110.
*język polski*
Maks: *wstaje bo chce wyjść z ławki*
Ja: Zaraz cię puszczę
Maks: NIEEE NIE PUSZCZAJ SIĘ
Ja: Co?
Maks: Powiedziałeś że zaraz się puszczę
Ja: POWIEDZIAŁEM ZARAZ CIĘ PUSZCZĘ XDDD
Maks: A to przepraszam
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top