Poranek
Trio ma po 14 lat.
Mona: *przychodzi energicznie do kuchni* Dzień dobry wszystkim.
*Raph, Gino i Middletron odpowiadają jej pomrukami*
Mona: I znów niewyspani. Powinniście wcześniej się kłaść.
*siada przy stole by zacząć śniadanie*
Shell: *wchodzi* Witam wszystkich!
*odzywają się pomruki*
Mona: Witaj, Shelly.
Shell: Ja właściwie tylko na chwilkę. Idę z Calebem na lodowisko i powinnam wrócić jakoś koło 13. Jeśli się spóźnię, zadzwonię.
Mona: *z uśmiechem* Dobrze, idź i baw się dobrze.
Shell: *całuje mamę w koniec ust "policzek", przytula i wychodził łapiąc na szybko kanapkę"
Mona: *patrzy na Rapha, kto ty ledwo kontaktuje, prawie śpi* To nie może być twoja córka.
Raph: Moja tylko za dużo genów jej przekazałaś.
~~~~~~~
Na pocieszenie. 😊
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top