21.

- Nie chowaj się! I tak cię znajdę! - brązowowłosa kobieta wybuchła śmiechem, uruchamiając piłę mechaniczną.

Lily ukryła się za jedną z wielkich kadzi i obwiązała krwawiące ramię. W duchu przeklinała samą siebie za głupotę i nieostrożność. Jej pragnienie zemsty na Eyeless Jacku jest tak silne, że wpływa czasem na jej racjonalne myślenie. Tak jak teraz. Dała się złapać w pułapkę jak ostatnia kretynka. A jej przeciwniczka nie da się łatwo zabić. O ile żywego trupa jej pokroju w ogóle można zabić. 

To było dwa dni temu. Gdy wróciła do swojego tymczasowego lokum, znalazła kartkę wetkniętą w drzwi. Była zaskoczona, tym bardziej, że już raz została zaatakowana w swoim mieszkaniu. Ostrożnie wyjęła kartkę i weszła do domu. Tym razem jednak nie znalazła żadnych oznak obecności nieproszonego gościa. Dziewczyna odetchnęła z ulgą, po czym rozwinęła kartkę. Nie mogła uwierzyć własnym oczom. "Jeśli chcesz dorwać Eyeless Jacka, przyjdź za dwa dni o północy do opuszczonej fabryki chemicznej przy Rouge Street" - głosiła treść notatki. 

Lily przez dłuższą chwilę wpatrywała się w notatkę. Nie miała pojęcia, kto mógł ją zostawić ani dlaczego. I kto w ogóle wiedział, że jej celem jest Eyeless Jack. Ale skoro dostała informację, gdzie może znaleźć tego sukinsyna, to nie miała zamiaru z niej nie skorzystać. 

Z niecierpliwością oczekiwała wyznaczonego dnia. W końcu nadszedł, a Lily udała się do fabryki. Od samego wejścia uderzył ją mocny zapach chemikaliów, który wywoływał u niej zawroty głowy i wyciskał łzy z oczu. Dziewczyna ruszyła w głąb budynku, bacznie wypatrując Eyeless Jacka. Czekałą ją jednak niespodzianka w postaci Nurse Ann. Pielęgniarka przyczaiła się w fabryce i znienacka zaatakowała Lily. Zaskoczona dziewczyna ledwo zdołała się osłonić przed ciosem. Kolejny cios już bez problemu odparła. Dwie kobiety walczyły zaciekle, aż w pewnym momencie Lily udało się odciąć pielęgniarce rękę, w której dzierżyła piłę mechaniczną. To jednak nic nie dało. Nurse Ann wybuchła tylko głośnym śmiechem, po czym podniosła rękę i przymocowała ją sobie ponownie. Wycofująca się Lily zawadziła o wystający pręt, który mocno zranił jej ramię. Dziewczyna zdołała mimo to uciec i ukryć się za jedną z wielkich kadzi. Teraz starała się obmyslić, jak pokonać Nurse Ann, samej przy tym nie ginąc. 

- Wyjdź z ukrycia! - wołała ją pielęgniarka - Chyba nie jesteś tchórzem, prawda? Och, zapomniałabym. Slenderman cię pozdrawia!

Te słowa wzburzyły Lily. Zdzira współpracowała z tym potworem. A na dodatek słowa pielęgniarki sugerowały, że Slenderman obserwuje Lily i śledzi każdy jej krok. To jej się nie spodobało. Nie miała zamiaru być ofiarą. Nie po raz kolejny. 

Dziewczyna wstała i ujęła mocniej katanę. Wyszła ze swojej kryjówki i ruszyła ku pielęgniarce. Brązowowłosa uśmiechnęła się psychopatycznie i uniosła w górę piłę. Ostrze zalśniło złowieszczo. Kobieto rzuciła się na Lily, wykonując cięcie. Lily uskoczyła w bok i cięła pielęgniarkę w bok. Nurse Ann warknęła wściekle, łypiąc okiem na Lily. Odwróciła się w jej stronę i ruszył na nią biegiem. Lily zrobiła kolejny unik, a ostrze piły zagrzytało w zderzeniu z metalową rurą. Nim Nurse Ann zdołała zrobić, Lily odrąbała jej dłoń, w której dzierżyła piłę. Drugim szybkim cięciem odcięła przeciwniczce głowę, którą następnie odkopała jak najdalej. Ciało pielęgniarki, nawet pozbawione głowy, wciąż się ruszało i próbowało złapać Lily. Jak na okaleczonego trupa, Nurse Ann była wyjątkowa szybka. Dopadła Lily i chwyciła ją za gardło, dusząc przy tym. Lily wypuściła z dłoni katanę i próbowała się uwolnić. Chwyciła rękę Nurse Ann w obie dłonie, a stopą wymierzyła przeciwniczce silnego kopniaka w brzuch. W wyniku impetu ciało pielęgniarki poleciało do tyłu, przy czym jej ręka oderwała się od całości, pozostając zaciśniętą na gardle Lily. Ciało Nurse Ann uderzyło w jakąś beczkę, która zachwiała się, rozchlapując przy tym zawartość. Kilka kropel spadło na skórę pielęgniarki, wyżerając ją. Choć głowa Nurse Ann była oddzielona od tułowia, to jednak krzyknęła głośno z bólu. Lily zauważyła szansę na pozbycie się kłopotliwej istoty. Ciało pielęgniarki zaczęło pełznąć w stronę Lily. Dziewczyna doskoczyła do przeciwniczki i zaczęła ciąć jej ciało raz za razem, dosłownie je szatkując. Lily przestała dopiero po kilku minutach, gdy zaczęła traciĆ siły. Zmasakrowane ciało Nurse Ann nie poruszało się, choć Lily była niemal pewna, że ten stan długo nie potrwa. Szybko podeszła do beczki, którą następnie przeciągnęła bliżej miejsca, gdzie leżała pielęgniarka. Lily przechyliła beczkę, wywracając ją na ciało przeciwniczki. Zawartość, którą stanowił według podejrzeń Lily ług, rozlała się, przeżerając ciało martwej od wielu lat, choć wciąż egzystującej kobiety. Lily odnalazła również głowę pielęgniarki i wrzuciła ją do innej beczki pełnej żrących chemikaliów. Co prawda nie sądziła, żeby sama głowa mogła ożyć i ją śledzić, ale wolała nie ryzykować. Po tym czym prędzej uciekła z fabryki. 

*************

- Myślałem, że Ann uda się pokonąć tę sukę - mruknął Laughing Jack.

- NIESTETY NASZA PIELEGNIARECZKA MNIE ZAWIODŁA - odparł Slenderman - A PANNA BOUVIERE WCIĄŻ MNIE ZASKAKUJE.

- Wydaje mi się czy ta mała dziwka cię fascynuje?

- TA DZIEWCZYNA BYŁABY WRĘCZ IDEALNĄ PROXY. 

- Nie rozumiem, dlaczego jej po prostu nie zabijemy? - LJ obracał w palcach kość piszczelową - Ta cała Bouviere jest silna i przebiegła, ale jest do cholery tylko śmiertelniczką. Czyżby wielki Slenderman nie był już tak silny i potężny jak kiedyś?

- NIE POGRYWAJ ZE MNĄ JACK - macka Slendermana owinęła się wokół szyi klauna - MAM SWOJE PLANY, KTÓRYCH TY NIE JESTEŚ W STANIE POJĄĆ. A PANNA BOUVIERE GRA W NICH GŁÓWNĄ ROLĘ. TY NATOMIAST MASZ ROBIĆ TO, CO CI KAŻĘ. ZROZUMIAŁEŚ?

- Tak - wycharczał kalun - Co więc teraz zamierzasz?

- NA RAZIE BĘDZIEMY ŚLEDZIĆ DZIEWCZYNĘ. JESTEM CIEKAW, KOGO TERAZ WEŹMIE NA CEL. 

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top