REAKCJE A.C.E
MARATON 1.
KIEDY PROSISZ ICH BY CIĘ PRZYTULILI , BO SIĘ STRESUJESZ
DONGHUN :
Chłopak przyglądał się tobie jak w nerwach szykowałaś się na ważne spotkanie w sprawie pracy. Widział jak jesteś bardzo zestresowana i wolał się nie odzywać , by nie pogorszyć sytuacji. Przez chwile miał ochotę sam do ciebie podejść i nie przytulić, ale nim tylko podniósł się z dywanu , na którym siedział i bawił się z Hae, ty wyprzedziłaś go pytaniem, które go zaskoczyło.
-Ach nie wytrzymam! Donghun możesz mnie przytulić?- chłopak słysząc to, uśmiechnął się pod nosem tak byś nie widziała i podszedł do ciebie.
Kiedy rozłożył ramiona , a ty się w niego wtuliłaś chłopak od razu zamknął cię w ciepłym uścisku. Obojgu wam zrobiło się ciepło i poczuliście się lepiej. Donghyun oparł swoją głowę na czubku twojej i zaczął cię lekko kołysać..
-Spokojnie, Stres minie i będzie wszystko dobrze. Ja w ciebie wierze i to jest chyba najważniejsze- powiedział i pocałował cię w policzek
JUN :
Weszłaś do pokoju chłopaka po naprawdę ciężkim i stresującym dniu. Miałaś już dość i bardzo potrzebowałaś wsparcia Junhee. Kiedy otworzyłaś drzwi , chłopak leżał na łóżku i przeglądał wiadomości na swoim telefonie. Gdy cię zobaczył od razu przerwał czynność i się do ciebie uśmiechnął. Dostrzegł, że jesteś zestresowana i zmęczona. Już chciał cię zapytać o co chodzi, ale ty go wyprzedziłaś.
-Junhee przytul mnie, proszę. Bardzo tego teraz potrzebuję
Chłopak kiedy to usłyszał uśmiechnął się pocieszająco i wstając z łóżka od razu rozłożył swoje ręce, byś jak najszybciej się do niego przytuliła. Kiedy znalazłaś się w jego ramionach, Jun pocałował cię w czoło i patrząc ci w oczy powiedział :
-Wiesz, że nie musiałaś mnie o to prosić. Zawszę będę do twojej dyspozycji kiedy będziesz chciała się przytulić. Od tego jest chłopak, prawda?- kiedy to powiedział chłopak zaciągnął cię do łózka i leżąc na nim zaczęliście rozmawiać, oczywiście nadal się przytulając jak dwa miski
BYEONGKWAN :
Cały dzień stresowałaś się egzaminem , który czekał cię jutro. Chodziłaś po pokoju i nie wiedziałaś co z sobą zrobić. Wyglądałaś czasami jak wariatka i Byeongkwan od czasu do czasu, gdy na ciebie zerkał śmiał się pod nosem. Dla niego wyglądałaś śmiesznie i zarazem uroczo. Kiedy w pewnym momencie podeszłaś do niego i zasłoniłaś mu ekran telewizora, chłopak spojrzał na ciebie pytającym wzrokiem...
-Zrób coś... Strasznie się stresuję- powiedziałaś
-Ale co mam zrobić?- zapytał z udawaną obojętnością w głosie
-No nie wiem... Może mnie przytul
Chłopak słysząc to westchnął i rozłożył swoje muskularne ramiona. Kiedy usiadłaś obok niego i się w niego wtuliłaś chłopak przytulił cię tak mocno, że przez chwile zabrakło ci tchu. Dzięki niemu zapomniałaś o stresie, a chłopak poczuł się ważny.
CHAN :
Wracając do domu po ciężkim dniu od razu zauważyłaś Yuchana w kuchni. Chłopak jak zawsze uśmiechnął się i zaczął się pytać o twój dzień. Był uśmiechnięty i wesoły, ale kiedy zauważył jak mu nie odpowiadasz i smutna siadasz obok niego, jego uśmiech zszedł z twarzy...
-Coś się stało?- zapytał przyglądając ci się
-Jestem zestresowana, potrzebuję się do kogoś przytulić- powiedziałaś opierając głowę na jego ramionach
Chłopak od razu odłożył paczkę chipsów, którymi się zajadał i obiął cię . Z czasem zaczął głaskać cię po głowie i zaczął cię pocieszać. Wtedy od razu poprawił ci się humor.
-Kocham cię, dla mnie jesteś najlepsza i nie chce byś się stresowała. To jest niepotrzebne...
WOW :
Sehyoon podczas rysowania jakiegoś obrazka zauważył jak od kilku minut nerwowo bawisz się włosami. Zdążyłaś je już bardzo poplątać i to wcale go nie bawiło. Wręcz przeciwnie, chłopak zmartwił się tym. W pewnym momencie zatrzymałaś dramę , którą oglądałaś i odwróciłaś się do chłopaka, który nadal nie wiedział dlaczego tak wszystko przeżywasz.
-Sehyoon możesz mnie przytulić? Ja się za bardzo stresuję tą sceną- poprosiłaś nadal plącząc swoje włosy
Chłopak przerwał rysowanie i podszedł do ciebie. Kiedy usiadł za tobą na łóżku od razu obiął cię od tyłu i zaczął cię całować po całej twarzy...
-Nie wiem co cię tak stresuje, ale chce by ci przeszło. Plączesz sobie włosy- powiedział i delikatnie zaczął palcami rozczesywać twoje potargane kosmki włosów, co nie było takie łatwe
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top