rozdział 22

Pamiętacie jak pisałam że zdawało mi się ze dziewczyny bez chłopaków dobrze się bawiły? Nie miałam racji, przynajmniej w połowie. Dla Amelki ta impreza okazała się tylko spotkaniem z przyjaciółmi. Nastawiała się na cos więcej. Na tańce i dobrą zabawe. Niestety ponieważ żaden chlopak jej nie zaprosił, nie było tańców, a bez tańców nie ma zabawy. Przykro mi , bo chciałam żeby Amelka jako moja przyjaciółka dobrze się bawiła. Ech... Rano wstałam i ze smutkiem sywierdziłam ze jest za wcześnie by dzwonić do Ami, wiec wziełam słuchawki, włączyłam muzykę, i zaczełam szkicować w moim zeszycie. Wyszła mi całkiem ładna sukienka. Mimo rysowania, moje myśli wciąż wracały do wczorajszej imprezy... Tyle rzeczy sie zdarzyło... Mój pierwszy taniec z Faridem i smutek kończący cały dzień spowodowany tym że dla Amelii ta impreza to była tylko strata czasu. Dla mnie natomiast czas imprezy był wspaniały i również wspaniało spędzony z Faridem.

~~~~~~Farid~~~~~

To dziś. Po wczorajszej imprezie doszłem do wniosku ze jestem gotowy ją o to zapytać. Po szkole pójdziemy na lody, i wtedy yo zrobię.

~~~~~Neyla~~~~

Koniec lekcji. W czasie pakowania książek do plecaka, podszedł do mnie Farid, i zapytał czy możemy iść na lody zaraz po szkole.

~~~~~~Farid~~~~~

Jedliśmy lody, i gadaliśmy o wszystkim. W pewnym momencie postanowiłem zapytać.

~~~~~~Neyla~~~~~

W pewnym momencie powiedział :
- Neyla, byliśmy juz na wielu randkach, i tańczyliśmy razem i w ogóle, wiec postanowiłem zapytać cię o coś.
- Tak?- Po tych słowach Farid głęboko westchnął.
- Czy chciałabyś być moją dziewczyną?
-Och... tak.- Po tych słowach rzuciłam mu się w objęcia.

~~~~~~Farid~~~
Kiedy to powiedziała, zabrakło mi tchu. Na prawde zgodziła się❗Na początku nie wieżyłem, ale kiedy juz jakis czas staliśmy przytuleni, zaczeło do mnie docierać. Ale sie ciesze!

~~~~~~Neyla~~~~~

Dzisiaj szybko zasnełam. Rano cały czas myśłam o tym zdarzeniu z wczoraj. Wciąż niedowierzam. Dziś postanowiliśmy o wszystkim powiedzieć naszej paczce. Wszyscy sie zdziwili, ale nam gratulowali i w ogóle. Wszyscy umuwiliśmy sie na lody po szkole. Po drodze tak się zamyśliłam, że prawie weszłam na słóp. O czym tak myślałam? O mojej i Amelii mocy. Jeżeli resztę paczki traktujemy jak przyjaciół, to muszą wiedziec. Szczególnie mój chłopak musi wiedzieć. Podeszłam do Amelki i szepnełam jej ten pomysł na ucho. Ona z uznaniem kiwneła głową. Postanowiliśmy zrealizować nasz plan w lodziarni.

~~~~~Farid~~~~
Kiedy każdy już miał lody, Neyla spojrzała znaczącym wzrokiem i głęboko wciągnęła powietrze. Później powiedziała:
- Razem z Amelką mam coś do powiedzenia.- Że co? Co ona ma mówić czego ja nie wiem? Jeszcze razem z Amelką?
- Tak.- Powiedziała Amelka- Ale zanim to powiemy to wszyscy musicie obiecać ze nikomu nic o tym nie powiecie. Jasne?- Wszyscy z uznaniem kiwneli głowami. Ja również. Pierwszy raz widziałem Amelke i moją dziewczynę tak poważną. O co kurcze im chodzi? Co to za tajemnica?
- Dobra... No wiec... - Widziałem w oczach Neyli nutke zawachania.- Ja mam moc ognia a Amelka moc wody.
- co? Serio? Ale fajnie! Jak to?- wszyscy zaczęli krzyczeć jeden przez drugiego. Kiedy Neyla z Amelką opanowały sytuację, opowiedziały objawy które pojawiły się przed pojawieniem się mocy u Amelki. U Neyli zaś nie było co opowiadać. Urodziła się i już tak miała. Cieszę się ze moja dziewczyna chciała być ze mną szczera, i o wszystkim nam powiedziała. Teraz widzę jak bardzo mi ufa, i chciałbym tego zaufania nie stracić.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top