Kto nosi Twoje zdjęcie w portfelu?
Kto nosi Twoje zdjęcie w portfelu?
Wodnik: Shadow
Ryby: Julie
Baran: Gus
Byk: Drago
Bliźnięta: Kazarina
Rak: Helios
Lew: Lynk
Panna: Spectra
Waga: Mira
Skorpion: Ace
Strzelec: Ren
Koziorożec: Maskarad
......................................................
Story time~~
Spectra jak zwykle zaczął swój dzień od treningu siłowego i kawy. Cały poprzedni dzień spędził w laboratorium przy projekcie nowej broni dla Heliosa, dlatego jakiekolwiek ćwiczenie fizyczne było dla niego na wagę złota. Tym bardziej, że dzisiejszy dzień zapowiadał się podobnie jak poprzedni.
Minęły trzy godziny. Trzy godziny wypełnione pracą przy biurku oraz wizualizacjami nowego zestawu bojowego dla Heliosa. Blondyn westchnął. Od kilku dni nie wpadł na nic przełomowego, co mogłoby dać mu sposób na ulepszenie swojego partnera, oraz jego broni. Problemem jednak było to, że wszystko wyglądało doskonale, a i sam Helios nie miał sobie równych, za wyjątkiem Drago.
Spectre denerwowała ta bezsilność i popijając swoje żale kolejną kawą, poczuł nagły, silny ścisk w nodze. Znieruchomiał i wykrzywił się, zwracając tym uwagę Wróżki i Gusa.
- co się stało Mistrzu? - niebiesko włosy podszedł do swojego (pożal się Boże - dop Opal) Mistrza
- to tylko skurcz.. - odpowiedział po chwili
- pijesz za dużo kawy Spectraśka
- albo to ty dosypałaś czegoś mistrzowi do kawy
- pewka, dodałam dwie łyżki GHB*
- tak bardzo chcesz mnie zaciągnąć do łóżka? - Spectraśka się zaśmiał. Ból ustąpił i postanowił zaszczycić wszystkich toną kpiny i pogardy. Radujmy się.
- to szczyt moich marzeń~
- wiedziałem
Gus mimo ostrego rozkazu, żeby wrócił do pracy i nie przejmował się wcześniejszym zdarzeniem zaprotestował. Postanowił przeszukać całą kuchnię w poszukiwaniu tabletek z magnezem, ale wrócił z niczym, a potem wrócił do pracy.
Jednak tam, gdzie jeden nie daje rady nadchodzi drugi, a w tym przypadku druga. Wróżka nie miała wielu zadań w laboratorium, i chociaż robiła więcej rzeczy, niż dajmy na to rok wcześniej, to i tak była pracownikiem drugiej kategorii względem Gusa. Dziewczyna korzystając z tego, że nie miała nic do roboty przeszła się po magnez dla swojego jaśnie pana.
Wróżka położyła listek tabletek i szklankę wody przed Spectrą.
- co to?
- pigułki gwałtu - zaśmiała się - albo maryśka, niestety ale dilerzy nigdy nie podpisują takich rzeczy
Spectra podniósł brew, ale i tak wziął dwie tabletki.
- a tak serio to magnez nie?
- chyba jednak maryśka
- Wróżka
- tak się nazywam
- idź sprawdź czy cię w pokoju nie ma - machnął na nią ręką i wrócił do pracy
- mam zaczekać w łóżku? - zapytała
- yhym
..........................................
*GHB - czyli kwas gamma-hydroksymasłowy, a po ludzku to z tego robi się pigułki gwałtu.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top