaś jego czynnością kontynuował. Wyciągnął twoją koszulę i zaczął ją powoli podciągać do góry. Kiedy jego opuszki palców delikatnie smyrały cię po skórze brzucha, zaczęłaś czuć motyle w brzuchu. Stałaś się przy nim nieśmiała i nie wiedziałaś co masz robić. Jego palce były przyjemnie ciepłe, a twoje ciało nieco chłodne.. To idealnie ze sobą współgrało. Kiedy chłopak podciągnął ci koszulę prawie pod stanik spojrzał na ciebie i powoli zaczął się przybliżać do twojej twarzy... Twoje serce przyśpieszyło, tak samo jak i serce Wooyounga . Oboję poczuliście lekki strach, ale żadne z was nie chciało przestać. Im bliżej chłopak ciebie był tym bardziej czułaś jego ciepło, jego oddech, i zapach perfum jakie używał. Im bliżej był tym bardziej zaczynałaś pragnąć jakiegoś zbliżenia.
-Mam dla ciebie propozycje [t.i] - zaczął zatrzymując się kilka mm od twojej twarzy, a dokładniej twoich ust
-Jaką, Wooyoung?- zapytałaś patrząc na niego swoimi dużymi oczami
-Zostańmy przyjaciółmi z korzyściami....Wiem, ze potrzebujesz tej intymnej bliskości i wiem, ze masz czasami chcice. Zrozumiałem to gdy mnie dziś spytałaś o te randki, a nie chce by ktoś inny mi cie zabrał. Dlatego całujmy się, dotykajmy w ten w inny sposób i przede wszystkim sypiajmy ze sobą- szepnął i delikatnie przejechał ręką po twoim udzie.
Kiedy chłopak ci to powiedział i kiedy poczułaś te jego " napalenie" na ciebie zrozumiałaś , że ta propozycja jest naprawdę dobra. Zrozumiałaś, że Wooyoung podniecał cię także pod tym innym względem. Zrozumiałaś, że to na jego pocałunki i pieszczoty miałaś ochotę. Kiwnęłaś chłopakowi głową, a kiedy on to zauważył od razu złączyliście swoje usta w pocałunku. Nie byłaś pewna, czy zostaniecie nadal przyjaciółmi, czy może jednak spróbujecie być z sobą jako para, ale teraz to się dla was nie liczyło. Najpierw spróbujecie tych wszystkich rzeczy jako przyjaciele z korzyściami , a później zdecydujecie co będzie z wami dalej.
___________________________________
Rozdział odznaczyłam jako +18 tylko dlatego , by później nie było jakiś znowu scen i wgl. Mam nadzieje, że ten ONE SHOT się podobał i będziecie chcieli kolejne. Jeśli tak to proszę was bardzo o zostawienie głosu, udostępnianie tej książki i przede wszystkim o zostawieniu komentarza :) Ostatnio się trochę na was zawiodłam, bo było dużo osób , które chciał kolejną część LIE z Hongjoongiem, a komentarzy było strasznie mało...to mnie trochę zabolało, ale no nic i tak was kocham :)
Jeszcze dziś pojawi się rozdział z Jongho i mam nadzieję, że podołam zadaniu i uda mi się zadowolić, czytelniczkę, która go zamawiała
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top