-Seonghwa- PRINCES
Dedykacja dla : @ateezxatiny
ONE SHOT :
Otworzyłaś oczy i od razu poczułaś cudny zapach mięty i malin, które czułaś zawszę rano. Przekręciłaś się na drugi bok i spojrzałaś przed siebie prosto w oczy swojego chłopaka, który już od kilku minut przyglądał się tobie jak śpisz. Jego piękne, duże , ciemne oczy sprawiły , że na twojej twarzy pojawił się szczery uśmiech. Seonghwa widząc go uśmiechnął się do ciebie i powolnym ruchem dłoni przerzucił twoje włosy, by nie zakrywał ci twarzy. Jak zawsze rano chłopak podniósł się nieco i pocałował cię w czubek nosa. Kochałaś kiedy to robił.
-Jak ci się spało moja królewno?- zapytał radosnym i czułym głosem
-Chyba nie musze ci odpowiadać. Dobrze wiesz, że przy tobie zawsze mi się śpi dobrze- odpowiedziałaś mu i przeciągnęłaś się, by się bardziej rozbudzić.
Seonghwa zaśmiał się pod nosem i po chwili podniósł się z łóżka i podszedł do okna , by odsłonić zasłony i wpuścić do twojego pokoju dzienne światło. Kiedy to robił przyglądałaś mu się. Czułaś się wdzięczna za to, że los połączył cię z nim. Kiedyś często myślałaś , ze nie zasługujesz na niego. Seonghwa pochodził z bogatej rodziny, a ty z takiej zwykłej i nic nie wyróżniającej się. Chłopak dla ciebie przestał chodzić na różne bankiety, uroczę przyjęcia...Jednym słowem odszedł od swojej rodziny, która mu tylko rozkazywała. Mimo to nie czuł się z tym źle i ciągle powtarzał, że dobrze zrobił, bo teraz możecie być razem.
Od tamtych dni minęły już trzy lata. Seonghwa za swoje pieniądze kupił sobie małe mieszkanie, znalazł pracę i żył jako normalny chłopak, a nie jako dziedzic wielkiej wytwórni. Nie chciał iść w ślady swojego ojca, bo nie chciał pracować dniami i nocami tak jak on. Rozumiałam go bardzo dobrze, ale było mi trochę żal, że przez decyzje jaką podjął stracił szacunek i miłość swoich rodziców. Przypominając sobie o tym wyszłaś z łózka, szybko podeszłaś do chłopaka i przytuliłaś się do jego pleców, które przykrywała zwiewna nocna koszula. Poczułaś jak Seonghwa napina przez sekundę mięśnie, ale zaraz po chwili je rozluźnia i odwraca się w twoją stronę.
-Zachciało ci się pieszczot?- zapytał unosząc twój podbródek do góry. Chciał byś patrzyła na niego , a kiedy tak właśnie zrobiłaś chłopak był z siebie dumny
-To już nie mogę bez powodu cię przytulać? Musi być jakiś powód?- zapytałaś puszczając go i nieco się odsuwając
-Znowu o tym pomyślałaś?- zapytał wzdychając i odchodząc do krzesła gdzie leżały jego wczorajsze ubrania.
Chłopak od kilku miesięcy często u ciebie nocował. Twoi rodzice bardzo go polubili i już zaczęli traktować jak czółna rodziny. Byli także wyrozumiali i ufali ci na tyle , by pozwolić wam spać razem. Mimo tego chłopak miał u ciebie zostawioną tylko piżamę i zestaw kosmetyków do kąpieli...
-O czym ?- zapytałaś udając , że nie masz pojęcia o co mu chodzi. Seonghwa nie musiał widzieć twojej twarzy , by wyczuć twoje kłamstwo. Słysząc twoją odpowiedź pokręcił głową i ciężko westchnął
-Ile razy ci mówiłem, że to co zrobiłem było moją najlepszą decyzją w życiu? [T.I] nie żałuję tego- powiedział chłopak, a ty usiadłaś na łóżku i ukryłaś twarz w dłoniach
-Ja wiem...Wiem, że jest ci dobrze, ale nie tęsknisz za rodziną? Za rodzicami? Wiem, że przez ich prace nie miałeś z nimi dobrego kontaktu, ale...
-Nic mi nie jest.. Nie przejmuję się tym. Już od dziecka byłem wychowywany przez opiekunki i prywatnych ochroniarzy. Z rodzicami widywałem się tylko rano na śniadaniach, a kiedy dorosłem nawet to się zmieniło- przyznał chłopak i usiadł obok ciebie, by cię przytulić - Nie zadręczaj się tym...Wiesz co , dopiero teraz czuję się jak w rodzinie- Dodał, a ty spojrzałaś na niego i po chwili pocałowałaś go w podziękowani za to co powiedział.
Po chwili namiętności oboje zaczęliście się ubierać i pościeliliście łóżko. Kiedy wybiła równa godzina wyszliście z twojego pokoju i od razu weszliście do kuchni gdzie czekała na was twoja rodzina. Twoja mama z ojcem spojrzeli na was i powitali was z uśmiechem na ustach , a twoi dwaj młodsi bracia podbiegi do Seonghwy i przytulili się do jego nóg. To wyglądało tak uroczo, ze zaśmiałaś się i zadowolona z takiej ciepłej atmosfery usiadłaś na wolnym miejscu. Po chwili już wszyscy siedzieliście przy stole i jedliście śniadanie śmiejąc się i rozmawiając.
-No to Seonghwa kiedy w końcu zaproponujesz mojej córce małżeństwo?- zapytał ni z tego ni z owego mój tata, który zajadał się ryżem
-Tato !- odezwałaś się z oburzeniem i kątem oka spojrzałam na swojego chłopaka, który zwiesił głowę i nieco się zawstydził
-Kochanie nie czas na takie tematy- powiedziała moja mama, która mnie rozumiała
-Spokojnie , niedługo to zrobię- powiedział cicho Seonghwa, a ja słysząc to zarumieniłam się
-Co to znaczy mamo? - zapytał mój młodszy brat
-To znaczy...- zaczęła mama, ale Seonghwa jej przerwał i pochylił się nieco nad chłopcem
-To znaczy, że zabiorę ci siostrę i będzie ona tylko moja- powiedział po cichu i widząc jego przerażoną minę zaczął się śmiać tak samo jak reszta.
Twoi bracia nie zrozumieli, że to był żart i nie dołączyli do was tylko razem zaczęli mówić, że nie oddadzą cię bez walki. Seonghwa wtedy zaczął się z nimi droczyć i po kilku minutach chłopcy razem z twoim chłopakiem zaczęli bawić się plastikowymi mieczami. Starszy chłopak oczywiście dawał fory młodszym i na końcu dał się im pokonać. Zadowoleni przybili sobie piątkę i powiedzieli mu , że zostajesz z nimi i Seonghwa nie może cię stąd zabrać. Twój tata i mama zaczęli się śmiać tak samo jak ty. Cała ta scena była dość zabawna, ale kiedy poczułaś wzrok chłopaka na sobie, trochę się uspokoiłaś. Podeszłaś do niego i spojrzałam na niego z góry. Chłopak nadal leżał na podłodze w " wbitym " mieczem .
-Powinnaś mnie uzdrowić- szepnął patrząc na ciebie czułym wzrokiem
-Jak mam to zrobić?- zapytałaś mimo iż dokładnie wiedziałaś co powinnam zrobić
-Wystarczy, że mnie pocałujesz królewno
Słysząc to od razu się do niego uśmiechnęłaś i pocałowałaś go w usta. Kiedy to zrobiłaś twoi bracia zaczęli mówić " bleee", a ty słysząc ich uśmiechnęłaś się przez pocałunek i chwilę po tym podniosłaś Seonghwe z podłogi. Po tej całej akcji zaczęłaś pomagać mamie w sprzątaniu i kiedy skończyłaś razem z chłopakiem wyszliście z domu na krótki spacer. Jak zawszę szliście za rękę i rozmawialiście na dosłownie każdy temat. W jednej chwili , Seonghwa zatrzymał się i złapał cię za obie dłonie. Spojrzałaś na niego z uniesioną brwią i zaczęłaś się zastanawiać co chcę zrobić.
-Chciałabyś tego?- zapytał nagle, a ty z początku nie wiedziałaś o co mu chodzi - Chciałabyś zostać moją żoną i spędzić ze mną resztę swojego życia?- zapytał patrząc ci głęboko w oczy. Poczułaś jak twoje serce zaczęło mocniej bić, a w twoim brzuchu przeleciało stado motyli tak samo jak gdy po raz pierwszy go zobaczyłaś
-Seonghwa...- zaczęłaś jąkając się
-Pytam poważnie- powiedział i kiedy skończył zaczął przyklękiwać- Chciałem to zrobić wcześniej, ale nie wiedziałem jak to zrobić. Chciałem by ten dzień był wyjątkowy, ale twój ojciec uświadomił mnie, że każdy moment jest odpowiedni... Znamy się niewiele, to tylko trzy lata, ale mimo to czuję, że to ty [t.i] jesteś tą jedyną. To jak, wyjdziesz za mnie?
Zapytał cię z nadzieją, a ty słysząc te jego piękne słowa zaczęłaś płakać ze szczęścia i z radością w oczach rzuciłaś mu się w ramiona i zaczęłaś mu mówić " Tak! " Chłopak słysząc jak się zgadzasz , uśmiechnął cię i bardzo mocno cię przytulił. To był najlepszy poranek w waszym życiu. Kiedy nieco się od siebie odsunęliście Seonghwa wyciągnął z kieszeni pudełko, w którym był pierścionek. Chłopak od razu ci go założył, a ty nie mogłaś pojąć tego co się właśnie działo. Byłaś taka szczęśliwa, że nie mogłaś się powstrzymać i rzuciłaś się na niego.
-Jezu co cię opętało, to przecież tylko pierścionek?!- powiedział żartobliwie chłopak kiedy obkręcił was wokół swojej osi
-Nie o pierścionek chodzi- powiedziałaś i gdy chłopak postawił cię na ziemie spojrzałaś na niego z wielkim uśmiechem - Cieszę się po prostu , że cię mam
-To ja powinienem cieszyć się bardziej , że w końcu mam swoją księżniczkę z bajki- powiedział i zniżył się nieco by cię pocałować.
Po tym wszystkim wróciliście do domu gdzie twój ojciec od razu zapytał Seonghwe czy to zrobił, Chłopak przytaknął i zaraz po tym wylądował w objęciach twojej mamy i taty. Byłaś zdziwiona, że oni o wszystkim wiedzieli i z lekko otwartą buzią spojrzałaś na swoich młodszych braci, którzy patrzyli na rodziców i Seonghwe takim samym wzrokiem co ty.
______________________________________
Mam nadzieję, że taki soft rozdział wam się podobał. Jeśli chcecie kolejne to zapraszam was do składania zamówień, bo wyrobiłam się już że wszystkimi, które miałam zapisane w zeszycie. Jeszcze będę się upewniać czy nikogo nie pominęłam, więc jak coś piszcie do mnie. Zapraszam was też do czytania mojej książki SAVAGE, bo jak już wiecie, albo nie pojawiają się w niej chłopacy z ATEEZ :) To tyle ode mnie, życzę wam miłego dnia
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top