XIV. kołysanka
Ukołysz mnie melodią, co z serc ludzkich płynie.
Nadzieją mnie ukołysz do snu -
Nim noc ta przeminie tak ulotnie,
Jak smutek łzami ulotnie obmywa moje lica.
Pokaż mi, że można,
Że chcieć muszę,
Bo mogę.
Uciec z tego świata, ukryć się za rogiem
I czekając do świtu, czekając na ciebie
Rozprawić wszystkie nierozprawione
Problemy z moją psychiką.
A było już tak cicho, że zdołałabym zasnąć.
Jednak głosik obcy w mojej głowie wrzasnął.
I poczęłam prosić cię o łaskę,
Bym nie musiała tej nocy walczyć z poklaskiem,
Z moim wrogiem miłości i wrogiem cieni.
Który przybiera w słońcu tysiące odcieni.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top