15

Jungkook połączył nasze dłonie, gdy wychodziliśmy z kina. Czasem mieliśmy taką możliwość, a owa trafiła się o dwudziestej drugiej, gdy wyszliśmy z sali kinowej. Oprócz nas było jeszcze tylko kilka par z nieco dłuższym od nas stażem.

-Chwila tylko dla nas - mówiąc to, Jeon oparł czoło o moje. Patrzyliśmy sobie przez chwilę w oczy, aż złączyliśmy nasze wargi. Ta chwila trwałaby dużej, jednak jedna starsza pani zacmokała ze złością i próbowała mi wypalić dziurę w policzku.

-Zupełnie bez wstydu - warknęła zakładając ręce na klatce piersiowej. Jej mąż próbował ją odciągnąć, jednak ona skutecznie opierała się, by zniszczyć nam tę chwilę uniesienia.

Cóż, udało się. Chłopak otworzył mi drzwi do samochodu, sam obszedł maszynę dookoła i zajął miejsce za kierownicą. Uśmiechnęliśmy się do siebie i mój chłopak odpalił silnik. Włączył się do ruchu drogowego i, gdy już nie wykonywał bardziej skomplikowanych manewrów, położył dłoń na moim udzie. Jeździł dłonią w górę i w dół, a ja westchnęłam z przyjemnością.

Pojechaliśmy do mojego rodzinnego domu, bo u niego w dormie nie mogliśmy liczyć na prywatność. Takie uroki bycia w mieszkaniu szóstki chłopaków.

Tej nocy po prostu leżeliśmy koło siebie i rozmawialiśmy. Chwila oderwania się od dzikiej namiętności, spojrzenie przychylnym okiem na miłość delikatną i romantyczną, było to po prostu piękne uczucie, błogie i odrealnione.

Wtuliłam się w bok Jungkooka, objęłam jego tors ręką. Byłam prawie pewna, że chłopak już spał, gdyż od pewnego czasu nie dawał żadnego znaku przytomności. Przyjechałam dłonią po jego ciemnych włosach i znów wtulaliłam się w pierś.

-Byłbyś zazdrosny, gdybym poszła na sesję zdjęciową z EXO? - zapytałam i przymknęłam oczy. Nie liczyłam na jego odpowiedź, jednak gdy takową dostałam uniosłam na niego zdziwione spojrzenie.

-Jeżeli pójdę z tobą, to nie tak bardzo - mruknął ledwie przytomny, a ja uśmiechnęłam się i mocniej okryłam nas kołdrą.

* * *

Z rana dogadałam się z Ceci. Musiałam dobrać termin odpowiedni również dla Jungkooka, ponieważ on miał swoje treningi, których nie mógł zaniedbać.

-Jedziemy jutro na siedemnastą - powiedziałam do telefonu nastawiając ekspres do kawy.

-Okay, przyjadę po ciebie dwadzieścia minut wcześniej - odpowiedział, a ja sięgnęłam po filiżankę.

-Trochę są na mnie źli, ale jak tak bardzo im zależało, to zgodzili się rozbić tę sesję na dwa dni - dodałam i włączyłam ekspres.

-Trochę martwi mnie to, że aż tak nalegali na ciebie. Mogli wziąć jakieś idoli albo inną modelkę. Chociaż rozumiem, że wybrali najpiękniejszą ze wszystkich. - Zaśmiałam się po usłyszeniu tak tandetnego tekstu, jednak miało to też swój urok. Wolałam też trzymać w tajemnicy przed Kookim, że to właśnie EXO prosili o wzięcie właśnie mnie do sesji. Nie wiem, jaki interes w tym mają, ale postanowiłam zaryzykować. Najważniejsze jest to, że będzie przy mnie mój chłopak.

* * *

Wzięłam głęboki wdech przed wyjściem z garderoby w pierwszym stroju do sesji. Jungkook uniósł kciuk do góry i ruszył za mną, gdy otworzyłam drzwi.

Nie spotkałam się jeszcze z tym zespołem, gdy przyjechałam na miejsce szykowali się.

Kobieta, która pomagała ogarnąć mi się w tym wszystkim, zaprosiła mnie na salę, gdzie miałam pozować. Tam już stało kilku członków EXO. Wszyscy unieśli na mnie wzrok, na ich ustach pojawiły się uśmiechy, a ja niespodziewanie poczułam rękę Kooka na swojej dłoni.

-Pamiętaj, kochanie, jesteś tylko moja - wyszeptał wprost do mego ucha i ucałował mój policzek, jakby mnie oznaczał, dawał do zrozumienia, że inni nie powinni się zbliżać.

Wybaczcie, że rozdziału nie było wczoraj, komplikacje :/

Co myślcie o nowym rozdziale?

Liczę na komentarze :*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top