(♡)

( z pamiętnika )

20180514

    Jestem w szkole. Nie powinienem był Cię tu zabierać, a tym bardziej sporządzać kolejnego wpisu, jednak przed budynkiem, gdzie obecnie spędzam przerwę, nie widać nikogo, kto mógłby się mną zainteresować. Oprócz Jungkooka, nie mam przecież żadnych przyjaciół. Wrogów też nie mam, może czasem Kim Taehyung pośle mi krzywe spojrzenie, jednak nauczyłem się to ignorować.

    Jungkook nie przyszedł. Nadal się do mnie nie odzywa, ale to nie moja wina, że zakochałem się w chłopaku, którego on uważa za dupka. A nawet jeśli nie potrafi tego zaakceptować, to dla mojego dobra, powinien mnie wspierać. Tak postępują przyjaciele, czyż nie?

O, jednak przyszedł.

I idzie w moim kierunku...

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top