Fyolai VS Soukoku kto jest lepszym rodzicem


Wstałam i szczęśliwa skierowałam się w stronę domu Fyodora i Nikolaia. Mieszkali oni w niedużym mieszkanku na 8 piętrze. Zapukałam w brązowe drzwi na których namalowane były rysunki przedstawiające najpewniej Fyodora z Nikolaiem. Po kilku minutach drzwi otworzył Fyodor I wpuścił mnie do środka. Ściągnęłam buty i pobiegłam do salonu by przywitać się z Nikolaiem. Siedział on na beżowej kanapie i oglądał jakąś rosyjską bajkę. Przytuliłam się do niego a on odwzajemnił się tym samym

Fyodor – Co chcecie na śniadanie?

Nikolai I Ja – Mleko z płatkami

Fyodor – A jakie mają być te płatki

Nikolai I Ja – Kolorowe i czekoladowe

Fyodor cicho westchnął i zaczął przygotowywać śniadanie.

Po kilku minutach śniadanko było gotowe. Zjedliśmy je po czym poszliśmy zrobić sobie zabawne fryzury.

O godzinie 12 Fyodor oświadczył że mamy się zbierać do wyjścia. Zaplotłam Nikolaiowi warkocza na co on nie zostając dłużny również zawiązał mi nie jednego lecz dwa warkocze.

Wyszliśmy z mieszkania i skierowaliśmy się w stronę uwielbianego przeze mnie i Nikolaia kulkolandu. Dotarliśmy tam po kilku minutach.

Weszliśmy do środka. Pani pracująca tam jak zwykle spięła się i drżącą ręką podała mi i Nikolaiowi przepustki pozwalające wejść na strefę zabaw.

Fyodor przez cały pobyt tam siedział przy jednym ze stolików i pił herbatę. Ja wraz z Nikolaiem i resztą cztero-siedmiolatków bawiliśmy się w berka i chowanego.

O godzinie 16 Fyodor oświadczył że musimy już wracać do domu ale wstąpimy jeszcze do sklepu.

Ze smętnymi minami wyszliśmy z kulkolandu i poszliśmy w stronę sklepu. Od razu z Nikolaiem poszliśmy na dział z zabawkami. Oprócz ogromnej ilości gier klocków lalek i samochodzików znalazł się ogromny miś w kształcie jednorożca. Po zobaczeniu misia od razu pobiegłam się z nim przytulić. Nikolai w tym czasie zachwycał się samochodzikiem do lat 3.

Fyodor po skończeniu kupowania produktów na obiad odnalazł nas. Kupił nam to co chcieliśmy. Nikolaiowi samochodzik a mi misia giganta.

Wróciliśmy do mieszkania. Fyodor puścił nam Toy story a sam zaczął przygotowywać obiad.

Obiad był smaczny. Pierogi ruskie które przygotował Fyodor nie były ani spalone ani zbyt tłuste.

Po obiedzie Fyodor zabrał nas na plac zabaw gdzie spędziliśmy czas do godziny 21. Poszliśmy się umyć a gdy leżeliśmy już w łóżku gdzie prześcieradło było z obrazkami kucyków a pościel w zwierzątka Fyodor opowiedział nam bajkę o swojej prababce.

Zasnęliśmy wszyscy razem wtuleni w siebie

Tak minął mi dzień u Fyolai teraz kolej przyszła na Soukoku

***

W porównaniu do domu Fyolai ich dom był dwa albo nawet trzy razy większy. Posiadali oni mieszkanie na prawie najwyższym piętrze budynku mafii.

Weszłam do windy a wraz ze mną Higuchi. Wyglądała na smutną

Ja – Hej Higuchi. Czemu jesteś smutna?

Higuchi – H-hej zapomniałam jak masz na imię

Ja – Em Wiktoria ale mów na mnie autorka lub Vi

Higuchi – Dobrze panienko Vi. Odpowiadając na twoje pytanie. Jestem smutna ponieważ...

Przerwała a drzwi windy otworzyły się i do środka wszedł Akutagawa

Ja – Hej Akutagawa

Akutagawa – Co ty tu robisz?

Ja – Idę się spotkać z Soukoku

Akutagawa – O 7 rano?

Ja – Tak

Winda znów się otworzyła lecz tym razem wyszli z niej Akutagawa wraz z Higuchi. W końcu winda wjechała na właściwe piętro. Było ono ozdobne z czerwonym dywanem i żyrandolem. Zapukałam do drzwi nad którymi wisiał pęk kwiatów

Ozaki – Cześć skarbie co cię tu sprowadza?

Ja – Szukam mieszkania Chuuyi

Ozaki – To drzwi obok te z niskim oczkiem w drzwiach

Ja – Dziękuję Ane-san

Ozaki – Proszę nie nazywajcie mnie tak mów mi Kouyou

Ja – Dobrze Kouyou

Ozaki – Miłego dnia

Ja – Wzajemnie

Zamknęła drzwi a ja pokierowałam się w stronę wskazanych drzwi. Zadzwoniłam dzwonkiem i po kilku minutach otworzył mi Chuuya.

Ja – Cześć Chuu

Chuuya – Cześć wejdź

Mieszkanie było tak jak mówiłam ogromne. Salon z kuchnią i kilka innych pokoi. W salonie znajdowała się kanapa na której właśnie wylegiwał się brunet. Przed kanapą był duży telewizor pod którym znajdowała się półka z różnymi grami. Kuchnia była urządzona w czarnych odcieniach a na jednej ze ścian znajdował się ceglany murek. Wielkie okna rozprzestrzeniały widok na Jokohame.

Chuuya – Właśnie zrobiłem śniadanie siadaj

Na stole postawiona była masa jedzenia. Sałatki kanapki parówki i inne. Sięgnęłam do jedynego jadalnego jedzenia na stole czyli naleśników. Dazai wziął ze mnie przykład i sam nałożył sobie kilka sztuk. Wstał następnie od stoły i wyciągnął z półki nutelle. Chuuya na to pokiwał tylko głową nie komentując nic.

Po śniadanku poszliśmy na spacer po parku. Pogoda dopisywała więc można było zwiedzać Jokohame.

O godzinie 15 wróciliśmy do domu z wycieczki i zjedliśmy przygotowany przez Chuuyę obiad. Jakieś zdrowe warzywa. Chwilowo zakład wygrywał Fyodor.

Wstałam od stołu i razem z Dazaiem pobiegliśmy w stronę rzeki. Chuuya oczywiście pobiegł za nami co spowodowało zniweczenie planu popełnienia podwójnego samobójstwa

Po 21 mieliśmy położyć się spać.

Ich sypialnia była bardzo ładnie urządzona. Wielkie okno z widokiem na port. Na środku pokoju znajdowało się wielkie łóżko.

Chuuya – Kładziemy się

Ja – Dlaczego na tym prześcieradle jest coś takiego białego

Dazai – Jogurt

Ja – Nie będę spać na jogurcie

Chuuya – Ech dobrze. Idź do łazienki się umyj a ja w tym czasie zmienię prześcieradło

Poszłam do łazienki się umyć

★★★

Chuuya poszedł do salonu i wszedł na balkon na którym już czekali Nikolai I Fyodor

Fyodor – Jak na razie wygrywamy

Chuuya – Na razie...

Fyodor – Na prawdę nie zdążyliście zmienić pościeli po seksie

Nikolai – Oni się chyba codziennie ruchają

Fyodor – To w sumie racja

Chuuya – Ekh zrobiliśmy to specjalnie

Fyodor – Seks?

Chuuya – Nie. Specjalnie nie zmieniliśmy pościeli

Fyodor – Specjalnie?

Chuuya – Tak a teraz spieprzajcie

Mężczyźni zniknęli a Chuuya wrócił do sypialni

★★★

Wyszłam z łazienki i pokierowałam się w stronę sypialni. Otworzyłam drzwi. Pokój wyglądał nie do poznania. Wszędzie wisiały kolorowe serpentyny i jednorożce. A na łóżku siedział Chuuya przebrany w strój wróżki. Dazai natomiast opierał się o ścianę i resztkami sił starał się nie udusić śmiechem

Ja – Cudownie wyglądasz Chuuya

Chuuya – Ty również

Dazai – Ej nie podrywaj jej

Chuuya – Co?

Ja – Łał pięknie

Dazai – Wiem uznaliśmy że jeśli dzień był taki nudny to trzeba jakoś zaszaleć w nocy. Więc postanowiliśmy zrobić wieczór filmowy.

Ja – Hurra

Chuuya – Hurra...

Cały wieczór spędziliśmy miło oglądając filmy. Po północy położyliśmy się spać

***

Nadszedł dzień powiedzenia z kim lepiej spędziłam czas. Cóż wybranie było trudne. Czy jednorożec czy wróżka Chuuyuszka.

Chuuya – No to jak kto wygrał zakład

Ja – Zakład wygrywa Fyolai

Chuuya – Kurwa...

Ja – Cóż bywa. Może to przez doświadczenie są starsi

Chuuya – No cóż. Ale wiesz co

Ja – No co

Chuuya – Wpadłem na jeden pomysł

Ja – Jaki?

Chuuya – Chce mieć dziecko

Ja – Co?

Chuuya – Chce mieć dziecko

Ja - *mdleje*

Chuuya – Kurwa *dzwoni do Dazaia* Autorka zemdlała. Powiedziałem jej że będę mieć dziecko. Halo Dazai? DAZAi! Kurwa

*Chuuya więc musiał zabrać autorkę i Dazaia do Yosano. Później wytłumaczył im że nie jest w ciąży i nikt go nie podmienił tylko po prostu spodobało mu się zajmowanie się dzieckiem takim jak ja. Kilka dni później tak jakby mnie adoptował* 

*****

Witammmmmm

Nie wiem co odwaliło ostatnio Chuuyi. Jakieś pomysły

Ferie powoli się kończą więc za niedługo znowu powstaną przerwy w rozdziałach ale do tego czasu chcę napisać jeszcze kilka rozdziałów więc spokojna głowa

Publikuje ten rozdział równo o 11:11 gdzie pisałam go o północy POLECAM SERDECZNIE ❤


Miłego dnia

Bajos

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top