🥀~Rozdział 32~🥀

🥀~Miejsce~🥀

Perspektywa Braiana

  Prawda jest tak, że w życiu dobrze mieć niekiedy różne znajomości, nie ma pewności, kto kiedy będzie nam potrzebny, a są takie sytuacje, w którym będziemy potrzebować specjalisty. Nawet jeśli spróbujemy sami wszystko zrobić, to w pewnym momencie, ktoś będzie musiał sprawdzić. Żyjemy w czasach, gdzie wszystko jest nagrywane przez telefony i od razu wrzucane do mediów społecznościowych. Czy aby na pewno powinien on do tego służyć? Może niekiedy warto się zastanowić, czy lepiej byłoby go na chwile wybaczyć i pozwolić sobie na korzystanie z chwil z bliskimi. Może niekiedy warto zrobić sobie przerwę. Niestety już większość osób staje się od niego uzależniona. Potrzebuję być w ciągłym kontakcie ze światem. Wszyscy celebryci chociaż są osobami publiczny to też decyduje się na odejście z sieci. Jeśli ktoś już pragnie być zauważalny, to musi liczyć się z konsekwencjami. Hejterów nigdy nie zabraknie, a jeśli sądzimy, że pozbyliśmy się już kilku, to niestety, przyjdą nowi. Tak już to wszystko wygląda, ale czy to dobrze? Czy jeszcze jest możliwość życie bez internetu? Chyba nie, już zbyt mało czasu spędzamy bez niego widzi się to na przystanku, gdzie ludzie zamiast rozmawiać ze sobą, gapią się w mały ekranik telefonu, czy tabletu....

Pierwszy raz tak bardzo bałem się o drugą osobę. Dzięki pomocy brata miałem nadzieję, że odzyskamy dziewczynę. Nie chciałem wchodzić w to, czym się zajmuje ,ale dzięki niemu namierzyliśmy telefon April. Ja jako pierwszy dojechałem na miejsce, najgorsze było to, że nie mogłem niczego ruszać, bo zatarłbym ślady. Okolica nie była zbytnio bezpieczna. Widziałem, jak przychodzą się po ulicy pijaczki, wszędzie było ciemnych zakamarków. Czułem, że ktoś musial ją już dawno śledzić. Kiedy usłyszałem samochód spojrzałem w tamtą stronę i zobaczyłem swojego brata.

— Cieszę się, że już dojechałeś — wyznał I nałożył czarne rękawiczki.  — Podniosłam z ziemi telefon, po czym go odblokował.  Na pierwszej stronie była otwarta notatka i wiadomość do nas. Przełknąłem ślinę, na to.

"Jeśli chcecie odzyskać dziewczynę, musicie sami po nią przyjść. Juan ty wiesz, że zabrałeś mi kiedyś coś cennego, teraz przyszedł czas na rozstrzygnięcie, chyba, że wam nie zależy na niej. Wiesz, gdzie mnie szukać "

— To jest pułapka, mogłem się spodziewać, że on machał w tym swoje paluchy — warknął mój brat, a ja się skrzywiłem. — Musimy ze sobą współpracować Braian. Jednak, jeśli coś by mi się stało, musisz zająć moje miejsce.

Jednak czy byłem na to gotowy? Teraz kiedy zaczęliśmy się dogadywać, nie chciałem go stracić. Jednak życie często pisze swoje scenariusze, nie zawsze takie, jak nam się podobają....

*********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję ❤️

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top