#68
By Panna_Gabi_
Halt: *kręci się na krześle i robi dziwne miny*
Will: *WTF?*
Halt: *Kręci się jeszcze bardziej, jakby dostał padaczki*
Will: Jezus! Co ci?!
Halt: *wycieka mi ślina*
Will: Halt! Halt!
Halt: Kawy... zabrakło... mi kawy....
Will: Aha, mam to gdzieś...
Halt: ...
Halt: Zepsułeś scenariusz! *ucieka z płaczem*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top