jak cię widzą po raz pierwszy


pjeseczek

szłaś/szedłeś sobie do znajomych, którzy mieli ci sprzedać swojego pjeseczka. miał to być mopsik fajny taki malutki. weszłaś/wszedłeś więc dom i tam zobaczyłaś jak taki sobie leży. na twój widok od razu sie poderwał, z miejsca  w sensie i zaczął biec i się cieszyć. na początku to się bał trochę, że nowi panowie co przyjdą nie będą fajni, ale zobaczył cię i od razu zapragnął, być został/a jego panem/pańciom.

koteczek

przekroczyłeś/łaś próg domu znajomych, którzy mieli ci do pokazania siedem, małych puszystych koteczków, bo niedawno ich kocica się okociła z jakimś gościem gupim, co ją zostawił z małymi w r r -___- podszedłeś/podeszłaś więc do koszyczka, gdzie kotki miały być i ujrzałaś sześć - od razu zaczęłaś myśleć sobie "kurcze, gdzie siódmy". Twoi znajomi, stare odbre małżeństwo ; ))), pokazali ci inny kocyk z ostatnim koteczkiem i powiedzieli, że on jest introwertyk i chyba trochę emo. On spojrzał na ciebie  wgure a jego oczy zaświeciły z podekscytowania. Widziałaś/eś w nich mieszankę zdenerwowania, ale równiez i miłości. Mówiły one "weś mnie pls te koty som nie awangardowe w ogule" a ty wiedziałaś/eś już, że kochasz go całym sercem

szufik

nie było żadnych ładnych gifuf r z a l

szłaś/ szedłeś sobie włodawom z koszyczkiem właśnie zakupionych u jakiejś dziwnej starej baby truskawek. W sumie to się jej bałeś/łaś ale dała po dwa złote dwa kilo to wzięłaś/łeś, najwyżej umrzesz, w sumie to i tak planowałeś/łaś. W domu postawiłaś go na stole i wpatrywałaś/łeś się w truskawki, wspominając czasy, w których je sobie jadłeś ostatnio, a tu nagle, niespodzianka!!!!!!! wyszedł żółw malutki z koszyczka. byłaś/łeś zdziwiony bbbb bo co on tu robi ;0000 zapytałeś/łaś więc go, ale on cię ignor, sager gupi i rozchylił tylko dziubek. stwierdziłaś/eś, że ładny, to sobie weźmiesz.

Szczurek

przybyłaś/łeś do sklepu, w którym pracowała twoja bff - zoologicznego. Chciałaś/łeś jakiś gryzoń, ale w sumie chomika nie, a ta szynszyla to ciongle śpi. Nagle natrafiłaś/łeś wzrokiem na jedzoncego kolbe kukurydzy zwisajoncom z klatka szczurka. Podeszłaś/Podszedłeś i zapytałaś/łeś, czy możesz go sb wzionć. Twoja bff powiedziała, że w sumie ok, bo cb lubi, a i tak ma uczulenie na zwierzenta i musi je wszytskie pooddawać ch o l e r a. Schyliłaś/łeś się wienc i powiedziałaś/łeś "eLO mORdeCZKO". Szczurek zastygł w miejscu, po czym uciekł sobie do domku takiego w klatce, a ty już wiedziałeś/ łaś, że czeka was owocna współpraca.


Rypka

Wszedłeś/Weszłaś sobie do sklepu zoologicznego, gdzie pływały te rypki różne, bo chciałaś/łeś akurat kupić. Twoją uwagę przykuły te, co som nemo, ale nazwa to cię w sumie nie obchodzi, bo i tak to jest rude. Jedno z tych nemo podpłynęło do cb i spojrzało ci w oczy, a  przynajmniej próbowało, bo te oczy jakieś upośledzone. Myślał on sobie "ale brzydki człowiek, byle mnie nie kupił", ale ty nie jesteś specem od czytania myśli rybek, to pomyślałeś/łaś, że cię lubi. Podeszłaś/ Podszedłeś więc do kasy i powiedziałaś/łeś, że chcesz tego błazenka, to gościuuwa ci dała co nie.


Rybka, alternatywna wersja

bulbulbul blep



elo

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top