38
- Da się jeszcze coś zrobić? - zapytał Scott swojego szefa Deatona. Zaczął się naprawdę bardzo martwić. Jego przyjaciel był teraz lodowaty i nie odzywał się.
- Nie mam pojęcia - powiedział, przyglądając się choremu.
Mężczyzna chwilę zastanawiał się, co zrobić, gdy niespodziewanie przejechał ręką po głowie Stilesa.
- Widzisz? - zapytał, pokazując mu włosy. - Stiles od początku mówił prawdę.
Scott spojrzał na niego ze zdziwieniem. Nie miał pojęcia o czym mówił.
- Jest zamknięty we wspomnieniach Iris. Została tutaj jako duch i chce, żeby ktoś poznał jej historię - powiedział, robiąc krótką przerwę. - Ale to nie wszystko. Będzie czuł jej dawny ból i to dlatego jest raz lodowaty, a raz gorący. Zależy od eksperymentu, który jest przeprowadzany na tej dziewczynie. Dopóki nie dowie się o niej wszystkiego, nie odzyskamy go.
McCall zamknął oczy. Nie chciał, żeby jego przyjaciel tak bardzo cierpiał. Napisał mu o swoim strachu, bólu i jak bardzo tęsknił. Wczoraj nawet spędził całą noc w lodowatej wodzie.
Zmęczony usiadł na łóżku szpitalnym i złapał go za dłoń. Poczuł jak ręka chłopaka nagle staje się ciepła.
- Co się dzieje? - zapytał, patrząc na weterynarza. Jego serce zaczęło mocniej bić ze zdenerwowania. - Jest gorący.
- Zabiera twoją energię - poinformował go Alan. - Dzięki temu nie będzie tak bardzo cierpieć.
Scott westchnął cicho, nie puszczając dłoni Stilinskiego.
- Możesz z nim zostać na jedną noc? Ale dopiero jak napiszę ci, co będą z nim robić, dobra?
- Jasne.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top