Spacerek

*Donnie budzi się szarpany przez Daem (a jak, ona też!)*

Donnie: Psino jedna, daj spać.

Daem: *przynosi smycz i wkłada ją do ręki Donatello*

Donnie: *podnosił powiekę* No chyba oszalałaś. *przekręca się na drugi bok*

April: *zaspana nie otwiera oczu*Co się dzieje?

Donnie: Daem wariuje. Zachciało jej się spaceru w nocy.

April: To normalne. Będzie mieć szczeniaki to jej się chce. Jak ja byłam w ciąży to też chodziłam często do łazienki. Idź, choć na chwilkę, albo będziesz czyścić.

Donnie: *wzdycha ciężko podnosząc się* Dobra.

*otwiera drzwi, wychodzi z suczką z pokoju*

Donnie: *kuca* No chodź.

*Daem wycofuje się, wraca do sypialni, drzwi się za nią zamykają*

Donnie: *szarpie za klamkę* No co jest?!

Daem: *wskakuje na łóżko i kładzie się obok April*

~~~~~~~
Rodzinka.pl

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top