REAKCJE ATEEZ
KIEDY CHŁOPAK ZADŁAWI SIĘ PODCZAS WIGILIJNEJ KOLACJI :
MINGI :
Chłopak jadł właśnie barszcz w uszkami. Zajadał się niemi , aż mu się uszy trzęsły. Z początku śmiałaś się z niego i było ci miło , że mu tak smakuję, ale później przypomniało ci się o tradycyjnym szczególe... Kiedy chłopak zaczął się dławić wiedziałaś , że musiał połknąć grosza ukrytego w farszu uszek. Podniosłaś się i zaczęłaś pomagać chłopakowi, który wcale nie chciał twojej pomocy i cię odpychał. Czułaś się bardzo głupio kiedy Mingi w końcu wypluł na stół grosik i spojrzał na ciebie z bardzo dziwnym wzrokiem
-Co to było ? Chciałaś mnie zabić?- zapytał, a ty rozejrzałaś się po swojej rodzinie , która wyglądała jakby zatrzymała się w czasie
-To tylko taka tradycja- odpowiedziałaś uroczym głosem, a Mingi słysząc to pokręcił głowa i wyszedł do łazienki by ochłonąć. Ty oczywiście poleciałaś za nim i po kilku minutach wróciliście pogodzeni.
SEONGHWA :
Chłopak zajadał z uśmiechem rybkę. W pewnym momencie twoja mama zaczęła wspominać twoje dzieciństwo i twoje przypały. Czerwieniłaś się i kazałaś jej przestać, ale ona cię nie słuchała. Wszyscy się z ciebie śmiali, a Seonghwa cieszył się, że mógł poznać cię od tej strony. Uważał też , że kiedy się zawstydzasz i denerwujesz wyglądasz słodko. Chłopak tak na ciebie patrzył i był skupiony na słuchani, że przestał zwracać uwagę na to by wyciągać ości z ryby. W pewnym momencie zaczął cię dławić, a twoja cała rodzina rzuciła się do niego by mu pomóc. Ty klepałaś chłopaka po plecach, twoja mama nalewała chłopakowi wodę, a twój ojciec wciskał chłopakowi chleb do ręki i mówił by go jadł. Seonghwa zastosował rady twojej rodziny i już po kilku sekundach wszystko było z nim w porządku...
-Dziękuję, ale więcej nie zjem tej ryby - odezwał się Seonghwa
-Mówiłam ci , żebyś uważał- powiedziałaś z politowaniem
HONGJOONG :
Chłopak śmiał się razem z twoim bratem / kuzynem , który pokazywał mu wasze wspólne zdjęcia z dzieciństwa. Ty natomiast szukałaś go po całym domu i dopiero po kilku minutach znalazłaś ich na zewnątrz. Ubrałaś buty i kurtkę i podeszłaś do nich, a kiedy zobaczyłaś czym są zajęci od razu zaczęłaś się denerwować i spaliłaś wielkiego buraka.
-Dlaczego pokazujesz mu moje nagie zdjęcia??
-Żeby wiedział, że gdy byłaś mała już miałaś cos do zaoferowania- odpowiedział członek twojej rodziny, a Hongjoong gdy usłyszał taki zboczony tekst zaczął się dławić. Z początku myślałaś , ze on żartuję, ale po jakimś naprawdę się wystraszyłaś i zaczęłaś klepać jego plecy.
-Widzisz co zrobiłeś? On przez ciebie umrze- krzyczałaś na brata / kuzyna
Chłopak w końcu się uspokoił i z ulgą odetchnął. Złapałaś go za rękę i zaprowadziłaś do środka mówiąc, by już dziś nie spotykał się z twoją rodziną na osobności , bo oni szkodzą jego zdrowiu
WOOYOUNG :
Chłopak siedział z tobą i waszymi bliskimi przy stole. Wooyoung jak zawszę żartował i wprowadzał naprawdę rodzinną atmosferę. Kiedy padł pomysł na śpiewanie kolęd chłopaka wyrywał się do tego jako pierwszy. Śpiewał najgłośniej ze wszystkich i od czasu do czasu śmiałaś się z niego i twojej rodziny, która była bardzo zaskoczona, że udało ci się nauczyć Woo i jego rodziców polskich kolęd. W pewnym momencie chłopakowi nie udało się długo wyciągnąć pewnego momentu i przez suche gardło zaczął kaszleć i się dławić. Od razu podałaś mu szklankę wody, a twój tata zaczął mocno klepać chłopaka po plecach. Chłopak wyglądał jakby miał zaraz wypluć przez niego płuca i twoja mama widząc to uspokoiła męża.
-Już jest okey, to tylko drobny wypadek. Śpiewajmy dalej- powiedział gdy było po wszystkim
JONGHO :
Chłopak w ciszy i spokoju zajadał się sałatką, gdy nagle usłyszał jak ktoś rozmawia o waszym życiu łóżkowym. Chłopak wiedział , że to nie ładnie podsłuchiwać, ale przecież sprawa dotyczyła jego i ciebie. Jongho rozejrzał się i już wiedział kto was obgaduję. Słuchając rozmowy chłopak szukał cię wzrokiem i odetchnął z ulgą gdy okazało się , że byłaś właśnie w kuchni i razem z mamą dokrajałaś ciasta . Chłopak pokręcił głową i starał się skupić na jedzeniu , gdy nagle podeszli do niego członkowie twojej rodziny , którzy od razu zaczęli pytać go o jakieś koreańskie triki na baby. Chłopak zaczął dławić się sałatką i czując jak robi się cały czerwony uciekł do łazienki by ochłonąć i ukryć się przed wszystkimi. Kiedy zauważyłaś , że Jongho nigdzie nie ma od razu zaczęłaś go szukać, a kiedy go znalazłaś, chłopak za nic nie chciał ci mówić co się stało
-Nic się nie stało, po prostu zrobiło mi się gorąco- zaśmiał się nerwowo
YEOSANG :
Chłopak zajadał się właśnie pierogami kiedy nagle jego ojciec zaczął opowiadać tobie jak Yeosang za dzieciaka moczył się w łóżku. Śmiałaś się gdy słuchałaś tych opowieści i od czasu do czasu spoglądałaś na chłopaka, który patrzył na swojego tatę z mordem w oczach. Mimo tego, ze Yeo starał się zachować spokój ty czułaś jak w środku wszystko się w nim gotuję. Chcąc go uspokoić złapałaś go za dłoń i szepnęłaś by się nie gorączkował. Właśnie w tym samym momencie jego ojciec przegiął zdradzając największy sekret chłopaka , a on gdy to usłyszał od razu zaczął ci się z tego tłumaczyć. Zaczął tak głośno i szybko mówić , że zachłysnął się własną śliną i musiałaś mu pomóc. Kiedy chłopakowi przeszło, bez słowa opuścił jadalnie i poszedł do swojego pokoju, a ty ruszyłaś za nim..
-Yeosang nie przejmuj się tym..
Kobieto oni prawie mnie zabili . Co jeśli bym się tam udusił?- zapytał siadając na łóżku i ukrywając twarz w dłonie
SAN :
Chłopak wcinał pierogi kiedy w pewnym momencie twoja mama zaczęła wspominać romanse z twoim tatą. Cała twoja rodzina wspominając czasy młodości wypytywali Sana jak to było z jego rodzicami. Chłopak grzecznie odpowiadał na wszystkie pytania i śmiał się z twoją rodzinką, ale kiedy ty poszłaś do toalety...Twój tata zaczął ostrzegać Sana. Straszył go , że jeżeli cię zrani , albo skrzywdzi , on powyrywa mu nogi z dupy. San bardzo się wystraszył twego ojca, ale gdy wszyscy zaczęli się śmiać i okazało się, że to były tylko żarty chłopak sam zaczął się śmiać. Właśnie wtedy chłopaka zaczął się dławić jedzeniem , które miał w buzi . Twoja mama i twój tata zaczęli mu pomagać, a ty słysząc niepokojące dźwięki wróciłaś do reszty i widząc co się dzieje chciałaś wzywać karetkę..
-Przestań, już mi przeszło. Nic mi nie jest- odezwał się San gdy się uspokoił
-Na pewno? Co wyście mu dali ? - zapytałaś patrząc na swoją rodzinne
-To był tylko pieróg...- odpowiedział San broniąc twoich bliskich
YUNHO :
Razem z chłopakiem byłaś w kuchni i rozmawialiście o waszych sprawach prywatnych. W pewnym momencie podleciał najmniejszy członek rodziny chłopaka i zaczął was wypytywać o to czy wy też uprawiacie już seks i produkujecie małe dzieci . Zrobiło ci się głupio i nie wiedziałaś co powiedzieć, dlatego spojrzałaś na chłopaka, który miał was oboje uratować. Chłopak jednak stał w bezruchu i parzył na małego, który zaczął prawić jakieś mądrości, które zapewne wyłapał od starszych i w pewnym momencie Yunho zaczął się krztusić. Zaczęłaś klepać go po plecach, a przestraszone dziecko uciekło , bo bało się, że chłopak rozsiewa jakiegoś wirusa... Yunho przestał się krztusić, a ty zdałaś sobie sprawę z tego , że udawał...
-Jak ja nie lubię wścibskich dzieci
-Ciesz się, że zapytał o to gdy byliśmy sami i nikt z nich tego nie słyszał- powiedziałaś wskazując palcem na dorosłych siedzących przy stole
_____________________________________________
DRODZY CZYTELNICY :
Choć te święta będą inne niż wcześniej, nie zapominam złożyć wam świątecznych życzeń,
Mnóstwa pod choinką prezentów i w przyszłym roku jak najmniej życiowych zakrętów. Poza tym dużo uśmiechu i radości i pochłaniania życia w całości..... Wesołych świąt kochani ❤❤
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top