Rozdział 12

Priv

Rudy : Halt?

Kawa: Co?

Rudy: Mogę zadać Ci pytanie?

Kawa: Właśnie to zrobiłeś.

Rudy: Ale inne?

Kawa: Słucham.

Rudy : Jedziemy razem do Energilandi? Dawaj zrobię nam jeden dzień wolnego.

Kawa: Wolne? Jak urlop to zawsze chętnie!

Rudy: Okey to dawaj jedziemy teraz.

Kawa: Ok , tylko kasę zabiorę i telefon.

Użytkownicy Kawa i Rudy są offline.







W Energilandii
Na którymś z RollerCosterów

Rudy: Halt boisz się?

Kawa: Ja? Miałbym się bać jakiegoś RollerCostera? Serio? A odpowiadając na twoje pytanie to nie, nie boję się.
A ty ?

Rudy: Co ? Ja? Nigdy w życiu.

* Tymczasem wagonik się lekko przechyla na bok.

Rudy: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!

Kawa: Crowley , przecież jeszcze nawet nie jedziemy.

Rudy: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Czekaj... Że co? Naprawdę?

Kawa : A widzisz, żebyśmy jechali?

Rudy: No w sumie nie...

Kawa: No to po co drzesz mordę?

Rudy: No bo... * patrzy zawstydzony na Halta i nagle robi wielkie oczy
No bo... Eee Halt od wróć się .

Kawa: A po co?

Rudy: H-Halt , Mordzio przyszedł z nami zjechać.

Kawa : Nie dam się nabrać na tak starą sztuczkę. Musisz wymyślić coś lepszego.

Rudy : Ale Halt to prawda. Odwróć się.

Kawa: * Chcąc nie chcąc odwraca się.

Kawa: Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa! Co on tutaj robi?

Użytkownik Mordzio dodał siebie do tej konwersacji.

Mordzio: Cześć Halt , tęskniłeś za mną? Hahahaha

* Wagonik powoli rusza do przodu .

Kawa: Co ty tutaj robisz?!

Mordzio: Przyjechałem się zabawić i was tutaj spotkałem. Ale wy macie szczęście.

* Wagonik zaczyna spadać w dół po torach.

* Wszyscy krzyczą z adrenaliny tylko Halt krzyczy : Morgarathhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh!



No i co ? Też krzyczeliście ( oczywiście kto był w Energilandi) imię Morgaratha , gdy wasz wagon zaczął spadać 60 metrów w dół, zjeżdżając po torach?
Bo ja nie , osobiście tylko krzyknęłam głośne : Ku*wa ! , a moja koleżanka dokończyła : Mać!
No co? Też byście tak zareagowali, gdybyście wisieli 60 metrów nad ziemią przez 10 czy 15 minut, bo się okazało, że RollerCoaster wodny się zepsuł, i nagle bez ostrzeżenia spuścili by was w dół ( oczywiście, gdy go już naprawili i nic o tym nie powiedzieli).
Bo to wtedy było naprawdę straszne, ale teraz, gdy to wspominam to mi się z tego śmiać chce. Naprawdę xddd

No to bajo.

willtreatyandhalt




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top