rozdział 7/ zebranie filarów
Za plecami usłyszałyśmy głos jakiejś kobiety.
-Ara, ara-powiedziała, po jej wyglądzie skapłyśmy się, że jest to Shinobu Kocho, filar owada-Jesteście demonami prawda?
-Nie twój interes Shinobu-odpowiedziałam
-Hm? jesteś nie miła, to co powiecie mi kim jesteście ?
-Alaya, jestem a to jest Edele, więcej nie potrzebujesz wiedzieć-powiedziałam, po czym odeszłyśmy z Edele.
Shinobu chciała nas jeszcze zatrzymać, ale nie zdąrzyła.
Kilka minut później było już jasno. Właśnie rozpoczynało się zebranie filarów.
-Moje drogie dzieci skoro już omówiliśmy nasze sprawy, chyba czas aby przejść do przeszłość naszej organizacji, jak pewnie już zdąrzyliście zauważyć na terenie Japoni zaczęło ginąć mniej ludzi, jest to spowodowane zmniejszającą się ilością demonów w naszym kraju. Demonów czystej krwii. Pozostaje pytanie dlaczego ostatnio stały się takie aktywne? Dlaczego zaczęły wychodzić na światło dzienne? Oraz jak je powstrzymać? Żeby odpowiedzieć na te pytania będziemy musieli się cofnąć to początków naszej organizacji. Te zwoje były przekazywane każdemu mistrzowi tej organizacji, właśnie dlatego tylko mistrzowie naszej organizacji wiedzieli o prawdziwej przeszłości.
Naszej organizacji nie założył człowiek, a demon, demon czystej krwii. Demon ten narodził się pomiędzy kartami historii, pomiędzy czasem, założył organizację zabójców demonów wraz z ośmioma innymi demonami oraz jednym człowiekiem. Imię naszej założycielki to Alaya Mivedii, jest ona demonem honoru. Nienawidzi gdy ktoś kłamie, bardzo rzadko się uśmiecha. Ale to dzięki niej jesteśmy tu teraz.
-Zajrzyj w przeszłość organizacji a się dowiesz kim jestem....- mówił cicho Tomioka
-ty też to słyszałeś?-zapytali wszyscy
-a coś nie tak ?
-Moi drodzy, skoro usłyszeliście takie słowa to musieliście spotkać naszą założycielkę. Jest ona także demonicznym następcą. Ale nie mogę być pewny wszyscy zniknęli bez śladu kilka set tysięcy lat temu.
-A ja jestem pewna, że to ona dzisiaj ją spotkałam na misji, widziałam jak walczą ona i jeszcze jedna kobieta miała na imię Edele o ile dobrze pamiętam, gdy walczyły miałam dreszcze mówiąc szczerze ich aura był dziwna nie przypominała ani aury człowieka, ani aury demona.
-A więc to jest już pewne nasza założycielka powróciła, ale muszę się dowiedzieć dlaczego wróciła.
-Nie będziesz musiał-to był głos Edele wskakującej przez okno-heja♡, przyszłam tylko sprawdzić jak sobie radzi organizacja, a na pytanie dlaczego tak zniknęliśmy bez słowa odpowiedź jest prosta, żeby uratować kilku set ludzi musieliśmy wejść do czasu, i zmienić historię zapisaną na kartach, zrobiliśmy to przez kilka sekund chyba... ale potem wpadł tam demon, który nas o mało nie zabił, wyjście zniknęło i tak sobie tam siedzieliśmy, dzięki Alayi udało nam się wrócić, mimo, że mogła przy tym stracić własne życie, jej celem było dokończenie tego co zaczął jej mistrz, zabicie wszystkich demonów czystej krwii, które przeszły na złą stronę kilka lat temu ..., noi koniec opowiadania hihi
-EDELE! GDZIE TY JESTEŚ !?
-cśśś bo mnie usłyszy i się wyda, że wam to powiedziałam.
-Ehhhh gdzie ona znowu polazła?
-muszę już lecieć papatki z pewnością się jeszcze spotkamy!
Edele wyskoczyła przez okno żegnjąc się z filarami.
-EDELE JA CIĘ UTŁUKĘ!
-najprierw mnie złap hihi
-Ehhhh jesteś nie możliwa!
-tak wiem hihi
Za oknem można było usłyszeć Edele i Alaye. Filary stwierdziiły, że to chyba koniec już zebrania oraz, że organizacja jest większą zagadką niż im się wydawało, po czym wszyscy wyszli, jutro mieli się jeszcze spotkać u szefa.
Shinobu pov
A więc założycielka wróciła, tak? To jest niesamowite, może w końcu położymy kres demonom UwU. Usiadłam na dachu mojej rezydencji, po kilku minutach dosiadła się do mnie chyba to był Edele i jeszcze inna dziewczyna.
-I jak ci się podobała historia organizacji?-zapytała Edele
-hm? Jest bardziej niesamowita niż się spodziewałam.
-Miło, że tak twierdzisz Shinobu-powiedziała ta druga wpatrując się w gwiazdy-gdybym była silniejsza mogłabym zmienić całą historię niż tylko jej część.
-a ty jesteś ?
-Alaya
-hm? To ty jesteś naszą założycielką?
-można tak powiedzieć, chociaż ja tylko kończę to co zaczął mój mistrz. Shinobu jesteś świetną osobą i jest pewna kobieta, która chciałaby się z tobą spotkać.
-hm? Jaka to osoba?
-ja siostrzyczko-usłyszałam głos mojej siostry, która pojawiła się przede mną-wszystkiego najlepszego siostrzyczko
-Kanae ...-po moich policzkach spłynęło kilka łez
- spokojnie, Shinobu jestem tu przez moc Alayi,
-wszystkiego najlepszego Shinobu, spędź te kilka godzin ze swoją siostrą. -powiedziała Alaya
-dziękuję!
Alaya i Edele odeszły, a ja byłam szczęśliwa, że mogę spędzić tą piękną noc z moją siostrą, rozmawiałyśmy bardzo długo, o wszystkim jak i o niczym, ten czas był nie zapomniany. Nigdy nie zapomnę tego Alayi i Edeli.
-już czas się pożegnać siostrzyczko♡
-dozobaczenia Kanae.
Moja siostra znikła, a ja postanowiłam pójść już spać.
-dziękuję-wyszeptałam na dachu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top