threety fourth//life

      Po rozłączeniu Alois odetchnął z ulgą i usiadł na ziemi. Blondyn jednak nie powiedział Cielowi prawdy, nie chciał by ten ją znał. Zdawał sobie sprawę z tego, że wprowadził chłopaka w kolejne załamanie, ale nie martwił się o to, że ponowi próbę, gdyż znajdował się w szpitalu.

      — Nienawidzę cię, kurwo. — odparł z uśmiechem i lekko rzucił telefonem przed siebie. Planował kolejne sposoby na gnębienie młodszego.

      W tym samym czasie, po rozłączeniu Ciel zaczął płakać jak dziecko. Płakał i nie umiał się opanować. Bolało go to jak bardzo jego miłość go nienawidzi. Na sali zeszły się pielęgniarki jednak żadnej z nich nie udało się wyciągnąć z chłopaka co się stało.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top