Zwycięzca
Przedstawiciele trzech najbardziej poszkodowanych nacji usiadło w holu wymieniając się opinią na temat sobotniego konkursu. Wszyscy byli zgodni w pewnym aspekcie - druga seria nie powinna się wtedy w ogóle odbyć.
-Stefan, tak mi przykro... Było tak blisko! Tak strasznie zasługujesz na medal! -powiedział Timi klepiąc przyjacielsko Hulę po plecach.
-I tak było dobrze -powiedział Stefan uśmiechając się lekko, co i tak naprawdę przypominało grymas, ponieważ szala goryczy wypełniała go od środka.
Na ten widok Kamil przytulił go lekko i uśmiechnął się szczerze, a że jego uśmiech zaraża, Stefan odwzajemnił gest.
-Pero, Simi, strasznie wam było zimno? -spytał się Kilian patrząc się z troską na szczelnie opatulonego kocem Ammanna.
-Nie, gorąco -odparł sarkastycznie Peter przewracając oczami.
-Bardzo zimno -powiedział Simon, i nagle zadrżał z zimna jakby na potwierdzenie swoich słów.
-Mi też zimno, ale wszyscy o mnie zapominają -westchnął cicho Maciek, przez co Dawid "pacnął" go w głowę.
-Ale ciebie Hofer tulił, to co innego! -powiedział Jernej Damjan.
Kot na to tylko głośno prychnął.
-Dobra, muszę przyznać, że jestem wściekły i smutny -odparł Kamil, ale gdyby nie to, że wszystkie emocje było widać w jego oczach, nikt by mu nie uwierzył, bo mówił to zbyt spokojnie.
-No właśnie, jeszcze nam Dawida gdzieś wcięło! Miał najgorsze warunki! -westchnął Stefan patrząc smętnie w kierunki drzwi od pokoju Adama.
-Spokojnie, za tydzień, jeśli nie będzie takich niesprawiedliwych warunków, pokażecie, co potraficie. Indywidualnie i drużynowo -powiedział Kasai, który nagle niewiadomo skąd pojawił pojawił się przed skoczkami.
-Dziękujemy -powiedzieli Polacy uśmiechając się życzliwie.
Po chwili Noriaki odszedł od grupy.
-Wiecie co? Przytulmy się wszyscy. Mam ochotę na grupowe przytulaski! Tylko to poprawi mi humor -powiedział Maciek, i objął siedzących obok niego Kamila i Dawida.
Wszyscy zdziwieni objęli osoby siedzące obok.
-Wiecie co? Dla mnie zawsze będziecie zwycięzcami -rzekł Simi.
To był zdecydowanie niespotykany obrazek. Jedenastu dorosłych mężczyzn siedziało i przytulało się na środku korytarza. Fannemel widząc to prawie zakrztusił się kanapką, którą postanowił przekąski. Horngacher przeszedł obojętnie, jakby codziennie widział takie widoki, a Heinz, którym rozmawiał, wybałuszył oczy z niedowierzania.
Zadziwiające - rywale na skoczni, przyjaciele poza nią. Wszyscy innej narodowości, zmuszeni porozumiewać się po Angielsku, choć nie wszyscy opanowali go do perfekcji.
-
Nadeszła sobota. Minął cały tydzień od niesprawiedliwego konkursu. Został ostatni skoczek, lider po pierwszej serii - Kamil Stoch. Skoczył. Już było pewne, że nie obejmie prowadzenia, ale stanie na podium. Cała drużyna stała przy nim obserwując tablic wyników.
Gdy ujrzęli dwójkę przy nazwisku Stocha, uśmiechnęli się. To znaczyło, że Stefan jest pierwszy. Maciek i Kamil podnieśli Stefana. Łzy szczęścia masowo wpływały po ich policzkach. To było historyczne wydarzenie. Dwóch Polaków na dwóch najwyższych stopniach podium. To wszystko było jak sen. Zbyt piękne, aby było prawdziwe. Radość polskich kibiców była nie do opisania.
Stefan uszczypnął się lekko, ale nic się nie zmieniło. To wszystko było prawdą! Stefan Hula był zwycięzcą. To właśnie jemu ten medal najbardziej się należał. Po ostatnich wydarzeniach wszyscy myśleli, że Polacy się poddadzą. Ale oni się nie poddali. Polacy nigdy się nie poddają. Zawsze brną do przodu, nie zważając na sprzeciwy losu, i trzymają na swoim. Owszem, upadają. Upadają, ale wstają.
**********
Tak, wiem, shot jest dosyć haotyczny, a miał być najbardziej ambitnym w moim życiu, ale coś nie wyszło 😂. Obiecałam Kotecarka, że napiszę, więc jest. Jeśli ktoś to w ogóle czyta, to zapraszamy
na akcję #pocieszamy, szczegóły znajdują się u oreuoffa :).
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top