𝕝𝕒𝕣𝕦𝕞 𝕒𝕟𝕠𝕟𝕚𝕞𝕠𝕨𝕠
absurdalna, dobroczynna
modlitwo dziękczynna,
kobieto niepokalana,
niby bosko nam zesłana,
bezinteresowny kwiecie,
w głupim ludzkim świecie,
gdzie apelem słowo chcenia,
to niszczenie ludzkiego mienia,
ty coś chciał zrobić przyjemność,
sprawdzając kobiecego ciała pojemność,
bezwstydnie prosząc o wstydliwe sprawy,
chciałam wrzeszczeć byś najadł się trawy,
zaprzestań bluźnić ty nędzna maso,
nie wydzisz w nim hańby ludzka raso???
bolesny, wstydliwy i rozpustny dotyk,
czyli pisany w komputerze erotyk,
kolokwialnie mówiąc,
w logice się gubiąc,
konserwatyzm odchodzący,
kolejny fetysz obrzydzający,
a wy ślepi ludzie świata,
zmieniacie złe chwile w bolące lata,
zmieniacie przyjemność w zło czyściutkie,
afrykańskie ciałka (nieważne są) marniutkie,
czy mnie oceniać,
to zło wymieniać?
czy przestać tych smutków,
nie wymieniać ich skutków ?
po cholerę się przejmować,
część i tak będzie głodować,
drugie tyle dupy dawać,
swoją cnotę chcąc sprzedawać,
a kolejny jej odsetek,
myśląc, że to jest półmetek
używkami życie tracić,
a długami za nie płacić,
homo mus na stosie spalić,
uchodźców za drzwi wywalić,
nie mam zamiaru wnikać w te idiotstwa i spory,
mam własne życiowe problemy i zmory,
a debilizm nasz światowy,
używając zdolności mowy,
chce nas zwrócić przeciw sobie,
a gdy w wojny stanie się dobie?
poróżnienie absolutne,
dla ludzi zgubne,
trzymając się sedna,
społeczności ty biedna,
proszę anonimowo
i dajcie mi słowo
ze otrzymam od was jedno,
kulkę w łeb, która trafi w sedno.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top