yyy rozdział
druga połowa 2k21, szczególnie ostatnie miesiące, to serio jakiś pokurwiony czas. pisałam na tablicy, ale nie wszyscy czytają, so: wczoraj po dwunastu latach zmarł mój kot. na razie się trzymam ok, choć nie wiem, czy to nie jedna z rzeczy która mnie jebnie w najmniej oczekiwanym momencie za jakiś czas.
a poza tym od piątku jestem chora i nie byłam na zajęciach. dzisiaj już niedziela, ale na szczęście wracamy dopiero w środę, so wygrzebię się.
zastanawiam się nad przygarnięciem żółwia. żółwie żyją dłużej niż ludzie, a ja mam to do siebie, że niesamowicie się przywiązuję do wszystkich i wszystkiego. potrzebuję jakiegoś stałego punktu, a że ostatni stały punkt wyrwał mi skrzydło i zostawił budzącą się z rozpaczy w środku nocy, to mam trochę jakby ptsd. żółw brzmi ok.
ale no, to artbook a nie shitpostnik którego nikt nie czyta więc tam nie piszę. tak więc rysunki.
szkic trochę dla beki, jednego z moich znajomych. ma kanał na yt, Myśleć Głębiej, zajrzyjcie sobie jak ktoś chce, yyy nie umiem promować rzeczy
Sopella/Icicle, bo tak akurat mi wyszło. nic wyjątkowego, trochę dziwny wygląd.
Szybki szkic piasko, wrzucam bo czemu nie, nic ważnego
Chciałam cokolwiek narysować, so
Ale to dziwnie na telefonie wygląda
Losowy deszczoskrzydły, podoba mi się
I to. Z jakiegoś powodu ludziom się mega spodobało na deviantarcie, choć to tylko szkic z nudów. Serio, ma prawie tyle gwiazdek co moje najlepsze arty, w tej chwili 89 lol
Na razie tyle, w następnym rozdziale będzie seria którą zrobiłam znajomym z jednego serwera. Trzymajcie się w tym nieludzkim świecie, kc was. Jeśli ktoś czegoś potrzebuje, to piszcie.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top