Hej.

Szkoła jest zbyt wymagająca, bym częściej rysowała, bo, no, jeden rysunek potrafi mi zająć po 6-10h.

Także ten.

W tygodniu rysowałam po 1-1,5h, ale po szkole zazwyczaj nie miałam siły na cokolwiek, wracałam i leżałam w łóżku. Zaś dzisiaj zebrałam siłę i dokończyłam to, co zaczęłam.

Lineart/szkic.

Kolorki.

Pierwsza wersja rysunku, bez światełka.

Druga wersja. Bez twarzy wygląda w miarę okey, prawda?

Tutaj arcik, na którym się wzorowałam (nie wiem czemu to jest w #sailormoonredraw Dx).

To jest trochu stare i niedokończone, brzydkie, etc. Wygląda, jakby miała potężnego garba. W sumie nie pamiętam kiedy to robiłam, ale dopiero teraz postanowiłam wrzucić.

Wzór.

To jest (chyba) mój pierwszy w życiu narysowany smok. W przeciwieństwie do rysunków wyżej, nie wzorowałam się na niczym. Zrobiłam go z głowy i w końcu jestem zadowolona z czegoś. 1h pracy.

Tu wersja sprzed bawienia się "Hue and saturation".

Dużo sie zebrało tych prac (AŻ 3), ale nareszcie koniec. Nie wiem kiedy następny rozdział.
Bayoo~