dzień dobry, dobry wieczór.
minęło... nie wiem ile, dwa, prawie trzy lata? a ja dalej trzymam kontynuację tej książki u siebie w notatkach. szczerze to wchodząc tutaj coś mnie chwyciło za serce, bo wiem, że duża część z was na nią czeka. cała książka jest już od bardzo dawna prawie cała zapisana, brakuje kilka rozdziałów. na swoje usprawiedliwienie trzymam tylko to, że już praktycznie nie siedzę w fandomie Inazumy i zaczęłam się interesować czymś zupełnie innym. nie chcę nic obiecać, ale postaram się ścisnąć pośladki i dopisać wszystko do końca, żeby mieć czyste sumienie wobec was i "kariery" na wattpadzie. następna część będzie ostatnią z tej serii. z jednej strony trochę mi nawet smutno z tego powodu, ale staram się pocieszać myślą, że nie znikam stąd (a przynajmniej się postaram). może i koniec Inazumy, ale nie koniec mojego pisania. jeśli są tu jacyś fani Stray Kids to myślę, że za jakiś czas znajdą tu również coś dla siebie ;)

miłego dnia, nocy!