▪︎ 66 ▪︎
*6 lipca 2020, poniedziałek wieczór*
Ja: Matka, gdzie jest Dawid? Mam dla niego bojowe zadanie
Mamke: Nie wiem, poszedł gdzieś
Ja: No kurde no *idę do pokoju*
Brat: *akurat zmierza w jego kierunku*
Ja: Ej Dawid, mam dla ciebie bojowe zadanie
Brat: Nom?
Ja: Tam jest pająk *wskazuje na górny róg pokoju* zabierz go
Brat: Robi się *bierze plastikową gaśnicę i wynosi go na dwór*
Ja: Bo rano go zobaczyłam jak się ruszał i spieprzyłam XD
Brat: *wraca* Ale wiesz, że one nam jakby wyświadczają przysługę?
Ja: No wjeeeem, ale się go wystraszyłam
Brat: Spoko, nie płacił za czynsz i zrobiłem eksterminację
Ja: XD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top