❤6❤
Na wstęp sorki że wczoraj nie było rozdziału. Dziś dam cztery strony bo zwykle były dwie
BAM!
Craig: wow stęskniłeś się
Tweek: Tak!
Tweek: wcześniej jak byliśmy wrogami nie lubiłem kiedy przychodziłeś. Ale teraz nie mogę się doczekać aż przyjdziesz!
Craig: w sumie też mi miło że jest jak jest. Wole miło pogadać niż się jakoś kłócić-
Tweek: uwielbiam cię Craig!
*serce Craiga* BOM
GAY POWER
Tweek: Craig? Wszystko ok-
Craig: *całuję w policzek*
*skrzydła Tweeka stały*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top