Rozdział 16: Śmierć Przyjaciół

Ta blada twarz jest coraz bliżej. Ja i Zuza padliśmy na kolana, a Leo pad na zimie ze zmęczenia. Blada twarz zatrzymała się przy nas. Nic nam nie zrobił. Stanął przed nami. Po chwili przyglądanie się nam wyciągnął zakrwawiony nóż Jeff. Zuza zaczęła płakać, ja również. Blada twarz powiedziała:

-JUŻ TY BYŁEM, JESTEM I BĘDĘ.- Powiedziała blada twarz chichocząc.

Po chwili uciekła. Zuza wstała i podniosła nóż z ziemi i mocno go przytuliła. Leo wstał na resztkach siły i przytulił Zuzę. Pocieszał ją. Ja podszedłem do ruin domu. Zacząłem podnosić spalone deski. Przenosiłem te deski 30 min. To była męcząca robota. Przekopałem cały dom, znalazłem list, w którym było napisane: ,,E.J NIE ŻYJE''. Padłem na kolana. Zacząłem płakać. Nagle słyszę szelest krzaków. Wychodzi z stamtąd Seet. Ma na plecach martwego E.J. Każdy był w płacz. Co dalej?


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top

Tags: