13
LILY
Właśnie czytałam jedną z ksiąg mistrza Fu. I dowiedziałam się jak można to odkręcić! Zadzwoniłam do Emmy i poprosiłam o to żeby wszyscy przyszli do mieszkania Fu. Po 30 minutach byli.
- Znalazłam sposób aby wam pomóc. - powiedziałam na wstępie.
- Jaki? - spytała ciekawa Marinette.
- Potrzebuje trzech czarownic. Są Emma i Jax. Musimy wezwać Maddie. - oznajmiłam.
- Zadzwonię do niej. - Emma wzięła telefon do ręki i wybrała numer. - Hej Maddie. Co robisz? - spytała. - A możesz zjawić się w Paryżu? - ponownie zadała pytanie i chwilę później otrzymała odpowiedź. - To świetnie. Jutro pod wieżą Eiffla, dobra? To do jutra! - rozłączyła się. - Maddy będzie z Katie i Sophie.
- Nic nowego. - powiedziała i zaśmiała się Andy.
- W takim razie jutro po lekcjach przyjdźcie tu z panterami i wytłumaczę wam resztę. - oznajmiłam i wyszli.
EMMA
Wyszliśmy od mistrza i skierowaliśmy się do parku.
- Fajnie, że Lily znalazła rozwiązanie. - powiedziała Andy.
- Tak. W końcu wrócę do swojego domu. - zaśmiała się Mari, a my razem z nią.
- A my wrócimy do siebie. Trochę zaniedbałam szkołę. - rzekłam.
- My codziennie opuszczamy lekcje. Raz dostałam karę od rodziców.
- Ale to co innego. Wy ratujecie miasto. My nie. - powiedział Jax.
- A od kiedy ty się uczysz? - spytała Jax'a Andy.
- Od nigdy. - odpowiedział.
Po rozmowie i spacerze wróciliśmy wszyscy do domów. Znaczy ja z Jax'em i Andy do hotelu, gdzie była już Lily.
Wróciłam! Zdecydowałam, że ta książka nie będzie długa. Jeszcze parę rozdziałów. Ale będą krutkie.
Zapraszam też do mojej nowej książki "WOJOWNICZKA". Nie jest z miraculum.
Do następnego 😉
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top