Jak sie poznaliście?
🇮🇹Włochy🇮🇹
Zwiedzałaś sb Wenecję przez jakąś godzinę, ale zrobiłaś się głodna, wiec postanowiłaś zjeść zaczepistą pastę. Gdy już zamówiłaś żarełko to do lokalu wszedł jakiś koleś wyglądający jak po ostrych dragach, szepczący słowo: -Ve~
Niestety los jest taki okrutny i usiadł obok ciebie.
-CIAO BELLA LALALALA VEVEVEVEVEVVEVE~
- aj dont spreche po włosku
Okazało się, że on umie w polski i niemiecki więc cię polubił
- iś bin felisziano
- a ja [T.I]. A tak na marginesie daj namiary do dilera
I tak gadaliście o paście, narkotykach i doitsu, w końcu wyciągnął od cb nr tel
🇩🇪Niemcy🇩🇪
Byłaś na siłowni, bo przecież trzeba mieć kondycję i wgl. Gdy sobie spokojnie ćwiczyłaś, zauważyłaś gościa, który tańczy disco pogo. Kiedy się go zapytałaś czy wszystko ok z głową, ten ci odpowiedział, - Iś bin Ludwik bejlszmit
- [T.I] [T.N]
- ju ken spik dojcz?
- nope wali od ciebie piwem
- A tak wogule daj numerek telefoniku laska
Podałaś mu bo pomyślałaś ze będzie to dobra znajomość
🇯🇵Japonia🇯🇵
Byłaś w Empiku po mangi, bo jesteś prawilnym mangozjebem i wgl. Lecz nagle zobaczyłaś jakiegoś japońca z garnkowymi włosami, akurat wybierał mangę +18
- Hm lubisz takie yaoi cn?- powiedziałaś a on dostał zawau. Garnkowe włosy położył się na ziemi, a ty się przedstawiłaś, - Jestem [T.I]! A ty?
- Kiku Honda. Zawołaj lekarza ja zawau mam
- DOKTORA KURWA!
I do Empika przybiegł doktor matematyki
- ON MA ZAWAU!- krzyknęłaś
- udowodnij- odpowiedział doktor matematyki
- co za zjeb- wydukał kiku
[Gdy kupiłaś mu tą mangę +18 to wyzdrowiał]
Wracając z empika dał ci swoj nr. Telefonu i karty kredytowej byś mogła mu kupować mangi
🇺🇸Ameryka🇺🇸
Byłaś w maku i zamawiałaś żarcie bo czemu nie? Gdy czekałaś na odbiór, jakiś Amerykanin się ostro wkurwil i zaczął rozwalać całą restaurację krzycząc przy tym, - DAWAĆ ŻARCIE!
Jako jedyna po jakiś 5 godzinach uspokoiłaś go i postanowiłaś się z nim zakolegować.
- Ziomuś nie wiem ile ty masz siły i jaki ty zjebany jesteś, ale chcę cię poznać. Jestem [T.I]
- Alfred
Zamieniliście pare słów o maczku, lecz zaburczało wam w brzuchach, wiec postanowiliście iść do KFC. Po zjedzeniu paru kilo tłuszczu wymieniliscie się numerami telefonu i grupą krwi
🇬🇧Anglia🇬🇧
Postanowiłaś pójść na czarny rynek i zakupić nielegalną herbatę i dragi, które ci polecił twój dobry przyjaciel Feliciano. Podeszłaś do odpowiedniego stoiska,
- poproszem herbatem, taką mocną
- widzem ze lubisz mocne herbatki... polecam ci herbatę o nazwie Proszek Pana Rosji. A tak wgl jestem Arthur, bedziesz moją towarzyszką do jarania?
- [T.I]. Oczywiście!
Zakupiłaś herbatę i poszłaś z nowym znajomym na jaranie Proszku Pana Rosji, przy okazji wymieniając się numerami, by dalej się umawiać na jaranie
🇷🇺Rosja🇷🇺
Byłaś na polu słonecznikowym nie wiadomo po co. Wiec sb tak siedzialas i podziwalas widoki, lecz nagle ktoś ci przeszkodził i poczułaś kran na swojej szyji, - Wypierdalaj z mojego pola ^J^- powiedział tajemniczy osobnik
- Weź zabierz to plastikowe coś z mojej szyji Xdddd
- Widzę, ze się mnie nie boisz, wiec zostańmy przyjaciółmi! Jestem Ivan!
- A ja [T.I]. I weź wywal tą plastikową rurę, bo zaraz ci się złamie
- a ok- Ivan odparł, lecz dał ci bukiet słoneczników a w nim jego numer telefonu
🇸🇪Szwecja🇸🇪
Byłaś w Ikei po szafę. Był taki wybór, że nie umiałaś się zdecydować jaką wybrać. Po jakimś czasie wybrałaś tę jedyną. Otworzyłas ją by sprawdzić środek i wgl, lecz tam był gościu z przerażającym wyrazem twarzy. Wystraszyłas się i upadłaś na podłogę. On tez się wystraszył niespodziewanym odkryciem go i dostał raka dupy. Przeprosiłaś go za najście, - ej no sory ziomuś ze ci wbiłam na chatę ale ta szafa jest taka ładna
- m - tyle ci odpowiedział. Okazało się, ze jest pracownikiem w Ikei bo był ubrany w uniform. - M... Jestem Berwald
- [T.I]
Kupiłaś szafę i poszliście na lody, przy okazji wymieniając się numerami.
🇮🇸Islandia🇮🇸
Byłaś w Rejkiaviku, zawsze chciałaś tam pojechać. Usiadłaś na ławce w chuj wie jakim parku, gdy nagle przyleciał do ciebie MaSkOnUr. Zastanawiałaś się czy zamiast cukru do herbaty nasypałas dragów poleconych przez Feliciano.
- KURWA, KURWA, ISIEK CHUJU, AJSURANDO- darł się maskonurek. To ten ptak gada, wow
- MORDA PSIE!- zadarlas się
- Ty chyba dziewczyno nie rozróżniasz ptaka od psa hahahaha xddd- zasmial się maskonur
Gdy już miałaś ochotę zajebac tego ptaka, jakiś chłopak zaczął iść w waszą stronę, lecz nagle upadł i dostał raka dupy podobnie jak jego przyjacwel Szwecja. Podbiegłaś do niego i zapytałaś czy wszystko ok.
- kurwa znowu ten mister pufin jarał moje dragi od lukasa.- zawył właściciel tego bezczelnego ptaka a ty miałaś mind fucka. - Aha i dzięki, ze znalazłaś maskonura. Poza tym jestem Emil
- [T.I].
Wymieniliscie się numerami i poszedł w pizdu
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top