rozdział 13

-O co chodzi? -Zapytała znowu obojętnym głosem
- Słucham? - Odpowiedziała tamta zdziwiona tym co przed chwilą usłyszała z ust jeszcze przed chwilą najlepszej przyjaciółki.
- No dzwonisz czyli chyba coś się stało prawda?
- Tak... To znaczy.. NIE!
- To po co dzwonisz?
- Po to. Co się dzieje?
- A co by się miało dziać?
- Nie cieszysz się kiedy ci mówię że w klasie jest fajna dziewczyna która jest teraz moją przyjaciółką, nie odpisujesz a teraz czepiasz się że zadzwoniłam. Kiedyś to za każdym razem kiedy zaprosiłam cie do galerii lub zadzwoniłam do ciebie o mało nie wybuchłaś z radości! A teraz?,, Co się stało? Dzwonisz czyli coś się stało. ". Moja przyjaciółka Lola NIGDY by tak powiedziała gdyby wszystko było dobrze. Jeszcze jakieś pytania? - Czuła ze zaraz wybuchnie. Z Lolą na pewno jest coś nie tak.
- Tak. Masz rację. Jestem zła. I co?
- To, że gdybyś uważała mnie za przyjaciółkę, ale taką prawdziwą, na PEWNO byś powiedziała co się stało. Co się z tobą dzieje? Ty tego  nie widzisz? Nie widzisz jak się zmieniłaś?
- Nie nie widzę. Widzę tylko ze ta rozmowa nie ma sensu. - Powiedziała i się rozłączyła.
- Co??! Nie! Poczekaj! Chcę z tobą porozmawiać! - Krzyczała Neyla do słuchawki mimo iż widziała że Lola dawno ją odłożyła. -To nie tak miało wyjść. Za szybko się zdenerwowałam. Co ja zrobiłam? Zepsułam jedyną szanse na pogodzenie się z Lolą. Jestem beznadziejna! - Krzyknęła, opadła na łóżko i się rozpłakała. Bo co miała w tej sytuacji zrobić?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top