rozdział 15
Ten dzień Neyla spędzała ze swoją paczką. Wiadomo że tęskniła za Ami ale z trzysta paczki tez było bardzo wesoło. Farid stadko się śmialszy i przez cały dzień opowiadał kawały. Było bardzo miło i wszyscy bardzo przyjemnie się dogadywali. Po powrocie ze szkoły Neyla postanowiła zadzwonić do Amelki i pogadać z nią o tym co się jej stali ze jej nie ma, o kłótni z Lolą i o tym jak ważne jest doceniane przyjaciół. Bo chociaż wcześniej nie uważała osób z paczki za przyjaciół, to teraz widziała że może na nich polecać i nazwać ich przyjaciółmi. Oczywiście wszyscy dowiedzieli się o kłótni i wszyscy od razu zaczęli pocieszać Neyle słowami : Nic się nie stało, przejdzie jej, tez tak kiedyś miałam albo najzwyklej w świecie : nie martw się. Po telefonie do przyjaciółki okazało się że ma ona grypę i przez przynajmniej dwa tygodnie nie będzie jej w szkole. - Da się przeżyć - Powiedziała jej wtedy Neyla - Co nie oznacza ze nie będę tęsknić. Będę dzwonić i podawać lekcje, ale też Normale gadać tak jak teraz. Bardzo się cieszę że okazałaś się taką wspaniałą przyjaciółką i osoby z naszej paczki też prawda?
- Tak. Masz rację. Tez się bardzo cieszę. Pozdrów wszystkich jego odemnie i powiedz ze niedługo się zobaczymy. Po chorobie będę szykować super niespodziankę tylko dla nadziej paczki! Przekaz to wszystkim. Niestety mama każde mi już kończyć, wiec zadzwoń jutro i opowiedz co się w szkole dzieje
- Jasne! O takich sprawach się nie zapomnia! Pa. Zdrowiej!
- Pa. I nie przejmuj się Lolą. Jak mówiłam : Przejdzie jej
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top