Witam wszystkich.

A więc weźmy się za przeznaczenie. Niektórzy nazywają je przypadkiem. Ja osobiście nie wierzę w przypadki. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Wszystko co dzieje się w naszym życiu ma jakiś skutek prawda? A wszystko co niesie skutki musi mieć także przyczynę. A więc nie jest przypadkiem. Jest przeznaczeniem. Przeznaczeniem może być rozstanie, może być śmierć kogoś bliskiego, ale może też być poznanie kogoś cudownego czy wygranie w loterii. Dostajemy to na co zasłużymy, to, co jest nam potrzebne. Ale dostajemy też to czego chcemy w głębi serca. To że myślimy, że chcemy np wygrać w Lotto nie znaczy że na prawdę tego chcemy i ze jest nam to pisane. Bo jeśli nie wygramy w tej głupiej loterii coś może się nie wydarzyć. Cos Co dałoby nam szczęście. Znów przytoczę historię że swojego życia. Wyjechałem w tym roku na wakacje. Miałem wrócić już na początku sierpnia. Gdyby nie fakt że wyjazd się przedłużył, nie poznałbym pewnie mojego skarbeńka i nie pisałbym teraz kolejnych części książki. Jak dowiedziałem się że zostaje dłużej byłem zrozpaczony. Ale teraz dzięki temu że zostałem dłużej jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Jaki z tego wniosek? Nawet jeżeli przytrafi nam się coś złego, nawet jeżeli zawali nam się życie. To początek czegoś nowego. To przeznaczenie, które mówi nam nie rób tego, zrób to inaczej, a spotka Cię coś dobrego. I to od nas zależy jak przyjmiemy przeznaczenie.

Mam nadzieję że ten rozdział choć delikatnie nakreślił wam jak działa przeznaczenie, oraz że czytało się go miło.

Co tu więcej mówić. Miłego dnia/wieczoru/nocy, cześć i do miłego następnego ;)