37. Nie poznajesz mnie?
-to ja Tomek, nie poznajesz mnie?
-nie....-wyszli. Coś szeptali do siebie po czym brunet poszedł gdzieś zadzwonić, a brunetka przyszła do mnie:
-hej Amicia...nie pamiętasz mnie? To ja Nikola...-to było dziwne. Miałam takie uczucie, że ją znam. Tak jakby coś siedziało mi totalnie na samym końcu głowy.
Perspektywa Tomka
2 dni później
Ami ma zanik pamięci. Lekarz stwierdził, że jeszcze może z tego wyjdzie. Jedno jest pewne. Teraz na pewno nie odpuszczę Woźniakowi. Wziąłem broń i udałem sie do niego. Byłem wkurwiony. Nie myślałem co robie. Nie myślałem, ile ma widzów, którzy najchętniej oddaliby za niego życie . Tu chodzi o zemstę. Skrzywdził moją ukochaną dziewczynkę. Teraz nie ma już dla niego litości. Już miałem parkować pod jego bazą, gdy zadzwonił telefon. Nieodebrałbym gdyby nie pisało na kontakcie:
Miśka ʕ•ᴥ•ʔ
Odebrałem.
-Tomek wracaj do domu-usłyszałem głos Ami-odzyskałam pamięć.
-to super! Wiesz będę za jakaś godzinę, bo mam coś ważnego do zrobienia.
-co??
-coś
-jesteś pod domem Atora, tak?
-ymmm....tak....skąd wiesz?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top