no i dupa with bday vlive [1,5/2] 👅

No
Będzie ostro
Ostro jak sriracza

Poza tym „Jealousy" od The Neighbourhood i ten moment gdzie pyknął saksofon HSBDBSJSNS

mydaypv

Lubi to grzmocesmietnik i 23 innych użytkowników

mydaypv z serii housewarming party

Zobacz wszystkie komentarze: 8

nakolana chyba z serii co sie szczerzysz kulfonie
4min.
mydaypv kto kulfon
3min.

        nakolana ten debil obok ciebie
2min.

        grzmocesmietnik zryj kocia karme bo chyba cie nia za bachora karmiono
2min.

        nakolana zabij sieeee
1min.

        chrzani dobra bachory cicho tam i chodzcie pomoc a nie
1min.

        grzmocesmietnik lece z Minem
1min.

         nakolana nie zesraj sie
1min.


Yeehaw, jesteśmy w domu mamo! — Minho kopnął w drzwi i wparował z resztą do środka mieszkania trzymając w dłoni reklamówkę z alkoholem i... i tylko alkoholem.

Woojin podbiegł do grupy chłopaków mierząc każdego wzrokiem.

— Jinnie, Minnie i Innie? — spojrzał się na trójkę młodszych chłopców na co oni podnieśli trzymane przez nich reklamówki z jedzeniem — Dobrze... — przeniósł groźny wzrok na Changbina — A ty? — raper szybko podniósł słoik z ogórkami — Świetnie... — teraz skupił się na dwóch Australijczykach — Hm?

— Nie powiedziałeś nam co mamy kupić, dlatego stawiliśmy na improwizacje i.. — powiedział Chan i razem z Felixem uśmiechnięci na twarzach wyjęli z kieszeni od bluz paczki żelków — Chcesz trochę?

— Co za dzieci... — najstarszy udawał moment, w którym jakby miał zaraz zemdleć, ale odchrząknął i mówił dalej — Minsungi?

— C-Co jakie minsungi? O czym ty móflis — Jisung ostatnie słowo powiedział strasznie nie wyraźnie przez rękę Minho utrudniającą mu mówienie.

— Cicho. Tak Woojinnie, mamy alkohol — spojrzał w głąb reklamówki — Od chuja alkoholu — zaśmiał się pod nosem, ale zaraz dostał w tyłek od najmłodszego.

— Minho hyung! — Jeongin zezłościł się wypychając usteczka przez nie przestrzeganie najważniejszej zasady w dormie - przeklinanie przy maknae.

— Przepraszam bobasku — poczochrał go po głowie i przybliżył do jego ucha — A-Ale z wujkiem Minio wypijesz, nie?

— HYUNG! — depnął mu na buta pokazując miną, że to nie czas na zadawanie takich pytań. Przecież co to by było gdyby któryś z dwóch najstarszych dowiedział się o tym, że ich zespołowy dzidziuś pije alkohol. Głównie z Minho za plecami innych. No chyba zgon. Tylko taki nie od picia.

— No już się tak nie sraj baby pORN — podkreślił ostatnie słowo i wybuchając śmiechem poszedł do kuchni odłożyć tam reklamówki z zakupami. Reszta poszła w ślady Lee i w ten sposób cała dziewiątka znajdowała się teraz w kuchni.

Nasz żartowniś i prankster Lee Know, zamiast skupiać się na wypowiadanych słowach przez najstarszego co i jak, upatrzył sobie świetną ofiarę - Changbina, nadal trzymającego szklany słoik w ręku. No debil, że go jeszcze nie odstawił.

Wiedział, że będzie miał za to przejebane w cholerę, ale raz się żyje, dlatego powolutku skradł się za niższego, odczekał chwilę i wbił się palcami w jego boki, które czuć były dobrze umięśnione, a jak to na Minho przystało, podniecił się tym trochę za bardzo. Za to Seo podskoczył wypuszczając ogórki w powietrze, które teraz w oczach wszystkich leciały w zwolnionym tempie. Minęło parę sekund i spadły roztrzaskując się o podłogę, a prędkość czasu powróciła do normy.

— Ups — zachichotał mu do ucha Lee — Ale absy, powiem ci masz zajebiste — puścił mu oczko i jakby nic zgrabnym krokiem, trochę jak tip topem wyszedł z pomieszczenia.

— No co za... — mruknął.

Wzrok każdego utkwił na jego teraz już bordowej ze złości twarzy.

— I co się kurwa gapicie? Zbiło się to zbiło! Nic nie poradzisz — wkurwiony opuścił kuchnie szukając teraz jego wroga.

— Changbin wracaj tu! Trzeba to sprzątnąć! — usłyszał za sobą.

— Ja tego sprzątać nie będę skoro to wina tej suki — warknął i zniknął reszcie z pola widzenia.

Changbin poszedł znaleść starszego wychodząc z ich dormu i idąc na salę taneczną gdzie jak przypuszczał, chłopak siedział pod lustrem ze słuchawkami w uszach.

Seo chciał zemsty. Wielkiej zemsty za tak naprawdę wszystko. Na razie mógł tylko złapać za butelkę wody stojącej na szafce i wylać całą jej zawartość na drugiego, po czym z wielką satysfakcją szybko odejść.

— Ogórki nadal czekają — prychnął jeszcze na odchodne.

/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\/\

— Wszystko gotowe? — Jisung usiadł obok Felixa przed czarną kwadratową pufą, a reszta członków rozsiadła się na długiej i dużej tego samego koloru kanapie za nimi.

— Tak — oznajmił lider włączając (dupa nie menadżer) na telefonie trzymanym przez statyw aplikację z niebieską ikonką. Wybrał prowadzenie transmisji na żywo i odliczając do trzech dotknął ekranu umożliwiając teraz ich fanom oglądanie ich na żywo.

Cała dziewiątka zaczęła udawać debili jak zawsze na początku, ale po parunastu sekundach razem przywitali się starając utrzymać powagę. Zaczęli rozmawiać oczywiście po koreańsku przez co biedni międzynarodowi fani za cholerę nie wiedzieli co ze sobą zrobić sugerując się tylko ich mimiką twarzy i wyszukując najdrobniejszych momentów z ich otp.

W końcu po długim czasie (na przykład) na polskich zegarach doszła godzina 16:55, a chat zapełnił się komentarzami „ONLY 5 MINUTESSS OMGG", co rozśmieszyło chłopaków, ale i tak udawali, że tego nie widzą dalej ze sobą rozmawiając. Na chacie były komentarze również typu: „help me because I have a math test tomorrow", trudne sprawy, co nie?

Godzina 16:59 - myjdupe skacze jak pojebana zalewając się łzami.

Godzina 17:00 - WORLDWIDE PISKI, ale i chat zapełniony milionami urodzinowych życzeń.

Chan razem z Seungminem zerwali się z siedzenia biegnąc za kulisy po dwa torty. Jeden, ten pierwszy - czekoladowy, a drugi - waniliowy. Oba wyglądały smakowicie.

Chłopcy ustawili bezpiecznie i ostrożnie dwa wypieki przed Felixem i Jisungiem podpalając im świeczki. Obaj teraz już dziewiętnastolatkowie nie mogli się doczekać by je zdmuchać, bo przecież, to nadal dzieci, tak?

Ale najpierw na całą sale z ust dziewiątki musiały wydobyć się głośne fałsze śpiewając piosenkę urodzinową.

Jisung przymknął oczy jako pierwszy nie oszczędzając sobie przy tym drobnych wygłupów. Zdmuchnął świeczki, ale ich nie zdmuchnął.. Już nawet za piątym dmuchnięciem nie dał rady. Dlaczego? Nie wiem, za dużo papierosów. Dopiero za setnym razem udało mu się zdmuchnąć obie świeczki... To samo zrobił blondyn, ale wyglądając przy tym jakby się modlił. Za to on zdmuchnął świeczki już za pierwszym razem.

Tylko chwila, jakie obie? Powinno być ich dziewiętnaście... > >

E tam, najważniejsza jest zabawa. Zabawa, która pójdzie za daleko...

Chłopcy jeszcze rozmawiali przez dwadzieścia minut, potem żegnając się i wyłączając live'a.

— To co? Jest już po dwudziestej czwartej, można chlać — zaśmiał się z propozycją nikt inny jak Minho.

— Mi pasuje — Hyunjin gwałtownie podniósł głowę z nad telefonu patrząc wyczekująco na swojego hyunga.

— Można i teraz — uśmiechnął się szeroko wiedząc, że ich faza nie będzie spowodowana jedynie alkoholem...


Single od urodzenia łączymy się 🤙

:[

A TAK POZA TYM TO DZIĘKUJĘ ZA 1K ODCZYTÓW I... (sprawdza ile to tam) ...O KURWA AŻ PRAWIE 300 GWIAZDECZEK

kocham was baaaardzoooo❤️❤️❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top